Tragedie greckie miały misję rozważania zagadnień moralnych. "Antygona" także rozpatruje problem moralny, wynikający ze sporu, jaki zaistniał pomiędzy tytułową bohaterką a Kreonem.
Racje Antygony
- kierowała się zasadami religijnymi,
- broniła praw religijnych, zwyczajowych, niepisanych pragnęła zapewnić bratu spokój duszy, ważny dla życia pozagrobowego,
- nie chciałaby jej rodzina okryła się hańbą za to, że nie pochowała zwłok wykazała miłość siostrzaną wymagającą ofiary życia,
- ocenę postępku Polinejkesa pozostawiła bogom twierdziła, że zmarli mają jednakowe prawo do pogrzebu, nie widziała różnicy między braćmi - uważała, że śmierć zmazuje winy, a zmarły nie może już nic uczynić i nie może się bronić.
Racje Kreona
- występuje w obronie prawa państwowego, pisanego,
- uznał Polinejkesa za zdrajcę ojczyzny, wroga państwa, dynastii i bogów,
- wydawało mu się, że każąc zwłoki, nagradza Eteoklesa za wierność ojczyźnie,
- uważał, że wszyscy obywatele bez wyjątku powinni mu się podporządkować (uważa to za warunek praworządności),
- postępowanie Antygony uczy, jego zdaniem, nieposłuszeństwa wobec władzy,
- chce uchodzić za władcę sprawiedliwego, traktującego jednakowo nawet członków rodziny,
- boi się o swój autorytet jako przedstawiciela władzy.
Obie strony reprezentują prawo i bezprawie. Prawo jednego bohatera jest bezprawiem drugiego. Dlatego Antygona i Kreon muszą upaść i ponieść klęskę.
Autor dramatu wyraźnie stoi po stronie Antygony. Świadczy o tym ostatnia pieśń chóru oraz sposób prezentacji tej bohaterki. Twórca stara się wywołać w nich współczucie dla siostry Polinejkesa. Naczelną ideą dramatu jest przekonanie, że zmarli mają prawo do pogrzebu.
W tragedii tej wystąpił konflikt na trzech płaszczyznach: dwoistość prawa, interesów państwa i jednostki, prawdy, rozumu i uczuć.
gdzie Ty widzisz poprzekrecane imiona? moim zdaniem nie jest zle ;) Dzieki