profil

Opis przeżyć wewnętrznych

poleca 85% 869 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Jest słoneczy poranek, za oknem świeci słońce, ptaszki śpiewają, a ja...ja siedzę na fotelu u dentysty!
Głucho wszędzie, ciemno wszędzie!...Boję się! Co to bedzie?
Już widzę narzędzia zbrodni! A on niczym kat zdecydowana ręką je podnosi i coraz szybciej zbliża do moich biednych zabków!
Na sam widok robi mi się słabo, a on tak obojetnie zadaje niekończący sie ból, z takim stoickim spokojem, zapewniając, że nie będzie bolało, że to nic, ze zaraz będzie po wszystkim.
A ja przywiazana do fotela próbuję sobie wyobrazić radosne chwile, radosne chwile...no...radosne chwile!(gdzie jesteście!?)-, ale gdzie tam, moje zęby dyktują mi kroki- a ja przecież nie mogę ich opuścić....czekam końca...A to jeszcze i jeszcze sie ciagnie! Kiedy koniec, kiedy? Może już wystarczy?! - pytam w mysli.
I nareszcie upragnione słowa: "Proszę skończyłem".
Uradowana szybkim krokiem podążam do drzwi, ciesząc się swoim szczęściem.
Wychądzac na korytarz mijam ludzi, którzy jakby pytają: ,,A wiec, teraz moja kolej?- no cuż, raz kozie śmierć!"

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta