profil

Opis sytuacji - Zdjęcie tablicy z pomnika Kopernika - "Kamienie na szaniec" A. Kamiński

poleca 84% 3222 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze
Kamienie na szaniec

11 lutego, Warszawa. Róg ruchliwych ulic. Jest jeszcze ciemno. Na ulicach pustki. Na przeciwko Komendy Głównej granatowej policji stoi pomnik Kopernika. Na pomniku widoczna jest tablica hitlerowska. Jest wcześnie rano.
Wtem do pomnika podchodzi młody chłopiec. Dryblas, wysoki, szczupły, o niebieskich oczach i płowej czuprynie. Wspina się na stopień cokołu. Dotyka śruby. Odkręca ją. Wyjmuje. Rozgląda się. Sięga do drugiej śruby. Wyciąga ją i chowa szybko. Znów się ogląda dookoła. Wykręca trzecią śrubę. Czwartą też. Tablica spada. Rozlega się mocny, metaliczny dźwięk. Płyta ześlizguje się w śnieg. Nagle chłopak zeskakuje z cokołu. Biegnie w kierunku ulicy Kopernika. Wtem staje. Policzki ma zaczerwienione. Dyszy. Rozgląda się. Zawraca. Idzie pod pomnik. Obchodzi go dookoła. Chłopak zaczyna ciągnąć płytę. Zmierza w kierunku ulicy Oboźnej. Sapie. Ciągnie dalej. Raz po raz przystaje na chwilę. Rozgląda się. Idzie dalej. Staje przy dużej zaspie. Rozkopuje ją. Wkłada płytę w wykopany otwór. Poci się. Zakopuje ją. Podnosi się uśmiechnięty. Oddala się.
Rozjaśniło się. Na ulicach pusto. Nieliczni przechodnie śpieszą gdzieś. Panuje spokój.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta