profil

Współczesny Prometeusz

poleca 85% 1889 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Mitologiczny Prometeusz to wzór człowieka działającego dla dobra społeczeństwa bez osiągania korzyści. Przykładem współczesnego Prometeusza jest dla mnie Jan Paweł II, były papież.
Jan Paweł II urodził się w Wadowicach na południu Polski w 1920 roku, zmarł jako papież w Watykanie 2 kwietnia 2005 roku.
Bardzo wcześnie drogę kapłaństwa wybrał na swoją drogę życia. Poświęceniem i oddaniem, z jakimi wypełniał swoje obowiązki kapłańskie, pozyskał przychylność kolegów kapłanów i władz kościelnych, które nadawaniem kolejnych nominacji wyniosły go na tron Piotrowy w Watykanie.
Pomimo tego, że pełnił najwyższą funkcję i był głową kościoła chrześcijańskiego, przez cały swój pontyfikat zachował pokorę ducha i miłość do ludzi, czego wyraz dawał między innymi w częstych kontaktach z wiernymi. Jako pierwszy w historii cały okres swojej posługi papieskiej spędził na licznych pielgrzymkach, podczas których spotykał się z rzeszami ludzi. Nie zamykał się, jak poprzednicy, w swoim gabinecie ze swoimi obowiązkami i problemami, ale godząc się na trudy podróży i niewygody stąd wypływające, przedkładał nade wszystko spotkania zarówno z dorosłymi, jak i z młodzieżą. Uwielbiał spotkania z młodzieżą, zawsze znajdował czas, żeby z nimi porozmawiać, pożartować, ponieważ ich młodość, radość życia, zapał dawały mu siłę i chęć do dalszej pracy. Spotykał się również z cierpiącymi i potrzebującymi, którzy szukali ukojenia w Słowie Bożym. Dla każdego miał dobre słowo i pociechę. Posiadał olbrzymie pokłady cierpliwości i empatii w stosunku do każdego, kto się do Niego zwrócił o pomoc. Nikomu jej nie odmawiał.
Bóg, jakiego przedstawiał nam papież, jest Bogiem pełnym miłości i miłosierdzia. Nie grzmi i nie straszy ogniem piekielnym na wiernych za winy, jakie popełnili, ale, również po raz pierwszy w historii, uczy kochania i wybaczania. Taką naukę papież głosił i sam też według niej żył, dając swoim wiernym wzór godny naśladowania. Pięknym przykładem miłości do bliźniego i umiejętności wybaczania jest spotkanie Ojca Świętego z zamachowcem, który usiłował go zastrzelić. Podczas tego spotkania papież przebaczył i pojednał się z tym człowiekiem. Nie zrobił tego dla sławy i rozgłosu, ale dlatego, że tak uczy Bóg.
Życie według nauki Bożej nie było dla niego poświęceniem. Żył tak, ponieważ chciał być w harmonii ze sobą i z Bogiem. Nauki, jakie głosił, znajdowały swe potwierdzenie w jego postępowaniu, dlatego też rzesze ludzi spieszyły na spotkania z papieżem. Autentyzm jego wiary pociągał za sobą tłumy – wierni wierzyli, że życie zgodne z naukami Bożymi jest możliwe i realne nawet we współczesnym świecie. Jego postawa sprawiała, że był dla ludzi jak światło w ciemnościach. Wiedząc o jego miłości do bliźniego, spieszyli do niego z najdalszych zakątków świata, po to, by usłyszeć słowa otuchy, z pewnością, że ich nie odrzuci od siebie. Wątpiącym dawał nadzieję, a jego wiara była tak silna, iż zaczynali mu ufać i wierzyć.
Liczne pielgrzymki i spotkania z ludźmi sprawiały, że doskonale znał problemy gospodarcze, polityczne i religijne wielu krajów. W swoich podróżach nie omijał państw biednych i zacofanych gospodarczo, gdzie większość społeczeństwa żyje w ubóstwie i nędzy – nawet dla nich miał słowo pociechy. Starał się zjednywać wrogów i łagodzić niektóre zatargi polityczne, wiedząc, że wojna nigdy nie przynosi niczego dobrego, zwłaszcza dla najbiedniejszych. Siła jego wiary i pewność, że Bóg jest przy nim, sprawiały, że nawet wyznawcy innych religii szanowali go i zapraszali do swoich krajów. Jednocześnie papież odwiedzając te kraje szanował religię i wiarę obywateli danych krajów.
Śmierć Jana Pawła II unaoczniła dla jak wielu ludzi był niezwykle ważną osobą w ich życiu. Przez całe swoje życie głosił orędzie miłości Jezusa, wprowadzał je w czyn, gotów poświęcić się jak On dla każdego potrzebującego, nie oczekując w zamian nic. Pragnął pokoju na świecie i pojednania wszystkich ludzi, nie żądając niczego dla siebie. Zdobył dzięki temu i sławę, i szacunek, i miłość ludzi z całego świata. Zupełnie tak, jak Prometeusz w starożytnej Helladzie.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie