profil

List

poleca 85% 144 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Kraków 15.08.2007r.

Drogi Jakubie!!!

Miły Jakubie pisze do Ciebie, ponieważ chciałbym podzielić się z Tobą moimi letnimi przygodami.
Moje wakacje były bardzo bogate w zdarzenia, które działy się w Chorwacji. Tam jechałem aż 24 godziny. Gdy już dojechaliśmy, to bagaże spakowaliśmy do łodzi, którą popłynęliśmy na prawie bezludna wyspę. Dotarliśmy w dwie godziny. Było już ciemno, więc nie mogliśmy się już wykąpać w morzu Adriatyckim. Następnego dnia wstaliśmy i oczywiście spożyliśmy śniadanie. Potem poszliśmy się kąpać. Nagle patrzymy a tu dwa osiołki. Na początku myśleliśmy, że się nas przestraszą, ale jednak nie. Były bardzo miłe i przyzwyczajone do ludzi. Każdego dnia karmiliśmy je.
Mieliśmy swoją motorówkę, więc pływaliśmy nią między małymi wysepkami.
Pewnego dnia zauważyliśmy dym, już wtedy wiedzieliśmy że się pali. Chorwacja to kraj, w którym bardzo często zdarzają się pożary. W końcu zauważyliśmy ogień. Był on około 1 km od naszego domku. Spakowaliśmy najcenniejsze rzeczy i pieniądze następnie zeszliśmy do naszej łodzi, którą odpłynęliśmy na bezpieczną odległość. Po 15 minutach przyleciały Canadery. Są to samoloty gaśnicze. Gdy już wszystko ugasiły to wróciliśmy na wyspę. Potem prze całą noc mój tata dogaszał żarzące się drzewka oliwne. Nasza wyspa była pod obserwacją helikoptera gaśniczego. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
Mam prośbę. Czy mógłbyś mi przesłać zdjęcia z twoich wakacji. Byłbym bardzo wdzięczny.

Pozdrawiam
Staś

P.S. Na szczęście nic nam nie spłonęło. Dużo się kąpałem.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 1 minuta