profil

Niewiasta zerwała z drzewa owoc... - twoja odpowiedź na bibilijne pytanie o źródło zła.

poleca 86% 105 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Raz, dwa, trzy... powoli mijają sekundy. Cztery, pięć - całe wieki, a zło jak istniało, tak istnieje. Powoli zajmuje miejsce dobra. Zastanawia mnie tylko jedno. Czy rzeczywiście pierwszym dowodem na istnienie zła było zerwanie przez Ewę owocu z drzewa poznania dobra i zła? Sadzę, że nie.

Zło musiało istnieć już dużo, dużo wcześniej. Dowód? Dowodem jest chociaż-by nazwa owego drzewa - poznania dobra i zła. Istniało więc już wcześniej dobro (o czym świadczą zdania wieńczące każdy dzień z opisu stworzenia świata - I widział Bóg, że były dobre...). Ale żeby istniało dobro, musi też istnieć coś przeciwnego, coś do czego to coś dobrego można będzie porównać. Tak, jak nie można powiedzieć, że gdzieś jest jasno, nie mając pojęcia, że istnieje ciemność. Tak nie można określić, gdzie jest więc zło.

A skoro Bóg tworzył tylko rzeczy dobre, jakim cudem pojawił się w Raju zły wąż? Wąż, który podstępem namówił Ewę do zjedzenia owocu zakazanego. Wąż, przez którego pierwsi ludzie zostali wygnani z Edenu.

Wąż - ów przebiegły wąż - moim zdaniem jest tylko symbolem. Symbolem zła istniejącego w podświadomości ułomnego człowieka. Skoro jednak Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo, a człowiek ma wady, w takim razie, śmiem twierdzić, że Bóg również nie jest doskonały. Tak więc źródłem zła jest sam Pan Bóg, a w późniejszym czasie realizatorem owych złych zamiarów Boga stał się stworzony przez niego człowiek.

Wiele tekstów Starego Testamentu ukazuje Boga jako sprawcę zła - Ja tworzę światło i stwarzam ciemność, Ja przygotowuję zarówno zbawienie, jak i nieszczęście, Ja, Pan, czynię to wszystko (Iz. 45. 7).

Ponieważ Bóg jest niekwestionowanym sprawcą stworzenia, przyjmowano, że wszystko dzieje się na jego wyraźne polecenie. Bóg zatem nie tylko zezwala na zło, ale również wydaje się nim kierować za pośrednictwem istot nadprzyrodzonych, które dręczą, zwodzą i szkodzą na wyraźne polecenie Boże.

Czym jest natomiast owo zło? Na to pytanie nie znalazłam jednoznacznej odpowiedzi. Chrześcijański teoretyk katolicki, w. Augustyn: uważał, że zło jest brakiem dobra, chiński uczony Hicyczuan stwierdził w VIII w p.n.e. : Nie wiem, co to jest dobro. To, co ludzie we mnie cenią to są moje zalety. Nie wiem, co to jest zło. To czego ludzie nie lubią we mnie to są moje wady. Holenderski filozof, Spinoza natomiast powiedział: Przez dobro rozumieć będę w dalszym ciągu to, o czym wiemy z całą pewnością, że jest środkiem do coraz większego zbliżenia się do wzoru natury ludzkiej, który stawiamy przed sobą. Przez zło zaś rozumieć będę to, o czym wiemy, że nam przeszkadza w upodobnieniu się do tego wzoru. Znakomity polski filozof, Tatarkiewicz napisał, że: dobro to to, co w ten czy inny sposób jest cnotą. Zło zaś to to, co ma wartość ujemną. Nikt z tych wykształconych ludzi, żyjących w różnych wiekach, nie określił dokładnie co to jest zło.

Znakomity Polski pisarz, żyjący na emigracji, Gustaw Herling-Grudziński nie-dawno w wywiadzie dla Gazety Wyborczej powiedział, że: zło jest, było i będzie nieodłączną częścią naszego życia i z tym się trzeba pogodzić, albo nie godzić, jak kto chce. I tak chyba powinniśmy traktować ten problem - zło istnieje i trzeba się z tym pogodzić.

Problem w tym, jak człowiek z owym złem ma sobie poradzić. Bóg wszakże, stawiając Ewę i Adama przed drzewem złego i dobrego powiedział im wyraźnie: wybierajcie. I od tego czasu każdy człowiek stawiany jest wielokrotnie w życiu przed wyborem czy ma postąpić źle, czy dobrze. Bóg namawia: Czyńcie dobro. Szatan, który drzemie w każdym z nas, szepce: Postąp źle, nic się nie stanie. Czasem isttonie, zły postępek bywa nawet nagrodzony, czasem wybór między większym a mniejszym złem jest wyborem jedynym i wtedy zło staje się dobrem. Ale człowiek wciąż musi wybierać.

Zatem Bóg, wydobywając zło i dobro z chaosu, (nie mógł przecież inaczej, tak jak wydobył jasność i ciemność), dał człowiekowi wybór. I prawo do tego wyboru, jest dla nas dziś najważniejsze. Święty Paweł Apostoł w liście do Rzymian prosi nas: Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj. W Ewangelii wg. Świętego Mateusza znajdujemy słynną modlitwę Ojcze nasz z tekstem : I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego...

A my w dzisiejszych czasach kierujemy się najróżniejszymi nakazami moralnymi, obyczajowymi, środowiskowymi, by wybierać to, co dobre. Czy jednak zawsze jest to obiektywne dobro? Bowiem to, co dla jednego jest dobrem, niekiedy dla innych jest złem.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 4 minuty

Teksty kultury