profil

Czy filozof jest w stanie porozumieć się ze zwykłym zjadaczem chleba?

poleca 85% 369 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Sokrates

Według Słownika Języka Polskiego porozumienie jest to: cyt „jednomyślność poglądów, wspólna zgoda na coś, wzajemne zrozumienie”. W świetle tej definicji porozumienie filozofa z „przeciętnym zjadaczem chleba”, który kojarzy mi się z człowiekiem zajmującym się głównie zdobywaniem dóbr materialnych jest niemożliwe. W mojej opinii „przeciętnych zjadaczy chleba” można, bowiem podzielić na dwie grupy: albo są bardzo pewni swojej wiedzy albo kompletnie obojętni, w obu przypadkach wyklucza to jakikolwiek kompromis.
Problem w tym, że egzystencję i zachowania człowieka rzadko, kiedy można opisać stosując same definicje. W życiu każdego z nas zdarzają się tak nieoczekiwane, nieprzewidywalne sytuacje, które zmuszają nas do refleksji nad naszym dotychczasowym życiem, skłaniają nas do weryfikacji dotychczasowych poglądów. Zaczynamy zastanawiać się na kruchością naszego życia, szczęścia, prawidłowością naszych wyborów, zadajemy więcej pytań i szukamy na nie odpowiedzi. To wtedy według mnie rodzi się nić porozumienia między „przeciętnym zjadaczem chleba”, a filozofem. Filozofia jak każda nauka służy ludziom, pomaga odnaleźć im sens istnienia, sens cierpienia, porządkuje ich świat duchowy. Jej wpływy można dostrzec w zmianach w interpretacji doktryn religijnych, co poszerza płaszczyznę wzajemnego zrozumienia i porozumienia. Filozofia przenika niepostrzeżenie do codziennego życia „przeciętnego zjadacza chleba”, poprzez wpływ na inne nauki zarówno ścisłe jak i humanistyczne. Szansą na jeszcze głębsze porozumienie między filozofem, a współczesnym człowiekiem jest wzrost poziomu życia społeczeństw. Istota myśląca, jaką z definicji jest człowiek, po zaspokojeniu podstawowych potrzeb egzystencjalnych takich jak: dach nad głową, jedzenie, ubranie zaczyna dbać o swój rozwój intelektualny i duchowy. Człowieka wykształconego skłonić do przemyśleń może doskonałość tego świata, ponieważ im więcej wie tym łatwiej dostrzega idealną harmonię, różnorodność, piękno otaczającej nas przyrody, której nigdy do końca rozumem swoim nie obejmie.
Dziś sens słów Sokratesa, wielkiego filozofa greckiego „Wiem, że nic nie wiem” rozumieją jedynie intelektualiści, ale mam nadzieję, że kimś, kto się nie poddaje, kto niestrudzenie poszukuje pewnej wiedzy będzie „zwykły zjadacz chleba”, dlatego dialogi przedstawione w klasie wydaja mi się bardzo nieżyciowe, pesymistyczne i uproszczone. Żałuję wręcz, że ci przysłowiowi „ludzie spod budki z piwem” nie spotkali jeszcze swojego filozofa.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty