profil

Wisława Szymborska - polska noblistka

poleca 84% 2780 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Tadeusz Różewicz

WISŁAWA SZYMBORSKA - 2 lipiec 1923r.
NOBLISTKA - 1996r.


Wisława Szymborska wielkość artystyczną osiągnęła dzięki małym formom liryki osobistej, przeważnie refleksyjno-opisowej, w których potrafiła zawrzeć sprawy doniosłe, skupiając najczęściej spojrzenie poetyckie na zjawiskach drobnych i ulotnych; na przestrzeni pół wieku napisała tego rodzaju utworów niespełna dwieście trzydzieści. Stanowią one trzon jej twórczości. Pisane systematycznie od 1968 r. felietony o książkach, które złożyły się na cztery tomy Lektur nadobowiązkowych (1973, 1976, 1992, 1996), są tylko swoistym aneksem pozwalającym na dodatkowy wgląd w zainteresowania autorki. Rodzące się rzadko, trudne pod względem językowym, finezyjne formalnie, stawiające czytelnikowi najwyższe wymagania wiersze Szymborskiej od samego początku zdobyły sobie publiczność poza kręgami profesjonalistów, szybko też przekroczyły granice kraju; zaczęto je tłumaczyć w 1956 r. i do chwili otrzymania Nagrody Nobla istniały już w trzydziestu językach, a w blisko dwudziestu miały osobne wybory książkowe. Musiało zatem wydawać się oczywiste, że obdarzona znakomitym poczuciem humoru i zmysłem zabawy poetka, która — jak sama powiada — „odzywa się szeptem”, „źle sobie radzi z wielkimi liczbami” i „ciągle wzrusza poszczególność” — poprzez swe „widoki z ziarnkiem piasku”, próby podejmowania rozmów z rybami i kamieniami, wysłuchiwanie monologów zwierząt, szeptów roślin i szmerów kropli wody, poprzez wnikliwe obserwacje „z sześciu stron naraz” „szczegółów i epizodów”, powoływanie „na próbę” do życia „niby-światów” i „nie-światów” — dotyka znaczeniowych centrów współczesnego świata, utajonych w nadmiarze i chaosie zjawisk praktycznego doświadczenia.



Debiutowała Szymborska w krakowskiej prasie w marcu 1945 r. Najwcześniejsze jej utwory wiążą się z problematyką kryzysu cywilizacyjno-etycznego po II wojnie światowej, przeżytego jako dramat osobistej odpowiedzialności za sens życia w świecie zdegradowanym. Mimo zasadniczo odmiennej wizji artystycznej i postawy światopoglądowej nietrudno tutaj dosłuchać się tonów pokrewnych niepokojom wczesnej poezji T. Różewicza (np. Świat umieliśmy kiedyś na wyrywki). Żaden z tych utworów nie mógł już jednak ukazać się w debiutanckiej książce. A zresztą krótkotrwałe młodzieńcze zawierzenie doktrynie realizmu socjalistycznego sprawiło, że obydwa pierwsze tomiki (Dlatego żyjemy 1952, Pytania zadawane sobie 1954), skądinąd zgodnie z wyrokiem historii literatury, prawie w całości spisała autorka na straty. Toteż właściwym, „drugim”, jej książkowym debiutem — który od razu stał się jednym z najważniejszych czynników odrodzenia poezji polskiej po październiku 1956 i od którego zaczyna się w istocie kształtowanie tego obrazu poezji Szymborskiej, jaki stanowi dziś nieodłączny składnik pejzażu całej naszej literatury — jest dopiero trzecia książka, Wołanie do Yeti (1957). Późniejsze lata przynoszą jeszcze sześć tomików: Sól (1962) , Sto pociech (1967) , Wszelki wypadek (1972) , Wielka liczba (1976) , Ludzie na moście (1986) , Koniec i początek (1993) . Tak przedstawiał się dorobek książkowy laureatki Nagrody Nobla w chwili jej otrzymania w 1996 r., a otrzymała ją za "poezję, która z ironiczną precyzją odsłania prawa biologii i działania historii we fragmentach ludzkiej rzeczywistości". Jest m.in. laureatką Nagrody Fundacji im. Kościelskich (1960), nagród Polskiego PEN Clubu (1980, 1996), Nagrody Goethego (1991), Nagrody Herdera (1995). W 2001 r. otrzymała dyplom honorowego członka Amerykańskiej Akademii Sztuki i Literatury.

Przy ogromnej różnorodności zainteresowań Szymborska wytwarza nie tylko szczególnie zindywidualizowany i łatwo rozpoznawalny styl, ale buduje też konsekwentnie spójny światopogląd. Właśnie dzięki niezwykłemu panowaniu poetki nad logiką języka, jego sprzecznościami i absurdami, jego precyzją i wieloznacznością, powszechną zrozumiałością i zawiłościami — chwytane w jego sieć „szczegóły i epizody” zyskują niespodziewaną wielowymiarowość i pojemność. Sensy osiągane w bezpośrednim, potocznym doświadczeniu otwierają ogromne perspektywy, ujawniają wiele warstw i mimo konkretnych, rzeczowych, sprawdzalnych, a nawet nader prozaicznych punktów zaczepienia wyobraźni, zawsze do pewnego stopnia pozostają niedookreślone, zawsze sugerują więcej, niż zostało powiedziane wprost.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty