profil

Opowiedz o swoich uniesieniach miłosnych, którym towarzyszyło drżenie serca, niepokój duszy i miłe doznania wzrokowe.

poleca 87% 104 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Było ciepłe, wiosenne, piątkowe popołudnie. Zadowolona wracałam ze spotkania
z przyjaciółką. Jakiś wewnętrzny głos podpowiedział mi abym wybrała drogę przez park i tak też zrobiłam.
Szłam powoli zachwycając się urokiem spowitych zielenią drzew i krzewów. Nieopodal mnie przebiegła wiewiórka, a tak wspaniałego śpiewu ptaków nie słyszałam chyba nigdy w życiu. Wszystko to wprawiło mnie w bardzo miły nastrój. Usiadłam na powalonym pniu drzewa chcąc dłużej cieszyć się tą chwilą. Wtem zobaczyłam coś, a w zasadzie kogoś, kto przykuł moją uwagę. Na pobliskiej ławce, po drugiej stronie alejki siedział, jak podpowiadało mi serce, ,,mój książę z bajki’’. Spoglądałam dyskretnie na niego i nie mogłam uwierzyć. Chłopak ten był dokładnie taki jak sobie wymarzyłam będąc jeszcze małą dziewczynką. Wysoki, dobrze zbudowany, przystojny brunet. To było jak najpiękniejszy sen. W jednej chwili przez moją głowę przebiegła masa myśli, uczuć i planów, w których na pierwszym miejscu stał on. Czułam, że moje serce zaczyna bić z zawrotną prędkością, a ja
w żaden sposób nie mogłam nad tym zapanować. Byłam w stanie uświadomić sobie tylko jedno. To miłość od pierwszego wejrzenia. Nagle stało się coś, na co nie byłam przygotowana. Obiekt mojego zainteresowania wstał, odwrócił głowę w moją stronę
i uśmiechnął się. Nie posiadałam się z radości, ale tłumiłam to w sobie nie dając po sobie nic poznać. Byłam pewna, że on odwzajemnia moje uczucie, wypowiedziane tym promiennym uśmiechem. Jednak po chwili przyszło gorzkie rozczarowanie. W ramiona chłopca,z którym jak sądziłam będę już przez resztę życia, rzuciła się piękna dziewczyna i powiedziała – Kochanie tak się cieszę, że cię widzę. Tęskniłam. Słowa te przeszyły mnie na wylot, raniąc serce i duszę. Wtedy zrozumiałam. Uśmiech nie był skierowany do mnie.
Wróciłam do domu smutna i rozgoryczona. Nikomu nie opowiedziałam o tym, co mi się przytrafiło. Nie chciałam żeby ktokolwiek mi współczuł. Dobrze wiedziałam, że tego popołudnia nie zapomnę przez całe swoje życie, bo nie da się zapomnieć o pierwszej, choć niestety nieodwzajemnionej miłości.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty