profil

Charakterystyka Marcina Borowicza "Syzyfowe prace"

poleca 85% 707 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Marcin Borowicz jest jednym z głównych bohaterów powieści Stefana Żeromskiego „Syzyfowe prace”. Pochodził on z zubożałej rodziny szlacheckiej. Jest on ośmioletnim, wrażliwym, uczuciowym, nieśmiałym i wstydliwym chłopcem. Jego rodzice Walenty i Helena posiadali ziemię w Gawronkach. Jednak gdy Marcin miał 15 lat stracił matkę. Ojciec zaś brał udział w powstaniu styczniowym, za co został skazany na więzienie.

Walenty chciał umożliwić jak najlepszy start w dorosłe życie synowi. Żeby się wykształcił i został porządnym obywatelem. W porównaniu z matką ona starała się otoczyć syna miłością i troskliwą opieką. Helena wiele razy pożyczała pieniądze na to, by opłacić stancję, ojciec zaś wytrwale pracował na upadającym, gospodarstwie. Rodzice wysłali go szkoły z internatem w Owczarach, a później do gimnazjum w Klerykowie.

Marcina poznajemy, gdy ma osiem lat. Miał pogodną twarz, czarne oczy i gęste brwi. Bardzo lubił nosić swoją czapkę. Ubrany był w ciepłą kurtkę z kołnierzem i rękawiczki. Właśnie od tego momentu Marcin zaczynał rozumieć na czym polega prawdziwe życie. W młodszych latach był bezpieczniejszy i chroniony, ponieważ odpowiadali za niego rodzice. Teraz musi radzić sobie sam. Pierwsze dni były dla niego szokiem i cierpieniem, jakie spędził w domu Wiechowskich. „Uczucie osamotnienia, graniczącego z rozpaczą, chwyciło małego szlachcica stalowemi szponami. Wzrok jego latał niespokojnie od przedmiotu do przedmiotu, z miejsca na miejsce, szukając czegoś znajomego i bliskiego(…). Długo malec siedział na posłaniu, patrząc bezsilnie i(…) po co to wszystko z nim zrobiono, co to znaczy, dla jakiej racji tak jest męczony.”

Nazajutrz Marcin musiał sam się ubrać i wykąpać. Był to dla niego szok, ponieważ każdego ranka pomagała mu w tym mama. W szkole wyróżnia się on staroświeckim ubraniem, ale i tak poznaje nowych kolegów. Nigdy dotąd nie interesował się polityką czy literaturą polską. Marcin jest łatwowiernym człowiekiem i posłuszny rusyfikacji. Wyrzeka się on nawet tego, że urodził się w Polsce, religii oraz tego jak spostrzega świat, potwierdzeniem jest lekcja z Kostriulewem.

Chłopiec nie jeden raz zostaje pobity przez starszych, silniejszych kolegów. Przyjaźnił się z „Wilczkiem”, z którym chodził na wagary i rozrabiał, kłamał i przeciwstawiał się. Na zachowanie Marcina miały wpływa dwa przeżycia z jego życia. Pierwsze, matka była zbyt nadopiekuńcza. W dzieciństwie nie nauczyła go samodzielności, nie pokazała na czym polega druga strona życia - negatywna. Chłopiec wyprowadził się z domu nieprzygotowany do samodzielnego życia. Drugim argumentem jest zaś śmierć matki. Wtedy został zdany sam na siebie, ponieważ Walenty opuścił swego syna jedynaka.

Kończąc gimnazjum Marcin jest człowiekiem dojrzałym i został prawdziwym polakiem-patriotą. Tak jak chciał jego ojciec. Moim zdaniem jest on postacią pozytywną. Z początku cierpiał i był słaby ale z czasem mu to przeszło. Marcin zasługuje na szacunek innych ludzi.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty