profil

Dzieje parafii i kościoła św. Barbary w Rumianie

poleca 89% 107 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Dzieje parafii i kościoła św. Barbary w Rumianie


Kościół św. Barbary nie doczekał się żadnego wyczerpującego opracowania. Literatura powierzchownie zajmuje się ta świątynią, ograniczając się jedynie do datowania i krótkich opisów. Wiadomości na temat historii kościoła możemy czerpać jedynie z niepublikowanych, dotychczas nieznanych źródeł.
Praca ta dotyczy dziejów kościoła rumiańskiego (obecnego oraz poprzedniego) powstała w oparciu o przeprowadzoną analizę źródeł znajdujących się w archiwum parafialnym oraz w nieznacznym stopniu o formularze wizytacyjne. Część akt niestety zaginęła. W nikłym stopniu wiadomości z zaginionych źródeł zamieścił w swojej pracy ks. Alfons Groszkowski.

A. Historia starego kościoła


Miejscowość Rumian występuje w źródłach pod nazwami: Roman (1341r.), Rumyann (1570r.), Rumian (1613r.) , najwcześniej wzmiankowane jednak jest jezioro: Roman - 1303r., Romna - 1338r. Kościół natomiast po raz pierwszy wzmiankowany jest w 1641r.
Przywilej lokalny wsi pochodzi z 1314r. Potwierdzony został w 1748r. Wieś lokowana została na prawie chełmińskim. Od początku była własnością biskupów chełmińskich. Od przełomu XV i XVI w. miejscowość należała do tzw. klucza lubawskiego dóbr biskupstwa chełmińskiego. Po 1772r. dobra przeszły w ręce rządu pruskiego .
Na wzmianki o kościele i parafii natrafiamy dopiero w dokumentach z 1641r. oraz z 1647r. Można jednak sądzić, ze konieczność wybudowania świątyni pojawiła się wcześniej - po wprowadzeniu drugiego pokoju toruńskiego w 1466r. w wyniku, którego Rumian został przyłączony do Królestwa Polskiego, zaś najbliższe wsie (Dąbrówno, Elgnowo i Szczupliny), w których znajdowały się kościoły znalazły się w obrębie Państwa Krzyżackiego .
Istniejącą juz wcześniej kapliczkę, zbudowana przez miejscowa szlachtę oraz parafian ksiądz proboszcz Albert Miecznikowski powiększył w 1647r., o czym wspomina Strzesz podczas wizytacji w latach 1667 - 1672 , a potwierdza biskup Teodor Potocki .
Kościół, jak podają zródła , nie był nigdy konserwowany. Wzniesiony został z drewna (najprawdopodobniej w konstrukcji zrębowej). Ozdobniejsze drzwi od zachodu mogłyby świadczyć o usytuowaniu świątyni na osi wschód - zachód, z prezbiterium zwróconym na wschód.
Na podstawie wizytacji Strzesza w latach 1667 – 1672 możemy przypuszczać jak wyglądał stary kościół. Wewnątrz świątyni, wokół prezbiterium, biegła drewniana empora, w bliżej niesprecyzowanym miejscu ustawiono chor muzyczny. Kościółek oświetlało sześć niewielkich okien (z tego trzy mniejsze były okratowane). Do ściany południowej przylegał podłużny przedsionek (w środku ustawiono kamienna kropielnice). Drugie wejście, zaakcentowane ozdobnymi drzwiami, umieszczone zostało od zachodu. Świątynia posiada tylko jedno pomieszczenie - zakrystię, której lokalizacji źródła nie precyzują. Wzniesiona została również z drewna, musiała być bardzo mała, skoro wizytator określił ja jak ciasna. Oświetlona była jedynie dwoma małymi okienkami. Dach kościoła pokryto gontem zwanym kleńcem. Źródła nie pozwalają stwierdzić czy prezbiterium było przykryte ozdobnym dachem. Brak dzwonnicy rekompensowało drewniane rusztowanie (zniszczone juz podczas wizytacji Strzesza), na którym wisiały dwa dzwony . Nie wiemy czy wymieniona w wizytacji biskupa Teodora Potockiego \"Turris seu campanile\" jest rusztowaniem czy nowa dzwonnica, wiemy natomiast, ze na pewno znajdował się na niej trzeci dzwon.
W 1706r. kościół znajdował się w bardzo złym stanie; dach oaz ściany były spróchniałe, zaś przedsionek zawalił się, wnętrze było również bardzo zniszczone . Prawdopodobnie (jak wynika z analizy źródeł) w tym roku miejsce miała naprawa kruchty .



B. Historia nowego kościoła w Rumianie


1) Budowa nowego kościoła 1713 - 1716

W 1711r. probostwo w Rumianie przejął Franciszek Neitzlichowski . W latach 1711 - 1712 prowadził on przygotowania do budowy nowej swiatyni . Żadne źródła nie wspominają co się stało ze stara świątynia; czy została rozebrana po wzniesieniu nowego kościoła, czy tez zawaliła się ze starości jeszcze przed jego budowa .
Proboszcz Netzlichowski na początku zatrudnił rzemieślników, którzy prowadzili wstępne, przygotowawcze prace do wznoszenia kościoła. Pierwszym rzemieślnikiem był cieśla Andrzej Jozwowicz . Pracował wraz z pomocnikami w lesie w 1711 roku przy obróbce drewna. Tzw. \"kalkarz\" wypalał latem 1712. wapno. Zatrudniony również został \"ceglarz\" , prawdopodobnie do wypalenia cegły, pracował przez cały czas budowy kościoła.
Jak podaje ks. Alfons Groszkowski, drzewo potrzebne do budowy świątyni parafia otrzymała z lasów z dóbr biskupich przypuszczalnie w 1711r. Obrąbiał je, jak wyżej wspomniano, cieśla Jozwowicz.
Proboszcz zakupił w latach 1711 - 1713 różnego rodzaju materiały budowlane, miedzy innymi cegły, tarcice, dachówki, gąsiory i gomółki , zakupy te prowadzone były z funduszów parafialnych. Juz w grudniu 1711r. zakupiono 60 sztuk desek z Lignacza35. Prawdopodobnie zamówienie zrealizował w marcu 1712r. cieśla Andrzej Jozwowicz36. Po raz drugi kupiono w Lignaczu deski latem tego samego roku 37. Również latem posłano po dachówki do Zybułowa oraz do Lichtajn38, zakupiono wówczas także sto gąsiorów39.
Kolejnych zakupów dokonano w roku następnym - w kwietniu ok. 90 sztuk gomółek40, z Żabin dostarczono 1,5 tysiąca dachówek, 50 gąsiorów i tysiąc cegieł41. W maju zakupiono z tartaku 60 sztuk gomółek42 oraz 60 balów43. Wówczas także zapłacono cieśli za 490 sztuk gomółek44 (prawdopodobnie za wykonanie). Pod koniec maja zakupiono śruby do \"pomknięcia\" dzwonnicy45. W czerwcu zakupiono 300 sztuk gomółek46 oraz powrozy z Lyka47. W tym samym czasie młynarz Zielkowski wykonał łaty na zamówienie proboszcza48.
W maju 1713r. prowadzono prace przy \"umykaniu dzwonnicy\"49. Informacja ta prawdopodobnie dotyczy starej, wolnostojącej dzwonnicy, o której wspomina w formularzu wizytacyjnym z 1701r. biskup Teodor Potocki (\"Turris sea Campanile ligneum conspicuum\"50 - drewniana, widoczna dzwonnica). Przypuszczalnie musiano ją przesunąć, aby przygotować miejsce pod nową świątynię. Być może wymagała również usztywnienia trzonu, do czego służyć miały zakupione śruby51, użyte do skotwienia konstrukcji.
Latem 1713 roku zakupiono ponownie 420 sztuk gomółek52, a także powrozy z łyka do rusztowania53. W tym samym czasie na potrzeby kościoła młynarz Zielkowski dostarczył 180 sztuk at54.
9 lipca 1713r. dziekan lubawski Kazimierz Szczepański położył kamień wgielny56 + fakt ten możemy uznać za rozpoczęcie budowy kościoła.
Na początku sierpnia 1713r. murarz Wróblewski wykończył pod kościołem podmurówkę57. Zaś pod koniec września ten sam rzemieślnik położył na kościele dachówkę58.
We wrześniu zdun wypalił glazurową dachówkę, która miała zostać wykorzystana przy ułożeniu wzrostu krzyża na połaciach dachowych59. Zakupiono w tym czasie 60 sztuk gomólek60, 2 tysiące dachówek61 i 40 gąsiorów62, gwoździe oraz 50 sztuk cegieł 63.
prawdopodobnie w listopadzie wstawiono okna64.
W lutym 1714r. cieśla Długołęcki wniósł chór \"drugi, niższy\"65 oraz schody a także wykonał bliżej nieokreślone naprawy66.
Do kwietnia wykończona została zakrystia oraz kruchta (w lutym wstawiono zamki do zakrystii67, zaś w kwietniu cieśla Jozwowicz położył w zakrystii i kuchcie podłogę z desek68, a zatem pomieszczenia te musiały juz istnieć).
W kwietniu 1714r. zakupiono blachę na obicie wieżyczki na sygnaturę69. Do tego celu zakupiono również ćwieki70, część z nich sprowadzono z Torunia71. Część ćwieków została wykonana przez \"goździarza\" na miejscu z żelaza zakupionego w tym celu w Dąbrównie72 i Lubawie73.
W tym samym czasie zakupiono powrozy do rusztowania74, wapno75, naczynia do wapna (kopanki76) oraz cegłę w Żabinach77.
Wykończenie wieży nastąpiło dopiero w połowie września 1714r. Wówczas to cieśla Andrzej Jozwowicz wraz z pomagającymi mu chłopami podważył wieżę78 przypuszczalnie po to, aby ją podmurować. Późniejszy zapis z połowy października, o zapłaceniu Lenanowi za dostarczenie sześć fur gliny do podmurowania dzwonnicy79, może potwierdzić powyższą tezę.
W tym samym miesiącu zakupiono ćwieki80 oraz 500 sztuk cegły82 (bez podania informacji do jakich celów cegła zostanie użyta).
W październiku 1714r. mularz oraz jego pomocnik otrzymał zapłatę za ukończenie pracy83.
W tym samym czasie (w 1714r.) prowadzono prace wykończeniowe przy wieżyczce na sygnaturkę. Została ona obita przez młynarza tarcicami84. Wykonano również blaszany hełm85. Oszalowane przez młynarza wieżyczki kościelnej poświadcza fakt wykonania przez wiejskich rzemieślników dwóch zawodów (tartaki zlokalizowane były niemal bez reszty przy młynach86, młynarze więc oprócz swego zawodu właściwie wykonywali drugi - tracza).
W 1716r. prowadzone były prace wykończeniowe - w czerwcu w kościele położona została posadzka ceramiczna87. Latem proboszcz zapłacił traczom za 60 sztuk tarcin poznaczonych na oszalowanie kościoła. Jednak dopiero w październiku kościół został z zewnątrz obity tarcicami88.
W formularzu wizytacyjnym biskup Feliks Kretkowski wspomina, że od 1716r. kościół był ozdabiany malowidłami przedstawiającymi Pasję, dwunastu Apostołów i innych świętych. Wspomina też o okrągłych malowidłach w nawie89.
Rok 1716 możemy uznać za ostatni rok budowy kościoła. Na dacie tej w Regrestrum novum urywają się zapisy zakupów większej ilości materiałów oraz wypłat dia rzemieślników pracujących przy budowie świątyni.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 8 minut