profil

Portret psychologiczny Jima

poleca 88% 103 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Jim jest tytułowym bohaterem powieści Josepha Conrada pt.: „Lord Jim”. Był on uczciwym i odważnym marynarzem. Zawsze kierował się wrodzonym poczuciem honoru. Marzył o dalekich podróżach. Chciał dokonać czegoś wielkiego: „W takich chwilach jego myśli były wypełnione walecznymi czynami: kochał te swoje marzenia i sukcesy wyobrażonych czynów. Były najlepszą częścią życia, jego tajną prawdą, jego ukrytą rzeczywistością. Cechowała je wspaniała męskość i urok czegoś nieokreślonego; sunęły przed nim bohaterskim krokiem, porywając za sobą jego duszę upojoną boskim napojem – bezgraniczną wiarę w siebie. Nie ma nic, czemu by nie potrafił stawić czoła.”
Tytułowy bohater pracował na Patnie jako pierwszy oficer. Niestety statek ten uległ wypadkowi. Wszystkim wydawało się, że zatonie. Wówczas kapitan i dwóch mechaników spuścili łódkę ratunkową. Jim skoczył za nimi. Nie ratowali ludzi płynących na statku. Uciekli, ocalając własne życie. Wypadek nastąpił bardzo szybko. Jim pokierował się instynktem samozachowawczym. To był impuls, który kazał mu uciekać, ratować własne życie. Nie myślał, aby uratować pasażerów statku. W zachowaniu Jima nie było wyrachowania, ani zimnych racji zdrowego rozsądku. Była to tylko jedna myśl, która kazała mu ratować własne życie. Zachował się jak większość z nas. W obliczu zagrożenia pomyślał tylko o sobie.
Jak się jednak później okazało, statek nie zatonął, ale został doholowany do portu. Przeciw uciekinierom wniesiono oskarżenie. Przed sądem stanął tylko Jim. Miał on odwagę, aby stanąć przed ludźmi i opowiedzieć im wszystkie wydarzenia: „ Pragnął mówić o tym wszystkim ze względu naprawdę, a może i ze względu na siebie samego; i podczas gdy cedził rozważnie wyrazy, jego myśli po prostu latały i latały naokoło zacieśnionego kręgu faktów, co się wyłoniły odcinając go od reszty ludzi; był jak stworzenie uwięzione w ogrodzeniu z wysokich pali, które obija się co krąg, oszalałe wśród nocy, usiłując znaleźć jakieś słabsze miejsce, szparę, nierówność, po których można by się wspiąć, jaki otwór pozwalający się przecisnąć i uciec.”
Jednak najwyższym sędzią Jima było jego własne sumienie. Zamknął się w sobie. We własnym wnętrzu rozważał swój postępek. Bardzo żałował tego co uczynił. Jeden impuls zaważył na całym jego dalszym życiu. Niestety czasu nie mógł już cofnąć, nie mógł zmienić tego co już się stało. Często nie mógł znaleźć pracy, lub musiał ją opuścić, gdy dochodziły tam plotki o wypadku. Wstydził się ucieczki z tonącego statku. Konsekwentnie dążył do poprawy. Chciał dać innym ludziom to, czego nie dał pasażerom Patny. Szukał miejsca, gdzie mógłby zrealizować swoje marzenia i poprawić popełnione błędy. Katastrofa statku i jej następstwa spowodowały, że Jim stał się rozważny, chciał prowadzić życie pokojowe. Dlatego też, starał się zwalczać wszelkie przejawy agresywnych zachowań wśród ludzi. Jednocześnie stał się jednak wybuchowym człowiekiem.
Jim zamieszkał na Patusanie. Tam ludzie zaufali mu i szanowali go. Mężczyzna czuł się za nich odpowiedzialny: „Odzyskałem wiarę w samego siebie – dobre imię – a jednak chciałbym czasami … nie! Będę się trzymał tego co zdobyłem. Nie mogę się niczego więcej spodziewać. Wyciągnął szybko ramię ku morzu: a w każdym razie stamtąd. Tupnął nogą w piasek. Tu jest moja granica, bo czymś mniejszym się nie zadowolę.”
Nie udało mu się jednak zapobiec starciom między ludźmi Browna i mieszkańcami Patusanu. W wyniku walk zginął jego najlepszy przyjaciel, Dain Waris. Doramin, ojciec Daina, w odwecie zastrzelił Jima.
Jim umarł nie uzyskawszy przebaczenia. Ale przede wszystkim nigdy sam nie zapomniał o ucieczce z tonącego statku. Zawsze pamiętał o swoim niechlubnym postępku. Poczucie winy ciążyło na nim przez całe życie.
Uważam, że Jim nie był złym człowiekiem. Odruchowo ratował swoje życie. W tamtej chwili i w tamtym miejscu wydawało mu się, że jest to jedyne rozwiązanie. Sądził, że tylko w ten sposób może się uratować. Prawie każdy człowiek, gdyby znalazł się na jego miejscu, zachowałby się tak samo jak on. Jim chciał jednak ponownie zdobyć zaufanie i szacunek ludzi. Starał się pomagać innym. Wydaje mi się, że chciał przez to uciszyć wyrzuty sumienia.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty

Podobne tematy
Teksty kultury