profil

Koncepcja pedagogiczna A.S. Neilla

Ostatnia aktualizacja: 2021-06-01
poleca 87% 104 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

"Nie mogę uwierzyć, że zło jest wrodzone" - tak brzmi myśl przewodnia pedagoga A.S. Neilla. Dziecko jest istotą dobrą z natury. Warunkiem zaś wydobycia z wychowanka tego naturalnego dobra jest wychowanie go w pełnej swobodzie. Dziecko powinno samo decydować o swoim losie i nie należy mu narzucać odgórnych nakazów czy też zakazów. Każde dziecko jest bowiem także z natury mądre i rozsądne- samo wie najlepiej co jest mu potrzebne na danym etapie życia. Tymczasem dzieciom od urodzenia uniemożliwia się ich naturalny rozwój, dąży się do ich "zniewolenia", co jak podkreśla Neill przynosi korzyści co najwyżej rodzicom. Dzieci takie zatracają bowiem poczucie szczęścia i "zdolność do radosnej pracy i godziwego życia". Stąd za główny cel wychowania należy przyjąć zachowanie lub przywracanie dziecku szczęścia. Szczęście utożsamiane jest bowiem z dobrem. Tylko dziecko szczęśliwe może być naturalnie dobre. Wydobycie wrodzonej dobroci jest natomiast zasługą wychowania w absolutnej swobodzie. Neill w swej koncepcji wykorzystywał zasadę "wait to see" tj. czekać i patrzeć. Dziecko bowiem jest w stanie samo pokierować swoim rozwojem postępując w zgodzie z własną osobowością. Zadaniem wychowawcy jest tylko i wyłącznie stwarzanie dzieciom i młodzieży warunków do ich nieskrępowanego rozwoju a przede wszystkim powstrzymanie się od wywierania na nie presji fizycznej i moralnej. Neill był przeciwnikiem moralizatorstwa i indoktrynacji. Uczniowie mogli swobodnie podejmować wszelkie decyzje, ich działania były w pełni samodzielne. Neill pozostawił w ich rękach kierowanie szkołą i internatem. W ten sposób jego zdaniem dzieci uczyły się odpowiedzialności, ponosząc przy tym wszelkie konsekwencje swoich czynów. Wierzył w moc kary naturalnej jako wyjątkowo skutecznego elementu naturalnej samoregulacji zachowań dzieci i młodzieży.

W kierowanej przez Neilla szkole (określanej jako Summerhill - wzgórze słońca) nie zmuszano nikogo do nauki. Wierzono, że uchylając przymus chodzenia do szkoły osiągnie się efekt pozytywnego wyboru nauki przez dziecko. Założenie to okazało się słuszne. Wychowankowie bowiem wcześniej czy później (w zależności od stopnia przymusu stosowanego w poprzedniej szkole) z własnej woli uczęszczali na lekcje. Podobną swobodę pozostawiono dzieciom w kwestii wyboru zajęć pozalekcyjnych, ich zachowania wobec nauczycieli, ubioru...

W Summerhill liczono się z indywidualnymi zainteresowaniami wychowanków, z ich pomysłami i zdolnościami. Dzięki temu, a także za sprawą serdecznych stosunków panujących między dziećmi a nauczycielami, osiągano bardzo wysoki poziom nauczania.

Neill stawiał nauczycielom i wychowawcom bardzo wysokie wymagania. Przyczyny niepowodzeń według niego nie tkwią bowiem w dzieciach, ale w nauczycielach. Domagał się szczególnego traktowania i specjalnej opieki dla dzieci zepsutych, zagubionych i nieszczęśliwych. Tylko świadomość, że ktoś jest po ich stronie może im bowiem pomóc w odzyskaniu równowagi i szczęścia.

Doniosłą rolę w koncepcji pedagogicznej Neilla spełniał także postulat rozwijania samorządności uczniów. W szkole istniał samorząd szkolny, który podejmował decyzje we wszystkich sprawach życia internatowego i szkolnego. Wyjątkiem od tej zasady było tylko przyjmowanie i odwoływanie nauczycieli i wychowawców oraz załatwianie spraw związanych z zaopatrzeniem. Głównym zadaniem samorządu było uchwalanie przez głosowanie przepisów, zwłaszcza dotyczących zapewnienia zdrowia i bezpieczeństwa ogółowi wychowanków oraz rozwiązywanie konfliktów jakie powstawały wśród dzieci.

Wychowanie w swobodzie, stanowiące fundamentalną zasadę życia w Summerhill, nie oznaczało jednak anarchii i zaspokajania wszelkich zachcianek wychowanków. Istniały pewne granice swobody. Dzieci mogły robić co chciały pod warunkiem, że nie ograniczały przy tym swobody kolegów i dorosłych a tym samym nie dezorganizowały wewnętrznego życia szkoły i internatu. W związku z tym istniały pewne przepisy, zwłaszcza dotyczące rozkładu dnia, oraz określone zakazy, które służyły głównie zachowaniu bezpieczeństwa wśród wychowanków, np. zakaz korzystania z kąpieli w głębokiej wodzie bez opieki dorosłych.

Szkoła Neilla to przykład całkowicie niekonwencjonalnego podejścia do wychowania. Wydawać by się mogło, że szkoła bez przymusu nie ma szans na przetrwanie. Nic bardziej błędnego. Summerhill istnieje bowiem do dnia dzisiejszego. Okazuje się zatem, że nie kary i przymus muszą stanowić fundament szkoły...czasem wystarczy po prostu zaufać dziecku.

Źródła
  1. Łobocki M., ABC wychowania dla nauczycieli i wychowawców
  2. Łobocki M., Teoria wychowania w zarysie
Czy tekst był przydatny? Tak Nie
(0) Brak komentarzy

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 3 minuty