profil

Analiza i interpretacja wiersza Krzysztofa Kamila Baczyńskiego „Z głową na karabienie”

poleca 85% 432 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Krzysztof Kamil Baczyński nazywany „poetą Polski podziemnej” czy też „Kolumbem rocznika 20” pisząc o sobie prezentował los rówieśników. Poeta przeczuwał swoją śmierć-bo śmierć była cechą tego pokolenia. Baczyński stworzył tak oryginalną poezję, że zapowiadała ona wielki talent poetycki, lecz wybrał on inną drogę, pragnął walczyć i zginął.
Dramat swojego pokolenia zawarł między innymi w utworze „Z głową na karabinie” napisanym w 1943 roku. W siedmio strofowym wierszu podmiot liryczny wypowiada się w pierwszej osobie liczby pojedynczej, wspominając szczęśliwe przedwojenne lata, kiedy to "wyhuśtała go chmur kołyska", kiedy "wytryskała gołębia młodość".
Utwór napisany jest w formie bezpośredniej wypowiedzi lirycznej poety - żołnierza. Wskazuje na to częstość użycia zaimków w pierwszej osobie liczby pojedynczej, tytuł karabin jest atrybutem żołnierza. Tematem wiersza jest dramatyczny spór, los, okrucieństwo historii. Tragizmowi wojny, bezlitosnym konsekwencjom udziału w walce aż do końca, przeczuciu nieuchronnej śmierci przeciwstawione zostaje młodzieńcze pragnienie życia, tworzenia, swobody. Kompozycja wiersza oparta jest na kontraście. Charakterystyczne jest powtórzenie anaforycznego zwrotu "a mnie przecież" w trzech pierwszych strofach. Wprowadza on rację przeciwną do poprzedniej, podkreśla kontrast. Rzeczywistości wojennej, tragicznej sytuacji poety-żołnierza przeciwstawione zostaje pragnienie życia, wspomnienie beztroskiego, szczęśliwego dzieciństwa.
Pierwsze dwa wersy wprowadzają znaczący dla całego utworu motyw wirującego kręgu:
"Nocą słyszę, jak coraz bliżej
drżąc i grając krąg się zaciska"
Krąg to rzeczywistość okupacji, niepewność jutra, a także przeczucie zbliżającej się śmierci, skojarzenie z pętlą-metafora uduszenia. Motyw ten wprowadza ponadto do wiersza element akcji, która rozwija się w kolejnych obrazach poetyckich, nasyca wiersz napięciem dramatycznym i osiąga punkt kulminacyjny w strofach piątej i szóstej. Początkowo "drżąc i grając krąg się zaciska", następnie "ostrzem świszcząc tnie już przy ustach", wreszcie "przetnie światło, zanim dzień minie". Strofa szósta jednoznacznie wprowadza przeczucie nieuchronnej śmierci - "kręgiem ostrym rozdarty na pół".
Pierwszy dwuwers jest metaforą okrucieństwa wojny, tragizmu rzeczywistości pokolenia Baczyńskiego. Kolejne sześć wersów, na zasadzie kontrastu, przedstawiają urodę życia. Wojna, udział w walce pozbawiły poetę naturalnych praw do korzystania z młodości, wolnego, niczym nie skrępowanego rozwoju talentu poetyckiego. Widoczne jest tutaj poczucie krzywdy, z którą trudno się pogodzić, ale też urzeczenie pięknem przyrody ("zdrój chyży", "wody szerokie", "płatki bzu dzikiego", "bujne obłoki"). Pojawia się także żarliwe pragnienie życia w świecie harmonijnym i pięknym, dającym poczucie bezpieczeństwa "jak uśmiech matki". Strofa trzecia rozpoczyna się znowu motywem kręgu, który jest coraz bliżej:
"Krąg powolny dzień czy noc krąży,
ostrzem świszcząc tnie już przy ustach"
Wraz ze zbliżaniem się kręgu narasta dramatyczne napięcie w wierszu. Skontrastowane obrazy poetyckie są coraz krótsze. Przypominają jakby dyskusję, polemikę dwóch przeciwnych racji, dwugłos, a właściwie monolog żołnierza-poety z samym sobą.
Początek zwrotki czwartej przynosi "racje życia", wyraża poczucie krzywdy i daremną tęsknotę za młodością wolną i jasną. "Gołębia młodość" kojarzy się z ofiarą kapłanów składających gołębie. "Dymu laska" wskazuje na tradycję biblijną. W starożytności dym unoszący się prostopadle w górę "jak laska" oznaczał przyjęcie ofiary. Kolejny dwuwiersz to obraz rzeczywistej sytuacji poety-żołnierza dzielącego los swego narodu. Wersy te, pozostające w kontraście z ofiarą przyjętą w pierwszej części zwrotki mogą oznaczać usypisko i śmietnik na który wrzucono poetę, istotę - roślinę dziko rosnącą, niepotrzebną w życiu, skazaną na zniszczenie.
W strofie piątej krąg niosący śmierć dosięga swej ofiary. Jest to moment najwyższego napięcia dramatycznego w wierszu. Przeczucie przedwczesnej śmierci konkretyzuje się, przybiera formę niemal wyobrażanej metafory:
"Krąg jak nożem z wolna rozcina,
przetnie światło, zanim dzień minie."
Wojna bowiem to "czas wielkiej rzeźby", próby wymagającej dramatycznych wyborów. Poeta pozostaje na żołnierskim posterunku "z głową na karabinie", świadomie i konsekwentnie wypełnia patriotyczny nakaz walki i jej konsekwencję - śmierć. W strofie następnej czytamy:
"Obskoczony przez zdarzeń zamęt,
kręgiem ostrym rozdarty na pół,
głowę rzucę pod wiatr jak granat,
piersi zgniecie czas czarną łapą"
Zwrotka ta kończy zwadę poety z samym sobą, spór "racji życia" z koniecznością zgody na śmierć. Zwycięża racja żołnierskiego, patriotycznego obowiązku.
Ostatnia strofa wyjaśnia motywy wyboru. Poeta-żołnierz nie śmie korzystać z uroków życia, które solidarność z walczącym narodem każe mu złożyć w wielkiej, patriotycznej ofierze. Zakończenie wiersza jest surowe, pozbawione metafor, patetyczne. Zwrot "głupia miłość" wycisza nieco podniosłą tonację. Może też oznaczać młodzieńczą żarliwość i naiwność uczuć. Wiersz cały, pełen dramatycznego napięcia, wyraża gwałtowny protest przeciw okrucieństwu wojny i osobistą tragedię pokolenia Baczyńskiego, któremu przyszło żyć i walczyć w czasie nieludzkim.
Utwór napisany jest dziewięciozgłoskowcem ze średniówką po czwartej sylabie, o klasycznej budowie stroficznej. Układ intonacyjny charakteryzuje się rygorystycznym zachowaniem sylabicznego rytmu, ale jednocześnie ramy rytmiczne wersów rozchodzą się często z intonacją zdania. Przykładem może być zwrotka druga, gdzie występują przerzutnie: "A mnie przecież, wody szerokie/na dźwigarach swych niosły płatki/ bzu dzikiego...". Rozbieżność między rytmem wiersza a intonacją stwarza pozór mowy swobodnej. Zastosowanie przerzutni podkreśla ekspresywność wypowiedzi.
Podobnie jak w innych wierszach Baczyńskiego, tak i w tym utworze - obok bezwzględnego nakazu walki z wrogiem-pojawia się katastroficzne przeczucie śmierci. Katastrofizm liryki Krzysztofa Kamila Baczyńskiego wprowadza nieznane dotąd literaturze polskiej motywy i przeżycia. Katastrofiści przedwojenni (Józef Czechowicz, Czesław Miłosz) jedynie zapowiadali, przeczuwali nadchodzący czas wojny. Dla Baczyńskiego natomiast losy jego pokolenia stają się realnym pochodem ku śmierci, wynikają z doświadczenia faszyzmu i ludobójstwa. W wierszu "Młodość" poczucie tragicznego przeznaczenia wypowiedziane jest: „Tak odgarniamy te lata, a one jak łodyżki strzelające pod grad”.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut