profil

Insurekcja kościuszkowska.

poleca 85% 544 głosów

Treść Grafika Filmy
Komentarze
Insurekcja kościuszkowska Konfederacja barska I rozbiór Polski Tadeusz Kościuszko

„Ja, Tadeusz Kościuszko, przysięgam w obliczu Boga całemu
Narodowi Polskiemu, iż powierzonej mi władzy na niczyj prywatny
ucisk nie użyję, lecz jedynie jej dla obrony całości granic, odzyskania
samowładności Narodu i ugruntowania powszechnej wolności używać
będę. Tak mi Panie Boże dopomóż i niewinna męka Syna Jego”


W roku 1764r. władzę w Rzeczpospolitej objął Stanisław August Poniatowski. Przede wszystkim był on popierany przez carycę rosyjską Katarzynę II Wielką, która w Polsce reprezentowali Czartoryscy. W 1768r. w Barze stronnictwo antyrosyjskie powołało konfederację przeciw królowi a także Czartoryskim i Rosji. Skutkiem porażki konfederatów w 1771r. był również I rozbiór Polski w 1772r.
Wraz z pogłębiającym się kryzysem Rzeczpospolitej coraz większy wpływ uzyskiwało stronnictwo reformatorskie reprezentowane m. in. przez Adam Naruszewicza, Hugo Kołłątaja i Stanisław Staszica. Stronnictwo to przeprowadziło wiele reform przyczyniając się do wzrostu świadomości narodowej, a ostatecznie doprowadziło do zwołania w 1788r. sejmu, nazwanego później Wielkim lub też Czteroletnim, gdyż obradował 4 lata i uchwalił dużo znaczących reform włącznie z Konstytucją 3 Maja z 1791r. Jednak ustawa ta miała także swoich przeciwników, którzy powołali do życia Konfederację Targowicką, szybko popartą przez Rosję, która dotychczas godziła się na reformy.
W wyniku walki król przystąpił ostatecznie do Targowiczan i wyrzekł się konstytucji, a reformatorzy ponieśli klęskę. Bezpośrednim skutkiem porażki był kolejny, II rozbiór Polski w 1793r. oraz sejm grodzieński. Sejm zatwierdził umowy rozbiorowe i anulował większość ustaw Sejmu Wielkiego. Po sejmie grodzieńskim kraj został podzielony na dwa obozy polityczne, jeden na czele z królem opowiadało się za przeczekaniem do spokojnych czasów, aby odzyskać pełną suwerenność. Drugi natomiast było złożone ze stronników czynnego oporu, ich nadzieje wiązały się z ideą powstania zbrojnego, która zrodziła się w kraju i na emigracji.
W tym momencie na scenę polityczną wkroczył Tadeusz Kościuszko (1746-1817r.). W latach 1774-84 przebywał on w Stanach Zjednoczonych, gdzie wziął udział w wojnie o niepodległość, w której stał się bardzo popularny. Reformy Sejmu Wielkiego i aukcja wojska umożliwiły mu wejście do służby wojskowej w stopniu generała majora. Kiedy Stanisław August przystąpił do Targowicy, Kościuszko wraz z ks. Józefem Poniatowskim podał się do dymisji i wyjechał z Polski na emigrację, aby przygotowywać powstanie.
Sytuacja międzynarodowa układała się niekorzystnie dla Polski. Żyrondyści, a następnie jakobini proklamowali powszechną wojnę z tyranią, ale niepowodzenia militarne zmuszały Francję do delikatnej gry dyplomatycznej, której celem było wyeliminowanie Prus z wojny. W tych okolicznościach, przewidziany na wodza powstania Kościuszko, na próżno zabiegał o sprecyzowanie pomocy francuskiej w 1793r. Francuzi widzieli, bowiem w powstaniu pomyślną dla siebie dywersję skutecznie szachującą Rosję i Prusy, nie zamierzali jednak czynnie angażować się po stronie polskiej. Nie można też było robić sobie żadnych poważnych nadziei, co do poparcia ze strony Turcji, która była osłabiona wojną z Moskwą i Szwecji.
W kraju rozszerzała się konspiracja i coraz bardziej możliwe stawało się wykrycie spisku, planu powstania, z czym wiązały się prześladowania i konfiskata majątku. Z tego powodu konspiracja krajowa naciskała Tadeusza Kościuszkę, aby przyspieszył powstanie. Pierwsze spotkanie z konspiracją Tadeusz Kościuszko odbył jeszcze w 1793 r. Na tym spotkaniu podjęto decyzję o odroczeniu powstania. Natomiast Rosja chciała sprowokować jakiś bunt, gdyż bunt dawał jej szansę rozwiązania ostatecznie sprawy Polski. Tym, co miało doprowadzić do wybuchu była planowa akcja zmniejszenia liczebności armii polskiej. W 1793 r. armia Królestwa Rzeczpospolitej liczyła 36 tys. ludzi. W Petersburgu opracowano plan taki, aby oficerów zwalniać ze służby wojskowej, natomiast prostych żołnierzy wcielać do armii carskiej. Dzieło redukcji armii powierzono hetmanowi Piotrowi Ożarowskiemu. Z jednej strony działania Rosji, z drugiej strony dojrzewające powstanie, które miało swoim zasięgiem objąć także tereny Ukrainy. Kościuszko chciał w takim stanie pozyskać chłopów. 12 marca 1794 r. zagrożony redukcją oddział liczący ok. 1,5 ludzi stacjonujący w Ostrołęce pod dowództwem gen. Madalińskiego opuścił garnizon i ruszył w kierunku Warszawy. Wówczas stacjonująca w Warszawie załoga rosyjska została wzmocniona. To sprawiło, że oddziały Madalińskiego idące z Ostrołęki na Warszawę, ominęły Warszawę i ruszyły do Krakowa. Właściwie to spowodowało, że nie można było dłużej czekać. 23 marca do Krakowa przybył Tadeusz Kościuszko i dzień później na Rynku krakowskim ogłosił Akt Powstania.
Jak mówił Kościuszko wojna miała służyć wytępieniu wszelkiej przemocy i uzurpacji, tak obcej jak i domowej, ugruntowaniu wolności i niepodległości Rzeczpospolitej. Chciał także Kościuszko uwolnienia ojczyzny od wojsk nieprzyjacielskich i przywrócenia Rzeczpospolitej dawnych jej granic. Sam Kościuszko złożył także przysięgę osobistą, ślubując, że powierzonej mu władzy nie wykorzysta dla żadnych zysków osobistych, ale tylko dla obrony ojczyzny. Na mocy ogłoszonego aktu Kościuszko stawał się Najwyższym Naczelnikiem Sił Zbrojnych Narodowych z władzą dyktatorską. Za cel powstania uznano "uwolnienie Polski od obcego żołnierza, przywrócenie i zabezpieczenie całości jej granic". Aby nie straszyć szlachty widmem rewolucji francuskiej, za hasło insurekcji przyjęto: "Wolność, Całość i Niepodległość", a nie: "Wolność, Równość, Braterstwo".
Zapowiadał także powołanie pod broń wszystkich mężczyzn pomiędzy 18 a 40 rokiem życia. Ten postulat wymagał uwolnienia z pańszczyzny dużej ilości chłopów. W okresie insurekcji pojawił się nowy urząd, a mianowicie urząd naczelnika, urząd, który można by porównać z pozycją dyktatora w starożytnym Rzymie, bowiem w rękach naczelnika znalazła się pełnia władzy ustawodawczej, wykonawczej, sądowniczej i naczelne dowództwo wojskowe. W kierowaniu państwem wspierać miała Naczelnika Rada Tymczasowa Zastępcza, która później przekształci się w Radę Najwyższą Narodową. Ta Rada to był rząd liczący 41 osób. O przynależności do Rady przestało decydować pochodzenie społeczne. Opiekę nad chłopami przejmowało państwo. Otóż w kwietniu pod Kraków podciągnęły już oddziały rosyjskie, stacjonowały już pod Krakowem. Armia Tadeusza Kościuszko liczyła wówczas tylko 4 tys. ludzi (po połączeniu z oddziałem Madalińskiego). 4 kwietnia Kościuszko zaatakował pod Racławicami korpus rosyjski dowodzony przez gen. Aleksandra Tormasowa. Naczelnik dowodził osobiście oddziałami chłopskimi, które bardzo się wsławiły w tej potyczce. Dzięki wielkiemu zdecydowaniu i zaangażowaniu powstańców, szczególnie kosynierów (z Bartosem na czele, który w podziękowaniu za zwycięstwo otrzymał tytuł chorążego i nazwisko Głowacki) odnieśli sukces, choć miał on małe znaczenie militarne, to odbił się szerokim oddźwiękiem w społeczeństwie polskim. Zwycięstwo miało duże znaczenie moralne i przesądziło o dalszych losach powstania. Świadczyć o tym może choćby uwieńczenie tej bitwy w sztuce malarskiej przez Jana Matejkę. Wiadomości o zwycięstwie racławickim bardzo szybko rozeszły się po kraju. 17 kwietnia 1794 r. wybuchło powstanie w Warszawie, co miało decydujące znaczenie. W Warszawie powołano także Radę Zastępczą Tymczasową. Na jego czele powstania stanął bogaty i wpływowy mieszczanin stolicy, szewc Jan Kiliński. Na wiadomość o zwycięstwie racławickim głównodowodzący garnizonem rosyjskim, Igelsrom szykował się do zajęcia Arsenału i rozbrojenia wojska polskiego mającego w stolicy 3,5 tys. żołnierzy. Jednak powstańcy zaskoczyli go doprowadzając do ciężkich walk ulicznych, w których obok wojska udział brał lud warszawski pod wodzą Kilińskiego. Indelsrom cudem przedarł się na zewnątrz znajdując oparcie u wojsk pruskich. Władza w stolicy przeszła w ręce powstańczej Rady Zastępczej Tymczasowej. Insurekcja warszawska stanowiła największe zwycięstwo militarne powstania. Zmieniła układ sił zbrojnych i stworzyła możliwość otwarcia powstania na Mazowsze i Podlasie.
Jednocześnie ruch powstańczy objął drugi człon rozdzielonych ziem Rzeczpospolitej Obojga Narodów, a mianowicie Litwę. W nocy z 22 na 23 kwietnia spiskowcy wileńscy pod wodzą płk. Jakuba Jasińskiego rozbroili garnizon rosyjski w Wilnie. Następnego dnia powołana została Rada Najwyższa Litewska i Naczelnik Sił Zbrojnych, właśnie Jasiński, które akcentowały swą odrębność od Aktu krakowskiego i Kościuszki. Jednak Kościuszce udało się zapobiec rozłamowi wewnątrz władz powstańczych.
Przebicie się Kościuszki do Warszawy nie zostało zrealizowane nawet po bitwie racławickiej. Naczelnik został zatrzymany przez armię Denisowa w okolicach Połańca. Tam starał się wykorzystać czas na organizację i wzmocnienie wojsk polskich. Poprzez to 7 maja jako dyktator powstania ogłosił tzw. Uniwersał Połaniecki regulujący ekonomiczną i prawną sytuację chłopstwa. Dokument ten znosił przywiązanie włościan do ziemi pod warunkiem spłacenia długów i podatków, ale także umacniał ich prawa do użytkowanych gruntów. Likwidował sądową władzę pana nad chłopem i stwarzał możliwość zaskarżenia pana przed sądem. Dzięki temu przed wymiarem sprawiedliwości chłop stawał się równy szlachcicowi. Uniwersał zmniejszał też pańszczyznę i zwalniał z niej w przypadku powołania chłopa na pospolite ruszenie. Pojawił się jednak problem: jak rozpropagować tekst uniwersału. Najprostszą drogą był kościół. Problem polegał jednak na tym, że wyższa hierarchia wraz z prymasem była powstaniu przeciwna. Nic dziwnego, przecież prymas był bratem króla. Wielu biskupów wraz z prymasem sprzeciwiało się powstaniu, ale na szczęście znaleźli się i tacy, którzy powstaniu sprzyjali. Wśród sprzyjających był biskup krakowski Feliks Turski, biskup płocki Krzysztof Szembek, biskup Adam Naruszewicz, Kasper Dziedziszowski, Adam Krasiński. Pozytywnie odbierało insurekcję niższe duchowieństwo i właśnie do tego duchowieństwa Kościuszko zwrócił się z prośbą o rozpropagowanie uniwersału. Mimo tych haseł nie wywołał oczekiwanego poparcia dla powstania, choć zachęcał do niego włościan.
Tymczasem w okolice armii rosyjskiej nadeszła odsiecz gen. Jana Grochowskiego z Lubelszczyzny. Poprzez to wojska rosyjskie zostały zmuszone do wycofania się na zachód. Naczelnik wydał też bitwę połączonej armii rosyjsko-pruskiej liczącej 26 tys. ludzi pod Szczekocinami 6 czerwca. Jednak zaatakował on tylko częścią wojska i poniósł dotkliwą klęskę. Zginęło 2 generałów a także Głowacki. Jednocześnie pod Chełmnem klęskę poniosły oddziały gen. Józefa Zajączka. Wskutek tego Kościuszko wycofał się ku Warszawie oddając bez walki 15 czerwca Kraków Prusakom. Wówczas to z Wawelu zrabowano bezpowrotnie insygnia koronacyjne królów polskich.
W Warszawie zapanował nastrój taki, jaki kiedyś panował we Francji - chciano się rozprawić z wrogami ojczyzny, skazać ich na śmierć. Powstał tzw. Sąd Wojskowy Kryminalny, który skazał na śmierć hetmana wielkiego koronnego Piotra Ożarowskiego, hetmana polnego litewskiego Józefa Zabiełłę, biskupa inflanckiego Józefa Kossakowskiego oraz marszałka Rady Nieustającej Józefa Ankwicza. Wrogo odnoszono się także do króla, chociaż nie zamierzano karać króla śmiercią, ale obawiano się, że król będzie chciał uciec z Warszawy i oddać się w ręce rosyjskie, dlatego za każdym razem, kiedy król pojawił się na ulicach Warszawy, zaraz pojawił się tłum, który krzyczał: król niech żyje, ale nie ucieka. Jednym z największych zwolenników rozprawienia się z wrogami ojczyzny był gen. Józef Zajączek, który skłaniał się w swoich poglądach ku jakobinom francuskim, był zwolennikiem terroru. 28 czerwca doszło w Warszawie do samosądu, skazano bez wyroku sądowego, kilka osób powieszono. Przeciwko temu zaprotestował Kościuszko. Pomiędzy nim a Zajączkiem doszło do konfliktu. W każdym razie egzekucje wstrzymano i postanowiono karać tych, którzy dokonują samosądu. Głównych przywódców Targowicy powiesić się nie udało, byli poza zasięgiem, natomiast powieszono w Warszawie na szubienicach ich portrety.
Tymczasem pod stolicę podchodziły wojska pruskie i rosyjskie, a Kościuszko zaczął energiczne przygotowania do obrony. Oblężenie Warszawy rozpoczęło się 13 lipca, jednak walki nasiliły się dopiero w II połowie sierpnia. Już poprzednio Kościuszko zdecydował się przenieść walki do zaboru pruskiego. Wybuch nastąpił tam 20 sierpnia, a w ciągu paru dni insurekcja objęła całość drugiego zaboru Prus, a więc głównie Wielkopolskę. Fryderyk Wilhelm II, władca Prus, w obawie o swe tyły nakazał Prusakom odwrót spod Warszawy, co pociągnęło za sobą wojska rosyjskie. Obrona stolicy zakończyła się sukcesem obrońców. Aby wesprzeć walczących Wielkopolan Kościuszko wysłał im na pomoc korpus pod wodzą gen. Jana Henryka Dąbrowskiego. Jego wyprawa zakończyła się powodzeniem, a uwieńczyło ją zajęcie Bydgoszczy.
Tymczasem walki na wschodzie nie układały się tak pomyślnie. 12 sierpnia Wilno musiało skapitulować przed Rosjanami, a armia litewska wycofała się w kierunku Niemna. W tym też czasie pokojowa deklaracja Turcji zwolniła armię gen. Suworowa stacjonującą dotychczas na Ukrainie.
Suworow przeszedł przez Polesie i rozbijając słaby oddział gen. Sierakowskiego połączył się z gen. Fersenem wycofującym się spod Warszawy. Poprzez to na stolicę od wschodu nacierała silna armia rosyjska. Kościuszko podjął słuszną decyzję o niedopuszczeniu do koncentracji sił nieprzyjaciela i zastąpił Fersenowi drogę pod Maciejowicami. Na skutek niedotarcia posiłków Kościuszko poniósł ciężką klęskę 10 października, w której sam dostał się do niewoli. Klęska pod Maciejowicami była katastrofą militarną, a niewola Naczelnika spowodowała załamanie moralne w obozie powstańczym, nawet wśród jakobinów. Nowym naczelnikiem mianowano Tomasza Wawrzeckiego. Tymczasem Suworow wykorzystując zamieszanie skierował się pod Warszawę i 4 listopada zajął Pragę wycinając w pień jej mieszkańców i obrońców. Przeszło to do historii jako "rzeź praska". Za pośrednictwem Stanisława Augusta Poniatowskiego przerażona Warszawa skapitulowała przed Rosjanami. 16 listopada pod Radoszycami skapitulowała armia powstańcza, co było ostateczną klęską powstania mającą olbrzymie skutki.
Zaraz po upadku powstania najwybitniejszych przywódców powstania włącznie z Kościuszką wywieziono do Petersburga, a żołnierzy tysiącami wcielano do armii. Równocześnie duża część polskich żołnierzy i inteligencji emigrowała na zachód, głównie do Francji.
Jednak największym skutkiem insurekcji był III rozbiór Polski podpisany 3 stycznia 1795 r. W jego wyniku ostatnie ziemie polskie zostały rozdzielone między trzech zaborców, Rosję, Austrię i Prusy, a sama Polska zniknęła z map europejskich na 123 lata. Ostateczna konwencja o nowych nabytkach terytorialnych powstała 26 stycznia 1797 r. w Petersburgu. Głosiła ona m. in. wymazanie i nieużywanie nazwy: "Królestwo Polskie".
25 listopada faktyczny więzień rosyjski, król Stanisław August abdykował i udał się do Petersburga, gdzie zmarł w 1798 r. W ten sposób zakończyła się blisko 800-letnia historia niezależnej Polski...

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 13 minuty