profil

Wieczór wigilijny - opis sytuacji

Ostatnia aktualizacja: 2021-12-26
poleca 85% 1438 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

To był nietypowy a zarazem cudowny wieczór wigilijny.

Około 17:00 mama z babcią jeszcze w kuchni, przygotowywały potrawy. Chwilę później zawołano mnie, bym zaniosła dania do pokoju na stół. Tak, jak co roku, zasiadaliśmy do niego po zabłyśnięciu pierwszej gwiazdki na niebie. Wszyscy jedli potrawy z wielką ochotą. Jednak w pewnej chwili tata przerwał jedzenie i nadsłuchiwał odgłosów, które dochodziły zza okna. Wstaną i podszedł do niego, lecz nic nie zauważył. Głosy były coraz bardziej wyraźne. Nagle ktoś zapukał. Tata myślał, że to kolędnicy, więc zawołał wszystkich i otworzył drzwi. Ku naszemu zaskoczeniu zastaliśmy, nie śpiewające dzieci, lecz psa i kota!. Wpuściliśmy ich do środka i zaprosiliśmy do stołu. Czułam się trochę dziwnie, a raczej jakbym była we śnie. Nie sądziłam, że w tą wigilię, będę jeść ze zwierzętami. Po kolacji, pośpiewaliśmy wspólnie kolędy. Gdy zrobiła się późna godzina i czas by się już położyć spać, odprowadziliśmy gości do drzwi i pożegnaliśmy się.

Choć była to troszkę dziwna wigilia, sądzę, że jedna z najlepszych, które przeżyłam.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta