profil

Przedstaw istotę postawy franciszkańskiej. W swojej pracy wykorzystaj pisma św. Franciszka z Asyżu i inne utwory literackie. (ocena 100%)

poleca 85% 358 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Prezentacja 15 minut, potem pół godziny rozmowy z komisją, a w końcu dostałem 100%. Do prezentacji potrzebny jest habit którejś z rodzin franciszkańskich - OFM, Kapucynów, albo Konwentualnych.
Do czytelnika: jeśli możesz nie wykorzystuj całej pracy. Według mnie jest ona słaba (komisji się podobała). Inaczej patrzy na "franciszkanizm" humanista, inaczej teolog. Polecam to drugie spojrzenie, bo wtedy wybijasz poloniście wszystkie pytania, które sobie przygotował o rozmowach Franciszka z ptaszkami i innych śmiesznych kwiatkach, a ukazujesz mu konkretny ideał życia Franciszka i biedny polonista musi na prędce układać nowe pytania, zazwyczaj banalne, na które odpowiedzi udzieliłeś już w prezentacji. :) A więc do rzeczy. Praca tu, a materiały w załącznikach. Przy omawianych częściach habitu wypada je zaprezentować np. założyć kaptur na głowę.


??? ?????(czyt.: En arche) ? ?na początku?? Ten najczęściej używany na świecie wstęp pochodzi od Jana Ewangelisty i świadczy o niezmienności Boga. Taki jaki był On ?na początku?, taki Jest teraz i taki pozostanie. Jako Jedyny Jest Niezmienny. Inaczej ma się rzecz z Jego stworzeniami. Wszystkie są ? na czele z człowiekiem ? zmienne. Zmienne, czyli niestałe. Niestałe w swych uczuciach, postępowaniu, sposobie myślenia. Niestałe całym swoim jestestwem.
Ta niestałość była szczególną cechą społeczeństwa XII-wiecznej Europy. Z jednej strony byli to ludzie pobożni, lubujący się we wznoszeniu majestatycznych katedr, uczestniczeniu w pełnej przepychu liturgii, wspierający krucjaty i posłuszni papieżowi. Patrząc z daleka zdawali się być prawdziwym Civitas Christiana - chrześcijańskim społeczeństwem w dobie rozkwitu. Naprawdę jednak byli ludźmi rozmiłowanymi w brutalnych egzekucjach i masowych kaźniach, wierzącymi w zabobony i gusła, marnotrawiącymi swój czas na rozpuście i pogoni za przyjemnością.
Tak właśnie wyglądało ??? ????? życie Franciszka. Pochodził z Włoch i był synem bogatego handlarza z północą. Od lat dziecięcych beztrosko wychowywany do przejęcia interesu po ojcu. Żył jak każdy inny zamożny młodzieniec, spędzając czas na hulaszczych zabawach z przyjaciółmi, konnych przejażdżkach po pięknej Umbryjskiej nizinie i snuciu planów o przyszłych rycerskich podbojach. Historię tę zna chyba każdy z lekcji języka polskiego, więc nie będę jej państwu w całości przypominał.
Franciszek jednak, jak każde stworzenie Boże był - w przeciwieństwie do swego Stwórcy - zmienny. Nie zmarnował całego swego życia na dbaniu o dobra materialne, lecz w wieku 25 lat zmienił swoje myślenie. Uległ nawróceniu. Z początku stał się jednym z pustelników, których nie brakowało w ówczesnych czasach. Jednak już w 2 lata później, gdy usłyszał Ewangelię w kapliczce w Porcjunkuli, ponownie zmienił swój styl życia, na postawę, którą dziś nazywamy FRANCISZKAŃSKĄ, a która pozwoliła mu na osiągnięcie szczytów świętości.
W ciągu kilkunastu następnych minut chciałbym przedstawić państwu główne cechy składające się na postawę życia św. Franciszka, opierając swoje rozważania na bogatej symbolice habitu franciszkańskiego (który notabene mam na sobie). Jak wiemy strój jest tym, co zazwyczaj ukazuje nam wnętrze człowieka, jego sposób bycia i zachowania. Dlatego właśnie chciałbym przedstawić państwu postawę Franciszka rozważając konkretne fragmenty jego szaty.

Pierwszą charakterystyczną cechą, po której już z odległości kilkuset metrów możemy rozpoznać naśladowcę stylu życia św. Franciszka, czyli brata mniejszego jest kolor jego habitu. Brązowy, popielaty lub spotykany głównie w krajach afrykańskich piaskowy. Sukno tej barwy było łatwo dostępne i tanie, dzięki czemu szybko zostało przyjęte przez ubogich naśladowców św. Franciszka. Poza tym kolor ten symbolizuje ziemię, po której stąpali i nadal stąpają bracia, przypominając słowa Biblii: ?z prochu powstałeś, w proch się obrócisz?. Mając ten wers Pisma w pamięci, św. Franciszek i jego naśladowcy nigdy nie zapominali o zbliżającej się śmierci i kierowali swe myśli ku Bogu, do którego pielgrzymowali przez życie.
Główną część habitu stanowi tunika - szyta prosto, na kształt krzyża. Ma ona przypominać o męce i śmierci Jezusa, którą to Franciszek tak bardzo ukochał. Męka Chrystusa, obok Jego wcielenia była najczęściej kontemplowanym przez świętego przejawem miłości Boga do człowieka. Tę gorliwość Biedaczyny w rozpamiętywaniu cierpień Jezusa, Bóg przypieczętował, naznaczając Franciszka na górze Alwerni stygmatami, czyli pięcioma krwawiącymi ranami, które otrzymał Zbawiciel podczas męki. Od tej pory zjednoczył się on jeszcze bardziej ze swym Mistrzem, którego życie doskonale naśladował.
Jak już wspomniałem tunika symbolizuje również prostotę. Ta cecha należy chyba do najbardziej znanych na świecie, a szczególnie wśród literatów. Prostota w słowach, w czynach, prostota na modlitwie, w kontaktach z ludźmi i innymi stworzeniami. Święty nie szukał mądrości świata, lecz w prostych słowach, często niepoprawnych gramatycznie i stylistycznie głosił Mądrość Boga. Również pierwsi naśladowcy Franciszka, choć pochodzili z różnych stanów feudalnych prowadzili żywot prosty, głosząc Boga nie tyle słowem co czynem, wyciągając pomocną dłoń do ludzi z nizin społecznych. Do dnia dzisiejszego cała Wspólnota Franciszkańska nastawiona jest na głoszenie wiary wśród maluczkich i prostych.
Górną część stroju stanowi kaptur, oznaka pokory i cichości. Jako, że Pismo Święte mówi, że człowiek najczęściej grzeszy mową, dlatego też Franciszek i jego bracia starali się nie nadużywać tego daru, rozmawiając krótko i tylko wtedy, gdy było to konieczne. Franciszek, wbrew powszechnemu o nim mniemaniu, wykazywał postawę raczej pustelniczą. Około 2/3 swojego życia po nawróceniu spędził w grotach i na pustelniach, gdzie dniami i nocami oddawał się samotnej rozmowie z Bogiem. Gdy schodził z samotni do ludzi, również starał się ciągle modlić, co ułatwiał mu właśnie kaptur, będący niejako ?przenośną pustelnią?. Naciągnięty na głowę ogranicza zmysły zewnętrzne człowieka. Tłumiąc hałas i zmniejszając pole widzenia, pozwala oddać się wewnętrznej kontemplacji Bożych tajemnic. Jego przydatność Franciszek wykorzystał np. podczas nieudanej wyprawy krzyżowej, kiedy to z braku zacisznego miejsca na statku, w którym mógłby się modlić założył kaptur, swoistą przenośną celę, która odcięła go od świata zewnętrznego. To odłączenie się od bodźców zewnętrznych jest również oznaką pokory.
Tunika jest przepasana powrozem, czyli cordum. Sznur to symbol pokornej służby, gotowości do głoszenia Słowa, to również symbol danej przez Boga mocy, tak bardzo potrzebnej przy spełnianiu tego zadania. Franciszek swoją gotowością na współpracę z Bogiem, odpowiedział na Jego wezwanie "Ty zaś przepasz biodra, wstań i mów wszystko, co ci rozkażę."(Jr 1, 17) Cordum jest także symbolem wstrzemięźliwości osoby nim przepasanej. Franciszek przejawiał postawę ascety. Karcił swe ciało postami, brakiem ciepłego okrycia, wielodniowymi modlitwami w zimnych wilgotnych grotach, czy nocowaniem pod gołym niebem. Nazywał je ?bratem osiołkiem?, gdyż ciało jest uparte w swoich pragnieniach i pożądaniach. Pod koniec swojego życia Franciszek zrozumiał, że nadwerężył możliwości swojego organizmu, dlatego skruszały przepraszał swojego ?brata osiołka? za krzywdę jaką mu wyrządził.
Można by rzec, że wszystkie te cechy tworzą całokształt postawy franciszkańskiej, jednak nie jest to prawdą. Zarówno pamięć o śmierci, prostota, pokora, cichość, czy wstrzemięźliwość są tylko środkami służącymi temu co naprawdę stanowi istotę tego stylu życia, a co Franciszek ujmuje w jednym zdaniu umieszczonym na początku tzw. Reguły Zatwierdzonej: ?życie braci mniejszych polega na zachowywaniu świętej Ewangelii Pana naszego Jezusa Chrystusa przez życie w posłuszeństwie, bez własności i w czystości.? (2Reg 1,1) W tym jednym zdaniu zawiera się cały sposób życia zarówno Franciszka jak i jego naśladowców. To jedno zdanie w całości oddaje franciszkańską receptę na szczęśliwe życie, które prowadzi człowieka do świętości. Wszystkie wymienione wcześniej przymioty duchowości Biedaczyny z Asyżu są tylko pomocami do zachowania tego sposobu życia. Składa się on z czterech elementów: posłuszeństwa, czystości, ubóstwa i naśladowania Chrystusa Ewangelicznego. O trzech pierwszych przypominają naśladowcom św. Franciszka trzy supełki zawiązane na cingulum. Każdy, kto wybiera życie na sposób franciszkański ślubuje zachowywanie tych trzech cnót. Przyjrzyjmy się im bliżej.
Czystość. Czystość nie oznacza tylko zachowywania wstrzemięźliwości seksualnej, choć i to jest jej ważnym przymiotem. Ma ona charakter o wiele głębszy. Franciszek pisał o czystości, będącej czystością serca: ?Prawdziwie czystego serca są ci, którzy gardzą dobrami ziemskimi, szukają niebieskich i nie przestają nigdy czystym sercem i duszą uwielbiać i widzieć Pana, Boga żywego i prawdziwego? (Np. 16,2). Czystość według Poverella, bo tak również określamy Franciszka to odrzucenie trosk o sprawy doczesne i nakierowanie serca oraz duszy na sprawy Boże.
Ta niedbałość o sprawy tego świata nierozerwalnie wiąże się z kolejną cnotą - ubóstwem. Św. Franciszek swym ubóstwem naśladował samego Chrystusa, który ?także był ubogi?. Podobnie jak św. Paweł powtarzał on swoim uczniom, że ?zadowoleni powinni być z tego, że mają pożywienie i ubranie? (por.1 Tm 6,8). Ubóstwo było tym co dawało Franciszkowi wolność. Brak przywiązania do jakiejkolwiek rzeczy materialnej pozwalał Biedaczynie głosić Ewangelię i sławić Boga wszędzie tam, gdzie Duch Święty go kierował. Sam będąc biedny nie bał się iść z pomocą i Słowem Bożym do najuboższych i wyalienowanych ze świata. Dał temu wyraz opieką nad trędowatymi. Gloryfikował świętą Panią Ubóstwo i zachęcał swoich braci, ?aby zawsze kochali i dochowywali wierności naszej pani świętemu Ubóstwu? (TS 4).
Ubóstwo - podobnie jak czystość ? ma oprócz charakteru cielesnego również charakter duchowy. Franciszek za ważne uważał ubóstwo duchem. Oznacza ono brak przywiązania duchowego do przedmiotów, brak tęsknoty za nimi i nie odczuwanie pragnienia ich posiadania. Jak mawiał Poverello: ?ten jest prawdziwie ubogi duchem, kto nienawidzi siebie samego i kocha tych, którzy uderzają go w policzek?(Np. 14,4). Franciszek nienawidził siebie samego za swoją grzeszność i słabość, które jako jedyne rzeczy uznawał za swoją własność. Wszystko inne natomiast co miał w sobie dobrego uznawał za należące do Boga. Nie martwił się również, gdy złodzieje okradali go z ostatnich rzeczy jakie posiadał, oddając je im z miłością, jako tym, którzy są bardziej potrzebujący.
Ubóstwo uzależniało Franciszka całkowicie od łask Bożych i darów bliźnich, co w gruncie rzeczy kształtowało kolejną cnotę zbliżającą świętego do doskonałości, a mianowicie posłuszeństwo. Poverello nigdy nie chciał mieć nad nikim władzy. Nawet gdy zebrała się wokół niego grupa braci, oddał przysługujące mu przełożeństwo br. Bernardowi. Jak pisze o nim św. Bonawentura w Życiorysie Mniejszym: ?usiłował poddać siebie samego nie tylko wyższym od siebie, ale i poddanym, a nawet najbardziej prostemu towarzyszowi podróży?. Zgadzał się ze wszystkimi poleceniami przełożonych i choć często chciał pościć i pracować, to ze względu na zakazy braci, widzących jego wyczerpanie, zaprzestawał swoich dążeń i czynił to, co mu nakazywali. W swym posłuszeństwie naśladował Chrystusa, który był poddany Ojcu aż do śmierci na krzyżu.
Właśnie naśladowanie w swym życiu życia Chrystusa jest fundamentalną cechą budującą obraz postawy franciszkańskiej. Poverello tak wiernie kroczył przez życie śladami swego Mistrza, że po śmierci nadano mu tytuł alter Christus ? drugi Chrystus. Od chwili nawrócenia widzimy u Franciszka dosłowną wierność słowom Ewangelii. Nie zauważamy u niego rozbudowanego systemu filozoficzno-teologicznego, lecz prostą interpretację słów Pana. Ta prostota wywoływała zdziwienie wśród współczesnych mu duchownych. Tak więc podobnie jak w opisie Jezusa u św. Mateusza, który mówił, że ?lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, a Syn Człowieczy nie ma gdzie by głowę skłonił?, tak i święty z Asyżu nie miał na własność żadnego miejsca, w którym mógłby odpocząć, lecz przebywał zawsze tam, gdzie go Bóg posyłał.
Podobnie jak ubogi Chrystus, który żył z pracy własnych rąk i jałmużny otrzymywanej od ludzi, tak i Biedaczyna nie miał nic na własność wydając się pod posłuszeństwo innym ludziom. Ukoronowaniem jego wierności życiu Chrystusa było pragnienie całkowitego oddania się Bogu, aby wraz ze Zbawicielem cierpieć za grzechy świata. Pragnienie to, jak już wspomniałem, spełniło się na górze Alwerni, gdzie Franciszek podobnie jak jego Mistrz otrzymał pięć ran sprawiających ból na ciele, oraz odczuł duchowe cierpienie, które sprawiały Chrystusowi grzechy ludzi. Te oznaki Męki Pańskiej wycisnęły na nim niezatarte piętno do końca życia, a zagoiły się dopiero po śmierci. Tu zauważamy jeszcze jedno podobieństwo do Chrystusa, a mianowicie podobieństwo w Zmartwychwstaniu. Ciało Poverella wyniszczone przez długotrwałe posty i umartwienia sczerniało. Gdy Franciszek umarł jego skóra stała się jasna i gładka.

Podsumowując. Wychodząc od symboliki habitu franciszkańskiego podjąłem próbę przybliżenia państwu ogólnego zarysu postawy franciszkańskiej. To co zreferowałem było oczywiście tylko nikłym urywkiem tego zagadnienia, bo nie możliwe zgoła jest zaprezentowanie w piętnaście minut tak bogatej duchowości, jaką przedstawia swoim życiem św. Franciszek, a o której napisano już wiele książek. Starałem się jednak poruszyć kilka najważniejszych cech, które się na tę duchowość składają.
Jak wiemy spuścizna, którą pozostawił po sobie Biedaczyna z Asyżu jest do dziś dnia nie wyczerpana. Nadal powstaje wiele dzieł podejmujących temat jego prostoty, pokory, cichości, jego miłości do bliźnich i do Boga. Wciąż powstaje wiele wspólnot zakonnych i świeckich akcentujących w swym sposobie życia miej lub bardziej konkretne cechy jego duchowości. Ciągle, pomimo upływu ośmiu wieków wielu ludzi chce tak jak on prowadzić ?życie polegające na zachowywaniu świętej Ewangelii Pana naszego Jezusa Chrystusa przez życie w posłuszeństwie, bez własności i w czystości.? Dlatego nigdy nie powinniśmy zapominać o ogromnym wpływie tego jednego ?Żebraka z Asyżu? na losy oraz historię Europy i świata. Nie powinniśmy również spłycać całej duchowości franciszkańskiej do kilku ?Kwiatków? o wilku z Gubbio czy turkawkach, ale naszym obowiązkiem wobec potomnych jest zachowanie prawdziwego i nie zamazanego obrazu św. Franciszka i jego prostej duchowości, która pomimo wyrzeczeń prowadzi do szczęścia jakim jest zbawienie.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 13 minuty