Przemówienie zachwalające Henryka Schliemanna.

Witam wszystkich zgromadzonych. Szanowną komisje. Panów profesorów z uniwersytetu archeologii nowożytnej. Witam pana Zygberta von Risztena- naszego głównego sponsora, przewodniczącego komisji i zarazem fundatora tegorocznej nagrody dla najznamienitszego współczesnego archeologa. I przede wszystkim witam Was, samych zainteresowanych- archeologów, odkrywców, ludzi dla których słowa „nie możliwe” nie istnieją. Ludzi, którzy nie zważając na przeciwności losu, kaprysy pogody czy ceny cukru nieustannie dążą do postawionych przez siebię celów. Dziękuję, że zaszczyciliście nas swoją obecnością.
Jak wiecie zebraliśmy się tu dzisiaj, aby wybrać najlepszego z Was. Tego czyje imię zostanie zapamiętane na wieki- laureata tegorocznej nagrody „Srebrnego Kilofa”. W tym roku mamy dwóch głównych kandydatów. Pana Zbigniewa von Risztena- kandydata na pomocnika młodszego zastępcy wice członka zespołu pod brygadzistów w służbie Edmunda Walligora.
Drugim kandydatem jest znany nam wszystkim – doświadczony archeolog, odkrywca, między innymi, ruin Troi Pan Henryk Schliemann, o którym pokrótce opowiem, aby Was przekonać, że to on powinien otrzymać nagrodę.
Niemiecki archeolog urodził się w ubogiej rodzinie. Nie miał, tak jak jego majętni koledzy, perspektyw na osiągnięcie czegokolwiek w swoim życiu. Miał pracować w sklepie swojego ojca. Jednak Henryk miał marzenie. Chciał odnaleźć świat opisywany przez Homera w Iliadzie. To właśnie dzięki marzeniom udało mu się wyrwać z rodzinnej miejscowości do szerokiego świata.
Nie mający pieniędzy, młodzieniec z głową nabitą bajkami wydawał się bez szans w brutalnym świecie rządzonym przez mamonę. Jednak dzięki swej determinacji poradził sobie i z tym. Zdobył niezależność finansową i środki potrzebne do rozpoczęcia poszukiwań Troi. Wyruszył w nieznane, z Iliadą w jednej, a z miotełką w drugiej ręce. Teraz już nic nie mogło go powstrzymać. Ani choroby panujące w gorącym klimacie, ani opieszałość władz nieustannie utrudniających niemal wszystko, ani brak czystej wody, ani nawet krnąbrność robotników urządzających libacje za pieniądze spółki. W końcu udało mu się. Po latach ciężkiej i wyczerpującej pracy odkrył ruiny legendarnego miasta- osławionej Troi. Czy w ostatnich latach mieliśmy wydarzenie o porównywalnej skali? Odkrycie Schliemanna wstrząsnęło wszystkimi naukowcami współczesnego świta! Czy żył kiedykolwiek bardziej znany i poważany archeolog od niego? Odpowiem Państwu. Nie! Nie ma archeologa który zasłużyłby na „Srebrny Kilof” bardziej niż Henryk Schliemann. I nie będzie.
( KOMISJA WYCHODZI)
Zanim jednak wyniki zostaną ogłoszone muszę państwu powiedzieć coś ważnego, abyście nie byli zaskoczeni werdyktem komisji. Pan Zbigniew jest synem przewodniczącego, Pana Zygberta von Risztena, naszego głównego sponsora.