profil

Mniejszości narodowe w II RP

poleca 82% 2952 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

W 1922 r., tj. po ostatecznym włączeniu do polskiego systemu administracyjnego Górnego Śląska i Wileńszczyzny, powierzchnia Rzeczypospolitej wynosiła 390 tys. km2, a jej ludność liczyła 27 mln, co stawiało Polskę na szóstym miejscu w Europie. Odrodzony kraj był niejednorodny narodowościowo. Udział Polaków w ogólnej liczbie mieszkańców ocenia się na 65%, Ukraińców – 16%, Żydów – 10%, Białorusinów – 5%, Niemców – 4%, a na pozostały 1% składali się Rosjanie, Czesi, Litwini i inni. Na całym obszarze centralnym i północno-wschodnim kraju Polacy mieli przewagę, natomiast na Polesiu, Wołyniu i w Galicji Wschodniej większością względną, choć rzadko przekraczającą 50% ludności byli Ukraińcy i Białorusini. W wielu miastach Kresów Wschodnich dominowali Żydzi, a w miastach Pomorza i Górnego Śląska mieszkała duża mniejszość niemiecka.
Kwestia mniejszości narodowych miała istotne znaczenie dla II Rzeczypospolitej. Historia stosunków polsko-ukraińskich, zwłaszcza z okresu budowania państwowości polskiej, nie rokowała nadziei na załagodzenie konfliktów. Niepodległościowe dążenia Ukraińców, wyrażane szczególnie przez inteligencję kształcącą się za czasów austriackich w języku ojczystym na Uniwersytecie im. Jana Kazimierza we Lwowie, zostały przekreślone wraz z podpisaniem pokoju ryskiego w 1921 r. Znaczna część zaangażowanych politycznie Ukraińców związała się wówczas albo z działalnością KPZU, albo też popierała rząd emigracyjny Ukrainy znajdujący się w Wiedniu. Z inicjatywy tego ostatniego powstała w 1921 r. na południowo-wschodnich terenach Polski Ukraińska Organizacja Wojskowa (UOW), nastawiona na działalność terrorystyczną, rozwijaną szczególnie silnie od 1922 r.
Wtedy to parlament i rząd II Rzeczypospolitej podjęły energicznie dzieło jednoczenia kraju pod względem administracyjnym i samorządowym, a wojewodowie i starostowie, stojący na czele powiatów, otrzymali spore uprawnienia dotyczące spraw lokalnych; byli jednak w dalszym ciągu mocno związani w swej pracy przepisami wykonawczymi władz centralnych.
W 1923 r. parlament II Rzeczypospolitej uchwalił ustawę o samorządzie, która stwarzała nadzieję na uzyskanie przez społeczność zamieszkującą południowo-wschodni obszar kraju szerokiej autonomii. Mimo dużych uprawnień, jakie otrzymały samorządne gminy, rząd polski nie zamierzał jednak — w imię unifikacji — tworzyć autonomicznych regionów w państwie, poza Górnym Śląskiem. Z punktu widzenia jedności kraju było to słuszne, ale nie zadowalało słowiańskich mniejszości narodowych. Inteligencja ukraińska żądała autonomii terytorialnej, odwołując się do zapisów małego traktatu wersalskiego. Ukraińskich oczekiwań nie zaspokoiła również przyjęta przez parlament ustawa szkolna, popierająca rozwój edukacji w duchu przywiązania uczniów do dziedzictwa narodu polskiego. Kolejnym punktem zapalnym stała się prowadzona przez władze II Rzeczypospolitej kolonizacja terenów wschodnich, która miała umocnić na tych obszarach żywioł polski.
Decyzje rządu wzmogły na całym obszarze Kresów Wschodnich, zwłaszcza na Wołyniu, terror prowadzony bądź przez UOW np. nieudany zamach na prezydenta Wojciechowskiego, bądź też przez przechodzące bezkarnie granicę państwową zbrojne oddziały komunistycznych dywersantów np. w sierpniu 1924 r. ok. 100 napastników z oficerem radzieckim na czele dokonało napadu na przygraniczne miasteczko polskie. Dochodziło do napadów na polskie dwory czy pociągi osobowe. W obliczu anarchii i bandytyzmu władze centralne utworzyły Korpus Ochrony Pogranicza (KOP). Wkrótce aresztowano przywódców UOW. Działania te likwidowały głównie skutki powstałej sytuacji, nie mogły jednak usunąć jej złożonych przyczyn.
Próby złagodzenia konfliktu polsko-ukraińskiego były podejmowane m.in. przez arcybiskupa unickiego Andrzeja Szeptyckiego, który popierał program autonomii dla południowo-wschodnich regionów Polski i dążył do zjednoczenia wszystkich Ukraińców wokół Kościoła unickiego. Przysporzyło mu to wrogów, zarówno w polskich środowiskach narodowych, jak i wśród ukraińskich nacjonalistów z UOW.
Ludność białoruska, zamieszkująca tereny na wschód od Białostocczyzny, nie przejawiała jeszcze tak silnych — jak Ukraińcy — dążeń niepodległościowych. Ubóstwo wsi białoruskich, wąska warstwa inteligencji i nagminny w tym regionie analfabetyzm powodowały, że świadomość narodowa Białorusinów dopiero się rozbudzała. Wielu z nich szansę na rozwiązanie kwestii narodowych wiązało z powstającą sowiecką Białorusią. W tym czasie ukształtowała się nieliczna, lecz bardzo aktywna warstwa inteligencji oraz powstały organizacje kulturalne, społeczne, gospodarcze i polityczne. Powstały szkoły białoruskie, nastąpił rozwój czasopiśmiennictwa m.in. „Krynica”. Głównymi ośrodkami białoruskiego życia narodowego były Wilno i Radoszkowice. Na początku lat 20. w białoruskim życiu politycznym największą rolę odgrywały: Białoruski Komitet Narodowy i Białoruski Klub Sejmowy. W 1923–25 uformowały się główne nurty polityczne: komunistyczny (Komunistyczna Partia Zachodniej Białorusi), chrześcijańsko-demokratyczny (Białoruska Chrześcijańska Demokracja) i socjalistyczny. (Hromada, Zmahannie) Niezależnie od różnic programowych, stosunku do Białoruskiej SRR wszystkie partie białoruskie żądały radykalnej reformy rolnej oraz szerokiej autonomii narodowej. Zajmowały wrogie lub opozycyjne stanowisko wobec władz państwowych. Próby utworzenia silnego ugrupowania nastawionego na współpracę z obozem rządowym, jakim miał być Centralny Związek Wszystkich Białoruskich Organizacji Kulturalno-Oświatowych i Gospodarczych zakończyły się niepowodzeniem. Rozwój białoruskiego ruchu narodowego spotkał się z przeciwdziałaniem władz państwowych. 1927–30 admi-nistracyjnie zlikwidowano radykalne ugrupowania polityczne, część szkół i organizacji społecznych, a 1936–39 (tzw. program umocnienia polskości kraju) wszystkie szkoły oraz większość organizacji społecznych, kulturalnych i politycznych. Działania te przyczyniły się do wzrostu napięć w stosunkach polsko-białoruskich w przededniu II wojny światowej.
Jedną z największych grup mniejszości narodowych w II Rzeczypospolitej tworzyła ludność żydowska, nie zamieszkiwali oni w zwartych grupach określonego terytorium, tereny państwa zamieszkiwało ponad 3 mln. mniejszości żydowskiej wyznania mojżeszowego. Zgodnie z wiekową tradycją jej przedstawiciele żyli w pełnej izolacji od chrześcijan, posługiwali się własnym prawem i językiem oraz pielęgnowali oryginalną kulturę duchową. Żydzi mieli też własne partie polityczne. Większość żyła na obszarze dawnego zaboru rosyjskiego i austriackiego, tylko 1% na zachodzie. 76% Żydów zamieszkiwała miasta, gdzie ich liczba sięgała 30%. Jak podają źródła, w 1931 r. Warszawa była po Nowym Jorku drugim najliczniejszym skupiskiem ludności żydowskiej na świecie. Społeczeństwo żydowskie skupione było wokół instytucji samorządowych, jakim były gminy wyznaniowe - kahały. W życiu politycznym Żydów istniało kilka orientacji: asymilatorzy (traktowanie Żydów jako Polaków wyznania mojżeszowego); syjoniści ( akcentowanie przez nich religijnej i narodowej odrębności); autonomiści (traktowanie kraju, w którym zamieszkują jako ich ojczyzny; pragnienie pełnej kulturalnej i politycznej autonomii z żydowskim parlamentem); konserwatyści (dążenie do utrzymania wiodącej roli religii, zwalczanie prądów emancypacyjnych wśród społeczności żydowskiej).Największym uznaniem i poparciem w środowiskach żydowskich cieszyli się syjoniści, których głównym celem było utworzenie państwa żydowskiego w Palestynie. Przebywanie Żydów na ziemiach polskich traktowali oni zatem jako tymczasowe.
Drugą pod względem liczebności mniejszością eksterytorialną byli Niemcy. Reprezentowali oni, poza Górnym Śląskiem, element napływowy, rezultat kolonizacji przeprowadzonej w XVIII i XIX w. Ponadto 60 % Niemców zamieszkiwało ziemie byłego zaboru pruskiego - Górny Śląsk, Wielkopolskę i Pomorze, reszta zaś Polskę centralną - okręg łódzki i warszawski, Galicję - okręg bielski oraz Wołyń. Aczkolwiek na tle innych narodowości II Rzeczypospolitej Niemcy należeli do liczebnie słabszych . Na Górnym Śląsku, Wielkopolsce i Pomorzu w rękach niemieckich znajdowało się ponad 85 % ogólnego areału wielkiej własności ziemskiej, niemieckie gospodarstwa chłopskie należały zaś do kategorii najbardziej zamożnych, dochodząc do wielkości 50-100 ha. Dominacja elementu niemieckiego utrzymywała się w przemyśle górnośląskim, łódzkim i bielskim; na Pomorzu we władaniu kapitału niemieckiego pozostało 40 % ogólnej liczby największych przedsiębiorstw przemysłowych.
Mniejszość niemiecka była społecznością wyróżniającą się wysoko rozwiniętym poczuciem odrębności narodowej, aktywnością życia społeczno-kulturalnego i politycznego. Pozycję jej wzmacniały dodatkowo uprzywilejowana sytuacja prawna oraz polityczne i gospodarcze wsparcie Rzeszy niemieckiej. Na terenach zachodnich działała prężna, finansowana przez hitlerowców, Partia Młodoniemiecka, której członkowie jawnie opowiadali się za powrotem ziem byłego zaboru pruskiego do III Rzeszy.
Mniejszości narodowe zamieszkujące państwo polskie objęte były ochroną prawną w postaci podpisanych przez Polskę układów międzynarodowych oraz ustawodawstwa wewnętrznego. Z umów międzynarodowych największe znaczenie posiadał traktat o ochronie mniejszości zawarty między Polską a Stanami Zjednoczonymi, Wielką Brytanią, Francją, Włochami i Japonią 28 czerwca 1919 r., w ramach realizacji postanowień art. 93 traktatu wersalskiego. Zawierał on określenie obowiązków rządu polskiego względem wszystkich zamieszkujących państwo mniejszości oraz uprawnień należących do nich obywateli. Traktat stanowił jednostronne zobowiązanie Polski wobec wielkich mocarstw, podobne zobowiązanie zostało nałożone na Czechosłowację, Grecję, Rumunię, Jugosławię, Austrię, Bułgarię, Węgry i Turcję. Państwa te niechętnie przyjęły system międzynarodowej ochrony mniejszości, traktując go jako przejaw nieusprawiedliwionej ingerencji w ich wewnętrzne sprawy. Istotne było iż warunkiem przyjęcia Niemiec do Ligi Narodów było nałożenie na nie zobowiązań analogicznych do tych, które przewidywał traktat z 28 czerwca. Z podpisanych przez państwo polskie umów międzynarodowych postanowienia o ochronie mniejszości zawierały także traktat pokojowy zawarty w Rydze między Polską a Rosją i Ukrainą w dniu 18 marca1921 r. oraz konwencja genewska, dotycząca polskiej i niemieckiej części Górnego Śląska, zawarta przez Polskę i Niemcy 15 maja 1922 r.. Obydwa układy miały charakter dwustronnych zobowiązań polsko-radzieckich i polsko-niemieckich.
Najpełniej prawa mniejszości zostały określone w konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 17 marca 1921 roku. Artykuł 95 stanowił, że "Rzeczpospolita Polska zapewnia na swoim obszarze zupełną ochronę życia, wolności i mienia wszystkich bez różnicy pochodzenia, narodowości , języka, rasy lub religii". Następne artykuły konstytucji rozwijały bardziej szczegółowo to postanowienie, między innymi w odniesieniu do języka, religii, prowadzenia odrębnych szkół i zakładów dobroczynnych oraz do działalności społecznej Konstytucja kwietniowa 1935 roku, mimo iż potwierdziła równość obywateli wobec prawa, wysunęła na czoło zasadę lojalności wobec państwa i nietolerowania działalności żadnej grupy lub organizacji mniejszościowej, która w jakikolwiek sposób narażałaby na szwank jego interesy: (1) Wartości wysiłku i zasług obywatela na rzecz dobra powszechnego mierzone będą jego uprawnienia do wpływania na sprawy publiczne. (2) Ani pochodzenie, ani wyznanie, ani płeć, ani narodowość nie mogą być powodem ograniczenia tych uprawnień., W sposób niekorzystny dla mniejszości działało antydemokratyczne prawo wyborcze do sejmu i senatu, jak również do organów samorządowych.
Szczególnie niebezpieczne dla trwałości terytorium państwa polskiego były konflikty z mniejszościami zamieszkującymi w zwartych grupach tereny przygraniczne. Głosiły one program irredenty, czyli połączenia z krajami macierzystymi. Sytuację tą pogłębiały również różnice wyznaniowe: 60% obywateli deklarowało wyznanie rzymskokatolickie, 12% greckokatolickie, 11% prawosławne, 10% mojżeszowe, a 3,5% ewangelickie. W województwach północno-wschodnich mieszkali nawet muzułmanie.
II RP była więc prawdziwą mozaiką kulturowo-narodową. Ta różnorodność etniczna była źródłem poważnych konfliktów, niemal wszystkie mniejszości narodowe wyrażały bowiem niezadowolenie. Niemcy, którzy raptem zostali zepchnięci do roli małej mniejszości, marzyli o przyłączeniu do Niemiec. Białorusini domagali się parcelacji polskich majątków ziemskich, zwłaszcza gdy dotarły do nich wieści o likwidacji wielkiej własności ziemskiej w ramach radzieckiej Białorusi. Ukraińcy nigdy nie rezygnowali z planów tworzenia własnego państwa, a Żydzi – najbardziej skłonni do kompromisów z Polakami – musieli walczyć z endeckim antysemityzmem. Wśród Żydów rosła więc niechęć do Polaków, a czasem także zainteresowanie komunizmem. Cała ta sytuacja w obliczu II wojny światowej stawiała Polskę w trudnym położeniu.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 10 minut