Charakterystyka Harpagona.

Głównym bohaterem komedii Moliera p.t. "Skąpiec" jest Harpagon.
Harpagon jest szlachcicem mieszkającym w Paryżu. Ma ok.60 lat i dwójkę dzieci- Elizę i Kleanta, których nie kocha, w dodatku jest wdowcem.
Harpagona wyobrażam sobie jako lekko przygarbionego, o krótkich, siwych włosach i ciemnych, dużych oczach nad którymi widnieją krzaczaste brwi. Myślę, że nie był zbyt wysoki, ale był szczupły. Miał długi nos, wąskie usta oraz wyraźnie zarysowane rysy twarzy i kości policzkowe. Na jego czole widniały zmarszczki.
Jak sam tytuł wskazuje, nasz bohater jest skąpcem. Najbardziej uderzająca jest w nim miłość do pieniędzy, a brak jej w stosunku do dzieci, które krytykuje i nie szanuje. Harpagon z tego powodu jest samotny. Ludzie go wyśmiewają, drwią i szydzą z niego. Dla własnego zysku nie liczy się ze szczęściem potomków, które czekają na jego jak najszybszą śmierć, aby w końcu dostać pieniądze. Jeśli chodzi o dzieci- Elizę najchętniej wydałby za mąż za bogatego mężczyznę, aby sam nie musiał jej utrzymywać; wiek i wygląd nie mają znaczenia, tu liczą się tylko finanse. Dzieci chce się jak najszybciej pozbyć. To, jak przeżywa stratę ukochanej szkatułki jest jednocześnie śmieszne i smutne. Nie ma dla niego nic bardziej wartościowego, można by rzec, że nie ma uczuć, poza miłością do pieniędzy. Skapstwo Harpagona z jednej strony budzi politowanie.
Posiada wiele negatywnych cech charakteru- fałszywość, obłuda, naiwność (prowadzenie śledztwa w sprawie szkatułki), złośliwość w stosunku do dzieci, nerwowość wynikająca ze strachu o majątek. Jego wadą jest to, że brakuje mu samokrytyki. Lekceważy potrzeby dzieci i jest wybuchowy.
Bohater Moliera nie wzbudził mojej sympatii, wręcz przeciwnie, odbieram go bardzo negatywnie. Nie interesuje się losem własnych dzieci, nie pomaga w ich utrzymaniu, a one same chcą jego rychłej śmierci. Przez swoją miłość do pieniędzy naraził na kłopoty syna, który musiał zaciągnąć wiele długów. Z pewnością Harpagon nie jest przykładem dobrego rodzica. Moim zdaniem bohater powieści sam sobie wyrządził krzywdę i nie chciałabym mieć z nim do czynienia.