profil

„Śmierć Pułkownika” Adam Mickiewicz

Ostatnia aktualizacja: 2021-11-10
poleca 79% 3316 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz Goethe Joanna d Arc

Emilia Plater (1806-1831) - dziewczyna-bohater, uprawiała fechtunek, pisała poezję, śpiewała

Emilia Plater, bohaterka Powstania Listopadowego, urodzona 13 listopada 1806 r. w Wilnie. Rodzicami jej byli Anna z von Mohlów i hrabia Franciszek Ksawery Plater. Z herbarzy dowiadujemy się, że obie te rodziny osiadłe były od dawna w Kurlandii oraz w Inflantach Polskich (dziś Łotwa). Ród Platerów był rozgałęziony i większość jego przedstawicieli wiązała swoje osobiste i rodzinne życie ze sprawą Polski. Wielu z nich było gorącymi patriotami, którzy wnieśli znaczny wkład w dzieje kultury polskiej. Matka Emilii, Anna Platerowa była kobietą wykształconą. Wczesne dzieciństwo i pierwsze lata nauki spędziła Emilia w wileńskim domu rodziców. Nie było to dzieciństwo szczęśliwe, ponieważ ojciec prowadził hulaszczy tryb życia. W roku 1815 między rodzicami Emilii doszło do ostatecznego spięcia, po którym matka opuściła wileński dom, zabierając córkę.

Obie zamieszkały w majątku wuja Emilii i ciotki Izabeli Zyberek-Plater w Liksnie. Emlia wychowywała się od 10 roku życia i pobierała nauki razem z chłopcami, z chłopcami spędzała także wolny czas. Być może już wtedy kształtował się w niej "powstańczy duch". Dużo czytała, wielkie wrażenie wywarła na niej historia Joanny D'Arc, którą starała się naśladować. Otrzymała bardzo staranne wychowanie. Pisała poezje, śpiewała, pięknie rysowała. Uprawiała fechtunek, konną jazdę, myśliwstwo, dużo wędrowała.

Popierała ówczesny ruch młodzieżowy i patriotyczny, czytała lektury Filomatów i Filaretów, zachwycała się dziełami wielkich romantyków: Goethego i Schillera.

Platerówna wykazywała również duże zainteresowanie ludem wiejskim. Zebrała i zapisała wiele tekstów piosenek i melodii ludowych. W roku 1823 dłuższy czas przebywała w Dusiatach u ciotki Apolinary, z której synami Cezarym i Władysławem zajmowała się badaniem warunków życia chłopów na wsi.

W latach 1824-1829 Emilia dużo podróżowała zarówno po Inflantach jak po Litwie i Białorusi. Odbyła również dłuższą, a ostatnią przed powstaniem, podróż do Warszawy, Częstochowy i Krakowa.

O rękę Emilii starał się bardzo bogaty Rosjanin - inżynier, który budował warownię u jej krewnych w Krasławiu. Biografowie Platerówny nie widzieli nic zaskakującego w oświadczynach Rosjanina, gdyż wówczas częste były tego rodzaju mieszane małżeństwa, zwłaszcza wśród arystokracji. Emilia jednak odmówiła. Jej decyzja wypłynęła z głębokich uczuć patriotycznych, a ponadto kochała innego mężczyznę. Był nim baron Dal-Iwing, młody kapitan inżynierii. O tej jedynej miłości Emilii nie przechowały się żadne wzmianki, do małżeństwa nie doszło.

W roku 1830 zmarła jej matka. Śmierć matki była ciężkim przeżyciem.

Na wieść o rozszerzającym się powstaniu Emilia Plater obcięła swoje długie włosy, kazała sobie i swej towarzyszce Marii Prószyńskiej (obie przyjaźniły się od dawna) uszyć stroje męskie. Uzbrojona w pistolety i sztylet wyruszyła, aby walczyć w powstaniu. Zorganizowała swój oddział i 30 marca 1831 r. wraz ze swym hufcem zajęła stację Dangiele. Po zwycięskiej potyczce 2 kwietnia stoczono także zwycięską walkę pod Ucianami. Wraz z oddziałem wyruszyła w stronę Dyneburga, po drodze dołączali wciąż ochotnicy. 4 kwietnia E. Plater jako przywódca oddziału powstańczego zajmuje miasteczko Jeziorosy.

Oddział Platerówny - po jeszcze talku stoczonych bitwach w dniach od 20 kwietnia do 4 maja - rozproszył się, a ona sama dotarła do oddziału Karola Załuskiego i brała udział w bitwie pod Prestowianami. Pamiętnikarskie świadectwa przyznają, że pełniła służbę bardzo poważnie. Kiedy rozbita partyzantka K. Załuskiego podzieliła się na mniejsze grupy, Platerówna trafiła do oddziału strzelców wiłkomirskich i wraz z Konstancym Parczewskim brała udział w potyczce pod Mejszagołą.

Gen. Chłapowski mianował ją honorowym dowódcą 1 kompanii 25 pułku piechoty liniowej, formowanego na Litwie.

Po klęsce gen. Antoniego Giełguda pod Wilnem, E. Plater postanowiła przedzierać się ku Warszawie w towarzystwie Raszanowiczówny (również uczestniczki powstania) i kuzyna Cezarego Platera. W drodze rozchorowała się i przebywała we dworze Ignacego Abłanowicza w Justianowie w pow. sejneńskim. Ukrywano ją jako bonę pod nazwiskiem Korawińskiej.

Zmarła w Justianowie 23 grudnia 1831 r., a zwłoki jej zostały przewiezione do Kopciowa i złożone na miejscowym cmentarzu. Kopciowo leżało w byłym powiecie sejneńskim przy trakcie do Grodna i wchodziło w skład dóbr prywatnych należących wówczas do Abłamowiczów. (Obecnie tuż za granicą Litwy w Kapciamiastis). Mogiła istnieje do dziś.

Postać Emilii Plater rozsławiona przez literaturę emigracyjną (zwłaszcza w poświęconym jej wierszu Mickiewicza) stała się symbolem bohaterstwa kobiet polskich walczących o niepodległość, była tematem twórczości wielu pisarzy i malarzy.

1. Pułkownik – chce przed śmiercią oglądać swoją broń i konia, pragnie umrzeć heroicznie jak Czarniecki
Żołnierze - przed izbą, w której kona pułkownik ustawili straże, gdy pułkownik umarł czuli głęboki żal, płakali
Lud – gdy usłyszeli o śmierci pułkownika natychmiast zbiegli się do izby, ludzie pytają o jego stan i płaczą, po jego śmierci czuwali przy zwłokach
Mickiewicz, aby ukazać ludziom potęgę i sławę pułkownika używa porównania do Czarnieckiego, wymienia spory arsenał broni dobrego wojaka, wspomina o tym, jak bardzo ceni swojego konia i mundur. Żołnierze byli mu wierni i pragnęli towarzyszyć w godzinie śmierci, pułkownik musiał wiele zrobić dla mieszkańców okolicznych wsi gdyż bardzo go żałowano, modlono się za jego duszę i płakano.

2. Odkrycia twarzy i tym samym prawdziwej tożsamości pułkownika nie dokonuje konkretna osoba, jest to narrator, który wydaje się patrzeć na całą sprawę z góry.
Odkrycie, że pułkownik to kobieta – Emilia Plater nie zmienia faktu, że nadal żegna się go z chwałą i należną czcią. Jednak panuje ogromne zdziwienie zaistniałą sytuacją.

3. „dziewica” – kobieta czysta, wolna od grzechu
„dziewica-bohater” – kobieta, która wsławiła się bohaterskimi czynami

„Reduta Ordona. Opowiadanie adiutanta” Adam Mickiewicza


1. Relacja adiutanta jest zdecydowanie wartościująca. „Nie tyle przejdzie uczuć przez duszę w rozpaczy, ile z tych dział leciało bomb, kul i kartaczy.” „dzież jest król, co na rzezie tłumy te wyprawia? Czy dzieli ich odwagę, czy pierś sam nadstawia””
2. Car został w tym wierszu przedstawiony jako postać negatywna, godna pogardy, nie rozważna i nie zdająca sobie sprawy z powagi sytuacji.
3. Powierzenie władzy nad światem Bogu, a nie Carowi zmienia postać rzeczy, ponieważ Bóg ma zdecydowanie większą władzę, potrafi nie tylko niszczyć, ale i tworzyć i w tym wyprzedza Cara znacznie.
4. Wypowiedź generała jest suchym tekstem, prozą, opisem zdarzeń. Ukazuje nam jego bezradność i wolę walki. Wypowiedź adiutanta opiera się na subiektywnych uczuciach, jest wierszowana, oddaje emocje, ducha walki, heroizm i ogrom tragedii pojedynczych żołnierzy.
5. spójrzałem – spojrzałem harmaty – armaty artleryja – artyleria ściśniona – sciśnięta miecą – miotają śród – wśród samowładnik – jedyny władca – połowica – połowa kibitki – ludize, dusze

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut

Teksty kultury