profil

Uzależnienia - wpływ na zdrowie.

poleca 85% 158 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Co uszkadza alkohol Choroby spowodowane piciem alkoholu występują u ok. 50% mężczyzn i 10% kobiet zgłaszających się do lekarza. Lekarze nie rozpoznają jednak uzależnienia od alkoholu u większości swoich pacjentów cierpiących na tę chorobę. Dotyczy to zwłaszcza uzależnienia u kobiet.
Układ nerwowyUkład nerwowy jest wyjątkowo wrażliwy na działanie alkoholu etylowego a szczególnie jego metabolitów. To właśnie w układzie nerwowym najwcześniej i najwyraźniej ujawniają się skutki neurotoksycznego działania etanolu. Na powstawanie patologicznych zmian w tym układzie wpływają dodatkowo, spowodowane przez alkohol, niedobory witaminowe (głównie witamin z grupy B - tiaminy, biotyny, kwasu pantotenowego i pirydoksyny).
W obwodowym układzie nerwowym na plan pierwszy wysuwa się zapalenie wielonerwowe (polineuropatia). Powstaje ono w wyniku zmian czynności i struktury nn. obwodowych wywołanych czynnikami niezakaźnymi a w tym konkretnym przypadku szeroko rozumianym działaniem alkoholu i jego metabolitów. Charakteryzujące się przede wszystkim zaburzeniami czucia w odsiebnych odcinkach kończyn (parestezje i osłabienie), nerwobólami oraz bolesnością uciskową nerwów, osłabieniem bądź brakiem odruchów ścięgnistych a także bólami mięśniowymi. W skrajnych przypadkach mogą wystąpić niedowłady a nawet porażenia. Najczęściej spotykane są porażenia n. promieniowego (tzw. "ręka opadająca" - upośledzenie ruchu wyprostnego w nadgarstku i stawach śródręczno - palcowych) i n. strzałkowego wspólnego (osłabienie zgięcia grzbietowego stopy, niemożność nawracania stopy oraz osłabienie zginania i prostowania palców; stopa opada, jej brzeg wewnętrzny ustawia się niżej niż wewnętrzny a stopa przybiera ustawienie końsko - szpotawe). Zmianom w obwodowym układzie nerwowym towarzyszą prawie zawsze zmiany mięśniowe manifestujące się osłabieniem siły i zanikami mięśni (pacjenci często skarżą się, że mają nogi "jak z waty").
Dochodzi również do osłabienia siły skurczu mięśni gładkich m.in. macicy i jelit. W stawianiu diagnozy, poza stwierdzeniem faktu nadmiernej i intensywnej konsumpcji alkoholu oraz obrazem klinicznym, istotne jest przeprowadzenie badania elektromiograficznego wraz z badaniem szybkości przewodzenia we włóknach nerwowych.
Przewlekłe spożywanie etanolu może również spowodować poważne problemy ze wzrokiem będące wynikiem toksycznego uszkodzenia pozagałkowej części nerwu wzrokowego (tzw. toksyczna neuropatia wzrokowa, która przejawia się różnego stopnia zaburzeniami widzenia, do pełnej ślepoty włącznie oraz różnego typu ograniczeniami pola widzenia i niekiedy prowadzi do zaniku nerwu wzrokowego) oraz retinopatią siatkówkowo-naczyniówkową.
Ośrodkowy układ nerwowy stanowią: mózg i móżdżek, rdzeń przedłużony i rdzeń kręgowy. Dojrzały mózg ma do dyspozycji około 100 bilionów neuronów w połączeniu z 1 trylionem komórek glejowych. Mniej więcej od 35 roku życia człowiek traci około 100.000 neuronów każdego dnia. Pomimo tych strat, sieć pozostałych neuronów, wypełnia bez zakłóceń swoje zadania. Sytuacja ta ulega jednak istotnej zmianie na skutek wpływu czynników zewnętrznych takich jak np. urazy, zaburzenia krążenia mózgowego, zmiany zwyrodnieniowe, zakażenia czy zatrucia (m.in. alkoholem). U osób spożywających duże ilości alkoholu, tomografia komputerowa wykazuje w ośrodkowym układzie nerwowym, w 50-90% przypadków, poszerzenie układu komorowego oraz zaniki korowe głównie w okolicach skroniowych i czołowych. Przegląd kilkudziesięciu programów badawczych, w których wykonano w sumie badania komputerowe u 2270 osób, wykazał zaniki korowo-podkorowe u 67,9% badanych. Wiele badań wykazało również, że występują one najwyraźniej w zespole (psychozie) Korsakowa. Jednocześnie zaobserwowano częściowe cofanie się tych zmian po ograniczeniu picia alkoholu. Ponieważ zgodnie z obowiązująca terminologią słowo zanik oznacza coś nieodwracalnego zaproponowano, aby w przypadku zmian odwracalnych używać określenia obkurczenie mózgu ("brain shrinkage").
Stwierdzane w badaniach zmiany są wynikiem nie tylko uszkadzającego działania alkoholu i jego metabolitów na mózg, ale także wielu różnych czynników towarzyszących zespołowi uzależnienia od alkoholu (m.in. urazy, wahania ciśnienia krwi, zaburzenia przepływu krwi przez mózg w stanach upicia, okresy bezdechu w stanach głębokiego zatrucia, różnego rodzaju schorzenia, niedobory żywieniowe itp.).
Ze zmianami w ośrodkowym układzie nerwowym związane jest także występowanie drgawkowych napadów abstynencyjnych nazywanych często padaczką alkoholową.
Efektem organicznego poalkoholowego uszkodzenia mózgu są: encefalopatia Wernickego (Zespół Wernickego-Korsakowa), otępienie oraz nieamnestyczne upośledzenie funkcji poznawczych i pamięci.
Encefalopatia Wernickego jest wynikiem toksycznego działania alkoholu, przy jednoczesnym niedoborze witamin (głównie Vit. B1). Na skutek powstania zmian krwotoczno-zwyrodnieniowo-zapalnych dochodzi w niej do porażenia mięśni okoruchowych, niezborności a nawet zaburzeń świadomości. Ponadto dość powszechne są objawy zapalenia wielonerwowego a w niektórych przypadkach pojawiają się dodatkowo ruchy mimowolne czy też spastyczny niedowład kończyn. Encefalopatia Wernickego występuje u ok. 5-10% osób uzależnionych a jej objawy to: zaburzenia gałkoruchowe, oczopląs, drżenia, niezborność, niedowłady spastyczne kończyn, polineuropatia, napady drgawkowe, zaburzenia przytomności.
Na podłożu encefalopatii Wernickego, przy jednoczesnej obecności rozległych zmianach w układzie limbicznym, może rozwinąć się wspomniana już wcześniej, a omówiona bardziej szczegółowo w części poświęconej zmianom psychicznym w przebiegu uzależnienia od alkoholu, psychoza Korsakowa. Znacznie rzadziej spotykane są encefalopatie: Morela (blaszkowy zanik kory), Marchiafava-Bignami (pierwotne zwyrodnienie ciała modzelowatego), a także Adamsa, Victora i Mancalla (centralna mielinoza mostu) oraz Joliffe'a (pelagra alkoholowa).
W autonomicznym układzie nerwowym, wynikiem działania alkoholu może być neuropatia nerwu błędnego, którego uszkodzenie powoduje porażenie podniebienia miękkiego, gardła i krtani.



Układ pokarmowy
Śluzówki Najczęściej spotykane w układzie pokarmowym zmiany to przewlekłe stany zapalne błon śluzowych jamy ustnej, przełyku, żołądka i dwunastnicy, zaburzenia perystaltyki przełyku i jelit oraz upośledzone wchłanianie prowadzące do powstania niedoborów pokarmowych. Nierzadko, w stanach zapalnych, spotykane są wybroczyny i nadżerki oraz krwawienia spowodowane pęknięciami błony śluzowej.
Alkohol powoduje osłabienie zwieracza przełyku i występowanie refluksu żołądkowo-przełykowego, przełyk Barretta, urazowe pęknięcia przełyku oraz zespół Mallory'ego-Weissa.
Wątroba U ok. 20-30% osób pijących dziennie powyżej 3 standardowych porcji alkoholu (1 porcja zawiera ok. 10 g czystego alkoholu) stwierdza się podwyższenie wartości GGT. Poziom ten, po odstawieniu alkoholu powinien powrócić do normy (norma wynosi 8-54 IU/L) w przeciągu ok. 3 miesięcy.
Wątroba, w której metabolizowana jest większość alkoholu, reaguje na jego nadmierną podaż kolejno: stłuszczeniem (u 90% osób pijących intensywnie), zapaleniem (u 40% lub wg. innych autorów u 10-15%), zwłóknieniem a w końcu marskością (15-30% lub wg. innych autorów u 8-10%). Stłuszczenie wątroby polega na nadmiernym odkładaniu się tłuszczu w komórkach wątrobowych i jest procesem w znacznym stopniu odwracalnym tzn. ustępuje po zaprzestaniu picia. Objawy stłuszczenia manifestują się dolegliwościami w okolicy prawego podżebrza i wyraźnym powiększeniem wątroby. Alkoholowe zapalenie wątroby jest kolejnym etapem jej uszkodzenia a objawy i dolegliwości są bardziej nasilone niż w stłuszczeniu. Jeżeli osoba z alkoholowym zapaleniem wątroby pije nadal, w około 80% przypadków, rozwija się zwłóknienie przechodzące w marskość.
Marskość wątroby jest stanem, w którym miąższ wątroby (hepatocyty) zostaje zastąpiony przez włóknistą tkankę łączną, która jest bezwartościowa z punktu widzenia funkcji wątroby a jednocześnie utrudnia przepływ krwi przez wątrobę. Objawami marskości są: ogólne osłabienie, chudnięcie, obecność płynu w jamie brzusznej, obrzęki, żółtaczka oraz żylaki przełyku, które mogą powodować obfite krwotoki. Zdaniem niektórych badaczy ryzyko powstania zmian w wątrobie pojawia się już przy dziennym spożyciu 60-80 g alkoholu przez mężczyzn i powyżej 20 g przez kobiety. Pierwotny rak wątroby w 75% przypadków (wg. innych autorów u 15-20%), rozwija się na podłożu marskości wątroby. Wśród hipotez usiłujących wyjaśnić rozwój alkoholowej marskości wątroby podkreśla się znaczenie wpływu alkoholu na czynność błony komórkowej i metabolizm lipidów, wysokiego stężenia aldehydu octowego oraz niedoborów pokarmowych.
Wprawdzie alkohol (a szczególnie, tworzony w wątrobie przez dehydrogenazę alkoholową - ADH i ok. 30 razy bardziej toksyczny produkt jego przemiany - aldehyd octowy) jest uznawany za czynnik szczególnie toksyczny dla wątroby, to bardzo ważną rolę w patogenezie poalkoholowego uszkodzenia wątroby odgrywają niedobory pokarmowe.
Ciekawostką jest, że u alkoholików, u których z powodu marskości wątroby dokonano przeszczepu wątroby, obserwowano niską, bo tylko 10% częstość powrotu do picia. Z wieloośrodkowych badań, jakie zostały przeprowadzone w USA wynika, że przeżycie przeszczepu wątroby w wybranych przypadkach pacjentów alkoholików, jest takie samo jak w grupie pacjentów, którzy nie nadużywali alkoholu*. Większość ośrodków wymaga, przed zabiegiem, co najmiej sześciu miesięcy kontrolowanej abstynencji oraz abstynencji po zabiegu. Picie alkoholu po przeszczepie nie jest jednak tak istotne jak nie przestrzeganie zaleceń dotyczących przyjmowania leków koniecznych po tym zabiegu.
Trzustka Większość tj. ok. 65% ostrych i przewlekłych zapaleń trzustki oraz związane z nimi uszkodzenia tkanki gruczołowej mają u podłoża nadmierne spożywanie alkoholu. Alkohol powoduje bowiem zagęszczenie i wytrącanie się, w kanalikach trzustkowych, substancji białkowych (białkowych "korków", czopów). Spowodowane zaczopowaniem kanalików stany zapalne połączone są często z "autotrawieniem się" trzustki. Inny mechanizm polega na tym, że alkohol powodując nadmierne pobudzenie wydzielania przez trzustkę wywołuje stan zapalny i skurcz dwunastnicy oraz przewodu trzustkowego a to utrudnia odpływ wydzielanych przez trzustkę enzymów trawiennych do dwunastnicy. Zapalenie trzustki może powstać również przez ciągłość jako skutek wcześniejszego zapalenia żołądka i dwunastnicy albo jako wynik "zarzucania" do przewodu trzustkowego treści dwunastniczej. W stanach bardziej zaawansowanych, powikłaniem zapalenia trzustki staje się cukrzyca ponieważ ulegają zniszczeniu wysepki Langerhansa wytwarzające insulinę regulującą prawidłowy przebieg przemiany cukrów.
Przewlekłe, nawracające stany zapalne trzustki są częściej związane z alkoholizmem niż ostre zapalenia trzustki. Przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych badania wykazały, że ponad 75% pacjentów cierpiących na przewlekłe zapalenie trzustki miało w przeszłości doświadczenia z intensywnym piciem a choroba pojawiała się zwykle w przeciągu 5 do 10 lat po takich doświadczeniach. Ostre zapalenia trzustki wiążą się z prawie 5% ryzykiem zgonu natomiast ich przyczyną jest w 10-20% alkoholizm.
Układ krążenia Wprawdzie istnieją dowody na to, że umiarkowane spożywanie alkoholu zmniejsza ryzyko zgonu z powodu choroby wieńcowej to znacznie więcej badań wykazuje, że przewlekłe intensywne picie alkoholu powoduje inne schorzenia układu sercowo - naczyniowego takie jak nadciśnienie, kardiomiopatie, arytmie i udary mózgowe.
Nadciśnieni Rozpowszechnienie nadciśnienia tętniczego wśród mężczyzn nadużywających alkoholu waha się w granicach 10-30%. Z badań wynika, że powstawanie nadciśnienia może być, z jednej strony związane z zespołem abstynencyjnym i obniżaniem się poziomu alkoholu we krwi, z drugiej natomiast za taki stan rzeczy może być odpowiedzialny nieznany jeszcze mechanizm biochemiczny.
Nadciśnienie jest głównym czynnikiem ryzyka wystąpienia krwotoku mózgowego lub udaru oraz zawału serca. Liczne badania wskazują na to, że częste spożywanie alkoholu ma ścisły związek z większą skłonnością do nadciśnienia. Stwierdzono, że różnorodne powikłania nadciśnienia tętniczego, w tym również związane z nimi zgony, zwiększają się wraz ze wzrostem spożycia alkoholu. Badania wykazują jednocześnie, że wraz z zaprzestaniem picia nadciśnienie tętnicze może być częściowo odwracalne.
KardiomiopatiaU osób długotrwale pijących rozwija się, spowodowana osłabieniem kurczliwości mięśnia sercowego, kardiomiopatia alkoholowa (zmiany zwyrodnieniowe włókien mięśnia sercowego, stłuszczenie i powiększenie serca, znaczne osłabienie siły skurczów m. sercowego) prowadząca do zaburzeń w pracy serca oraz do niewydolności krążenia. Mechanizm powstawania tych zmian nie jest jeszcze wystarczająco dobrze poznany. Przypuszcza się, że pewną rolę odgrywać w nim mogą - upośledzenie wychwytu Ca, peroksydacja lipidów z tworzeniem wolnych rodników oraz wytwarzanie aldehydu octowego. Zarówno kardiomiopatia jak i omówione niżej zaburzenia rytmu spowodowane są głownie bezpośrednim działaniem alkoholu i produktów jego przemiany na mięsień sercowy oraz na układ przewodzący serca.
Szacuje się, ze 20-30% przypadków kardiomiopatii może być związana ze spożywaniem alkoholu. Przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych badania wykazały, że prawie połowa osób z kardiomiopatią o trudnej do ustalenia przyczynie wykazywała objawy uzależnienia od alkoholu. Jednocześnie okazało się, że u ok. 30% pacjentów objawy cofnęły się po zaprzestaniu picia. Pozostałe 70% może wymagać przeszczepu serca.
Zaburzenia rytmu Zarówno ostre zatrucie alkoholem jak i jego przewlekłe spożywanie mogą powodować niemiarowość lub zaburzenia rytmu pracy serca. Do przedsionkowych zaburzeń rytmu związanych z przewlekłą konsumpcją alkoholu należą migotanie (ok. 15-20% migotań idiopatycznych) i trzepotanie przedsionków. Nagłe zgony w populacji alkoholików tłumaczone są częściowo występowaniem arytmii. Alkohol zaburza automatyzm węzła zatokowo-przedsionkowego i może wydłużać przewodzenie impulsów), może również prowokować częstoskurcze.
Choroba wieńcowaNie znajduje obecnie potwierdzenia, popularny od ubiegłego stulecia pogląd, że alkohol poprawia krążenie w naczyniach wieńcowych i tym samym łagodzi bóle wieńcowe (objawy dusznicy bolesnej). Subiektywna poprawa po spożyciu alkoholu nie jest wynikiem rozszerzenia naczyń wieńcowych a skutkiem uspokajającego i znieczulającego działania alkoholu. Mięsień sercowy pozostaje nadal niedotleniony.
Wprawdzie, jak wspomniałem na wstępie, niektórzy badacze twierdzą, że spożywanie umiarkowanych ilości alkoholu zmniejsza ryzyko zapadalności na chorobę wieńcową to równocześnie zwracają uwagę na zwiększoną częstość występowania u tych osób marskości wątroby, zachorowań na raka oraz przypadków nadciśnienia tętniczego. Z drugiej strony, jest wiele badań, które wykazują, że ryzyko choroby wieńcowej i umieralność na tę chorobę zwiększa się w przypadku intensywnego picia.
Zaburzenia hematologiczne U osób uzależnionych od alkoholu spotykane są często zmiany morfologiczne w szpiku kostnym, które uniemożliwiają prawidłowe funkcjonowanie układu krwiotwórczego. Alkohol działa w sposób bezpośredni na wszystkie elementy morfotyczne krwi i ich rozwój. Wpływ na krwinki czerwone następuje poprzez obniżenie poziomu kwasu foliowego oraz hamowanie syntezy DNA. Stwierdzono także toksyczne działanie alkoholu na megakariocyty oraz niszczenie płytek krwi w śledzionie. Liczba płytek może powrócić do normy już po kilku dniach abstynencji.
Choroby naczyń mózgowych Wynikiem chorób naczyń mózgowych są m.in. udary. Powstają one na skutek upośledzonego przepływu krwi przez te naczynia lub wydostania się krwi poza naczynie.
Zwiększone ryzyko udaru i krwotoku wiąże się z hamowaniem przez alkohol trombogennej aktywności płytek krwi, zwiększoną tendencją do skurczu naczyń oraz wspomnianym wcześniej wzrostem ciśnienia krwi.
Zaburzenia funkcji seksualnych Pomimo dość powszechnej opinii, że alkohol i inne substancje psychoaktywne wpływają korzystnie na wydolność seksualną, często obserwuje się efekt odwrotny. Wiele tych substancji, z alkoholem włącznie, ma działanie "odhamowujące" (np. redukuje wstyd i zahamowania u osób nieśmiałych) i poprzez ten mechanizm może rzeczywiscie powodować zwiększenie popędu płciowego. Długotrwałe nadmierne picie alkoholu prowadzi jednak najczęściej do osłabienia wydolności seksualnej.
Systematyczne, a niekiedy nawet okazyjne spożywanie alkoholu może u części mężczyzn prowadzić do impotencji. Stwierdzono, że wzrost stężenia alkohalu we krwi powoduje zaburzenia wzwodu, opóźnienie ejakulacji i osłabienie orgazmu. Z badań wynika, ze impotencja może występować nawet u 50% osób długotrwale nadużywających alkoholu. Ponadto u wielu zdarza się, wspomniana wyżej, atrofia jąder i obniżenie płodności. Mechanizm tego zjawiska jest złożony i prawdopodobnie jest skutkiem bezpośredniego toksycznego działania alkoholu na komórki Leydiga oraz wynikiem zaburzeń czynności podwzgórza. Poziom testosteronu może być obniżony, jednakże ostatnie badania dowiodły, że u wielu mężczyzn uzależnionych od alkoholu poziom hormonów płciowych jest prawidłowy.
Wpływ alkoholu na wydolność seksualną kobiet jest gorzej poznany. Wiele spośród uzaleznionych kobiet skarży się na osłabienie popędu płciowego, zmniejszenie wydzielania śluzu pochwowego i zaburzenia cyklu miesięcznego. Często występują zmiany zanikowe jajników i zahamowanie owulacji. Z badań wynika, że kobiety mają obniżoną płodność na skutek zmniejszonej częstości owulacji i większej częstotliwości poronień samoistnych. Picie alkoholu przed okresem pokwitania może opóźnić dojrzewanie płciowe poprzez obniżenie poziomu hormonu wzrostu i hormonu luteinizującego (LH). U kobiet uzależnionych od alkoholu częściej występuje wczesna menopauza. Odrębnym zagadnieniem jest fakt występowania zaburzeń łaknienia u 10-20% kobiet alkoholiczek. Współistniejąca anorexia nervosa lub bulimia może pogarszać wydolność seksualną, ponieważ takim zaburzeniom jakamenorrhoea, anorexia, utrata wagi ciała i niepłodność zwykle towarzyszą zaburzenia łaknienia.
Układ odpornościowy Układ odpornościowy składa się z narządów przystosowanych do obrony organizmu przed obcymi substancjami (grasica, śledziona, węzły chłonne, szpik kostny) oraz wyspecjalizowanych komórek takich jak limfocyty oraz makrofagi. Przewlekłe spożywanie alkohlu hamuje funkcje układu odpornościowego co manifestuje się zwiększoną wrażliwością na choroby zakaźne, zapalenie płuc, gruźlicę czy nawet raka. Alkohol upośledza m.in. zdolność limfocytów do spełniania ich funkcji (np. do produkcji przeciwciał przeciw obcym antygenom) oraz osłabia ich aktywność. Powoduje także obniżenie aktywności komórek NK, które są istotnym czynnikiem obronnym przeciwko przerzutom nowotworowym.
Inne narządy i układy Spotykane często, u osób nadmiernie pijących, przewlekłe zapalenia błony śluzowej tchawicy i oskrzeli prowadzą do zwiększonej podatności na choroby układu oddechowego. U osób palących i nadużywających alkoholu 10-krotnie częściej niż w grupie kontrolnej występuje rak jamy ustnej, krtani oraz tchawicy.
Znane są przypadki ostrej niewydolności nerek spowodowane ich toksycznym uszkodzeniem przez alkohol. Nadużywaniu alkoholu mogą towarzyszyć objawy dny moczanowej (zapalenia stawów spowodowanego gromadzeniem się złogów moczanowych) a także kamicy nerkowej (w wyniku odkładania się złogów magnezu w drogach moczowych).
Zmiany hormonalne manifestują się u mężczyzn powiększeniem gruczołów piersiowych, zmianą typu owłosienia, osłabieniem lub zanikiem zarostu na twarzy a u kobiet - zanikiem jajników, pojawieniem się zarostu na górnej wardze i "pogrubieniem" głosu. Następstwem tych zmian są często zaburzenia potencji i miesiączkowania, bezpłodność oraz wcześniejsze przekwitanie.
Zmiany skórne powstają pośrednio i są skutkiem działania alkoholu na przewód pokarmowy i wątrobę. Najbardziej widoczne są przebarwienia i pajączkowate znamiona naczyniowe (zwłaszcza na skórze twarzy) oraz przekrwienie twarzy z zapaleniem spojówek i obrzękami. Nierzadko towarzyszy im uogólniony świąd, który może poprzedzać wystąpienie objawów marskości wątroby.
Z nadużywaniem alkoholu wiąże się też zwiększone ryzyko zarażenia chorobami wenerycznymi i wirusem HIV (AIDS).
Badania wykazują, że nadużywanie alkoholu wiąże się także ze zwiększonym ryzykiem powstania zmian nowotworowych szczególnie wątroby, przełyku, części nosowej gardła, krtani i tchawicy. Zaobserwowano również, że u kobiet pijących alkohol częściej występuje rak sutka. Wiąże się to m.in. z osłabieniem systemu odpornościowego organizmu.
Ponieważ alkohol działa szczególnie toksycznie na organizmy młode, u kobiet które piją alkohol w okresie ciąży, spotykane znacznie częściej porody niewczesne i przedwczesne oraz poronienia samoistne. Najpoważniejszym powikłaniem spożywania alkoholu podczas ciąży jest tzw. alkoholowy zespół płodowy, który charakteryzuje się niską wagą urodzeniową i złym stanem ogólnym noworodka (m.in. częste wady serca, deformacje stawów), opóźnieniem rozwoju oraz obecnością licznych wad rozwojowych (głównie twarzy i układu kostno - stawowego). Objawom tym towarzyszą różnego rodzaju zaburzenia neurologiczne a szczególnie często upośledzenie umysłowe.
Efektem toksycznego działania alkoholu na organizm są również niedobory witaminowe oraz utrata tzw. pierwiastków śladowych (m.in. magnezu, wanadu, krzemu itd.), bez których organizm nie jest w stanie prawidłowo funkcjonować.
Źródło: www.akmed.waw.pl

Nikotynizm Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), papierosy pali ponad miliard osób na świecie. Palenie zabija co roku ponad 4 miliony ludzi. Na choroby, będące wynikiem palenia tytoniu, co 8 min. umiera człowiek. WHO przewiduje, że do 2002 roku, nikotyna będzie przyczyną 20% zgonów na świecie. Szacuje się, że każdego dnia od 82 do 99 tysięcy młodych ludzi zaczyna palić pod wpływem sugestywnych reklam i promocji, prowadzonych przez wielkie koncerny tytoniowe.
Palenie tytoniu nie powoduje wprawdzie natychmiastowych i groźnych dla organizmu następstw, jest jednak przyczyną wielu poważnych chorób. Zdaniem niektórych, wypalenie jednego papierosa skraca życie o 5 minut. Z badań wynika, że co drugi nowotwór złośliwy u mężczyzn w wieku 35-65 lat jest ściśle związany z paleniem tytoniu. Inne badania wykazały, że osoby palące zapadają na nowotwór płuc 20 razy częściej niż niepalący, mają osłabiony system odpornościowy, częściej zapadają też na choroby układu krążenia, przewodu pokarmowego i dróg moczowych. Osłabienie systemu odpornościowego jest wynikiem upośledzenia syntezy przeciwciał, bowiem nikotyna wpływa uszkadzająco na błony lisosomalne hamujące działanie układów enzymatycznych i syntezę białka. Dość powszechnie spotykane jest pogorszenie apetytu, smaku i węchu. Wśród robotników zatrudnionych w fabrykach tytoniu, obok innych objawów przewlekłego zatrucia nikotyną, stwierdzano pogorszenie ostrości wzroku, zwężenie obwodowe pola widzenia, upośledzenie rozpoznawania barw, zmiany w spojówce, rogówce, naczyniach siatkówki i naczyniówki a także neuropatię nerwu wzrokowego. Ostatnie badania wskazują na to, że palenie tytoniu powoduje krótkotrwały wzrost stężenia wolnych kwasów tłuszczowych we krwi, hipercholesterolemię, hiperglikemię a także zwiększa ryzyko powstawania zmętnień soczewki (zaćmy).
Palacze tytoniu są narażeni nie tylko na działanie nikotyny, ale także powstającej podczas palenia tzw. smółki, która zawiera wiele substancji rakotwórczych. Szczególnie niekorzystny wpływ na organizm wywiera tlenek węgla (czad), który łącząc się z hemoglobiną krwi blokuje oddychanie tkankowe. Ponadto, dym tytoniowy zawiera setki innych trujących substancji (m.in. arsen, kadm, fenol, anilinę, siarkowodór, cyjanowodór), które przenikają do organizmu w trakcie palenia.
Ostatnio pojawiły się doniesienia, mówiące o tym, że palenie wyrządza więcej szkód kobietom niż mężczyznom. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że mają one mniejszą objętość płuc niż mężczyźni, a to z kolei sprawia, że utrzymuje się w nich większe stężenie dymu papierosowego. Palące kobiety mogą być tym samym bardziej narażone na rozwój astmy. Udowodniono natomiast niekorzystny wpływ palenia papierosów przez kobiety ciężarne na płód. Częstość palenia przez kobiety ciężarne oceniana jest od 12 do 39%. Palenie papierosów przez kobiety ciężarne wiąże się ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia poronienia samoistnego, porodu przedwczesnego a także z możliwością wystąpienia wad rozwojowych u dziecka.
Na wdychanie dymu tytoniowego narażone jest również otoczenie palacza (tzw. palenie bierne). Stwierdzono, że samo przebywanie przez ok. 4-5 godzin w zadymionym pomieszczeniu jest równoznaczne z wypaleniem kilku papierosów.
Szacuje się, ze schorzenia spowodowane paleniem tytoniu pochłaniają każdego roku więcej ofiar niż łącznie AIDS, wypadki samochodowe i lotnicze oraz wszystkie konflikty zbrojne.
Zdaniem naukowców z Uniwersytetu Harvarda osoby uzależnione od nikotyny są ponad czterokrotnie bardziej narażone na samobójstwo niż osoby niepalące. Ryzyko samobójstwa zwiększa się wraz z liczbą wypalanych papierosów i u osób palących co najmniej 15 papierosów dziennie jest ono 4,5 raza większe niż u niepalących.
Przeprowadzone ostatnio w Stanach Zjednoczonych badania wykazały, że młodzi ludzie w wieku pokwitania, uzależniają się od nikotyny bardzo szybko to jest już nawet po upływie kilku dni do tygodnia od rozpoczęcia palenia. Z innych badań wynika, że tytoń jest substancją psychoaktywną inicjującą inne uzależnienia. Stwierdzono także, że palący papierosy młodzi ludzie w wieku 12-17 lat, w porównaniu z ich nie palącymi rówieśnikami ok. 14 razy częściej nadużywają alkoholu, ok. 100 razy częściej palą marihuanę i ok. 12 razy częściej używają kokainy. Jednocześnie okazało się, że tylko jedna trzecia spośród tych nastolatków, którzy spróbowali palenia - pali później w swoim dorosłym życiu.
Wprawdzie uzależnienie od nikotyny traktowane jest często jedynie jako uzależnienie psychiczne, jednak po nagłym przerwaniu palenia obserwowano występowanie nieprzyjemnych objawów abstynencyjnych w tym napięcia, niepokoju i rozdrażnienia.
W Stanach Zjednoczonych ok. 1,3 mln palaczy rocznie rzuca palenie a ok. 15 mln. podejmuje nieudane próby rzucenia palenia. Coraz więcej osób uważa, że palenie jest rozrywką klas niższych, a fakt palenia nierzadko stanowi przeciwwskazanie przy wyborze partnera życiowego. Stwierdzono też, że zaufanie do osób palących jest mniejsze niż do niepalących i np. palacz nie miałby szans na zostanie prezydentem. Olbrzymi procent badanych uważał, że palenie jest zachowaniem "niekobiecym" a jedynie niewielki procent traktował je jako zachowanie "męskie".
W 1999 roku w 13 krajach (m.in. Polsce) przeprowadzono wśród uczniów w wieku 13-15 lat ankietę (Global Youth Tobacco Survey) opracowaną przez Światową Organizację Zdrowia i amerykańską instytucję Centers for Disease Control and Prevention. Okazało się, że prawie 70% polskich dzieci w wieku 13-15 lat przynajmniej raz paliło papierosy. Polska plasuje się wysoko w statystyce konsumpcji wyrobów tytoniowych, bowiem Polacy rocznie wypalają ok. 90 mld papierosów, czyli 2,3-2,7 tys. na jednego Polaka i wydają na papierosy ok. 4 mld. dolarów (16 mld PLZ). Z ostatniego sondażu Demoskopu wynika, że 44% mężczyzn i 24% kobiet w Polsce to palacze tytoniu. Do regularnego palenia przyznaje się 22%, a do okazjonalnego 15% młodzieży w wieku 18-20 lat. 9-10 mln Polaków pali regularnie 15-20 papierosów dziennie. Przeciętny palacz mężczyzna wypala około 19 papierosów dziennie, a kobieta 15. Ok. 5 mln Polaków pali dłużej niż 20 lat. Każdego roku z powodu chorób odtytoniowych umiera przedwcześnie blisko 70 tys. Polaków.

Społeczne przyczyny uzależnień
Okres transformacji w Polsce przyniósł wiele zmian zarówno w życiu całego społeczeństwa, jak i w życiu poszczególnych rodzin. Radykalnie pogorszyła się sytuacja materialna znacznej części społeczeństwa, a w konsekwencji nastąpił wzrost zasięgu ubóstwa. Nagły spadek dochodów i utrata pracy, które stały się udziałem wielu polskich rodzin nie sprzyjają rozwojowi rodziny. Okoliczności te wpływają na pogorszenie jakości relacji rodzinnych, mogą prowadzić do aktów przemocy psychofizycznej, braku zrozumienia, pustki emocjonalnej, separacji czy w końcu rozwodów. Niezaspokojone potrzeby rodzą u wszystkich członków rodziny brak życiowej satysfakcji, poczucie frustracji, co wpływa bezpośrednio na jakość wzajemnych interakcji w rodzinie. Pojawiają się sytuacje konfliktowe.
Nowa filozofia państwa dotycząca kształtowania polityki rodzinnej, która jest związana z przyznaniem rodzinie prawa do wychowania i kształcenia dzieci, spowodowała, iż od początku lat 90. państwo zaczęło się wycofywać z dotychczasowych zadań w zakresie polityki rodzinnej. Zaczęto zamykać wiele przedszkoli, małych szkół, szczególnie na wsiach, domów kultury, kin. W ich miejsce zaczęły powstawać instytucje prywatne, które - co prawda często oferują usługi na wysokim poziomie - są jednak instytucjami komercyjnymi, a co za tym idzie adresowanymi do dość wąskiej grupy zamożnego społeczeństwa. Większa część rodzin znalazła się tym samym na marginesie, bez szans na korzystanie ze zmian transformacyjnych. Niestety, liczba tych rodzin z roku na rok jest coraz większa. Dzieci i młodzież w wieku do 19 lat to grupa licząca prawie 13 milionów osób, tj. około 32% ogółu ludności naszego kraju.
Zmiany transformacyjne dotknęły szczególnie tę właśnie grupę. Rośnie liczba zagrożeń negatywnymi zjawiskami i procesami społecznymi, które nie są obojętne dla życia i rozwoju młodego pokolenia: agresja interpersonalna, ubóstwo, nadmierne obciążenie obowiązkami, szum informacyjny wyrażający się między innymi w ogromnych zasobach szczegółowej i nieuporządkowanej wiedzy, którą chce się przekazać w systemach edukacyjnych.
Te procesy ogólnospołeczne dostarczają wielu zagrożeń, przysparzają cierpień, utrudniają rozwój, nie stwarzają wszystkim jednakowych szans rozwoju i egzystencji. A przecież prawidłowy rozwój i dobre zdrowie fizyczne, psychiczne oraz społeczne w dzieciństwie i młodości oraz ukształtowane w tym okresie umiejętności i zachowania zdrowotne stanowią zasoby dla zdrowia człowieka w dalszych latach życia.
Narkomania - wróg nr 1
Jednym z najpoważniejszych zagrożeń społecznych w naszym kraju jest narkomania, rozwijająca się szczególnie wśród młodego pokolenia. Od kilku lat narkomania utraciła swój marginalny charakter, dotyczący jedynie wąskiego kręgu zbuntowanej młodzieży, stając się zjawiskiem coraz bardziej powszechnym i obecnym. Prezentowane w Polsce dane, w zależności od źródła, mówią o liczbie od kilku tysięcy do kilkuset tysięcy osób uzależnionych. Współcześnie przyjmuje się, że nadużywanie i nałogowe używanie narkotyków nosi charakter wieloaspektowy i interakcyjny. Wymienia się generalnie trzy grupy przyczyn: społeczne, psychologiczne i biologiczne. W tym artykule chciałbym się skupić na czynnikach społecznych, które mogą, moim zdaniem, przyczyniać się do wzrostu zagrożenia narkomanią wśród polskiej młodzieży w okresie transformacji.
Badania wskazują, że narkomania występuje najczęściej z jednej strony w grupach społecznie zaniedbanych, z drugiej zaś (choć w mniejszym zakresie) w środowiskach zamożnej młodzieży. Niestety, w ostatnim okresie zwiększa się częstość używania narkotyków także wśród tak zwanej młodzieży normalnej. Co ciekawe, każdej z tych grup można przypisać prefereowania innych rodzajów narkotyków. Młodzież wywodząca się ze środowisk biedniejszych, zaniedbanych w większości stosuje narkotyki z gatunku opiatów i często narkotyzuje się za pomocą środków wziewnych oraz klejów, natomiast wywodząca się z zamożnej części społeczeństwa stosuje najczęściej narkotyki przemycane z innych części Europy i świata, takie jak heroina, kokaina, ekstasy czy LSD.
W porównaniu z okresem wcześniejszym współczesne zjawisko narkomanii charakteryzuje (jak w latach 60. i 70. w USA) coraz większa siła działania. Jest to wynik zmian, jakie nastąpiły na rynku narkotykowym. Współczesne narkotyki są produkowane w innych, bardziej zaawansowanych technologiach niż jeszcze 20 czy 30 lat temu. Timothy Dimoff i Steve Carper w swej książce pod tytułem Jak rozpoznawać, czy dziecko sięga po narkotyki (1999) przytaczają następujące fakty:
• kokaina może dziś zawierać nawet 80% substancji aktywnej,
• dzisiejsza marihuana jest od 5 do 20 razy silniejsza niż ta z lat sześćdziesiątych,
• uliczna heroina zawiera przeciętnie 14% czystej substancji, a zdarza się, że ma 99%.
Rola grupy rówieśniczej
Ważnym czynnikiem w istotny sposób regulującym zasięg i intensywność zjawiska narkomanii jest grupa rówieśnicza, która ma ogromny wpływ na zachowania jednostki i poprzez reprezentowany system normatywny egzekwuje określone zachowania (np. jako formę inicjacji czy też jako wyraz buntu). Grupa tworzy bowiem środowisko sprzyjające szerzeniu się narkotyków. Staje się usprawiedliwieniem samodzielnego przebywania poza domem, zachęca do pierwszych prób, ułatwia dzielenie się narkotykami i nabytymi doświadczeniami. Szalenie trudno jest jednostce odmówić i przeciwstawić się pozostałym, gdyż można utracić tak ważną w tym wieku dla młodego człowieka pozycję w grupie. Młodzieńcza potrzeba buntu jest także ważnym czynnikiem skłaniającym do sięgania po narkotyki. Młodzież chce robić rzeczy, które spotykają się z aprobatą rówieśników, zwłaszcza, gdy jednocześnie doprowadza to rodziców do wściekłości. Ponadto narkotyki zespalają środowisko młodych. Często narkotyki są jedynym spoiwem zapewniającym grupie rówieśniczej trwałość.
Istotnym czynnikiem jest także poczucie anonimowości i braku tożsamości z grupą mieszkańców wspólnego bloku, osiedla, ulicy. Tym można tłumaczyć dane statystyczne wyraźnie mówiące, że narkomania w 94% dotyczy mieszkańców miast i zaledwie 6% mieszkańców wsi, gdzie anonimowość jest równa zeru i obowiązuje silny system normatywny oraz presja grupy. Ponadto dane te można tłumaczyć społecznym kontekstem narkomanii i wynikami badań socjologicznych, które ukazują istotną atrakcyjność narkotyku jako środka redukującego lęk i dającego poczucie bezpieczeństwa, czego brakuje w określonych subkulturach, a w szczególności w anonimowych, dużych skupiskach miejskich bądź w wydzielonych obszarach zagrożonych patologią (dzielnice i osiedla biedy).
Wieś stanowiąca niewielką społeczność, z reguły zamkniętą, daje swoim członkom swoiste poczucie bezpieczeństwa dzięki konserwatywnemu, ale jednocześnie jasnemu systemowi normatywnemu, w którym stres i frustracja także mają określone reguły odreagowania (niestety często za pomocą alkoholu) i gdzie nie ma miejsca na żadną formę anonimowości.
Zakłócenia w funkcjonowaniu rodziny
Niewątpliwie najważniejsza w grupie czynników społecznych jest dysfunkcjonalność rodziny, nie tylko rozpad rodziny z powodu rozwodu czy śmierci jednego z rodziców, ale także niewłaściwa socjalizacja (szczególnie podatne na zachowania dewiacyjne są dzieci pochodzące z rodzin bądź zimnych emocjonalnie, bądź nadopiekuńczych). Postawę nadopiekuńczą, która generalnie prowadzi do ograniczenia wolności i samodzielności dziecka pod pozorem działania dla jego dobra, charakteryzuje działanie nastawione na realizację oczekiwań rodziców, a nie na pomoc w zaspokajaniu fundamentalnych potrzeb dziecka. Taka postawa prowadzi w konsekwencji do obniżenia poczucia własnej wartości i wzrostu reakcji lękowych u dziecka, w końcu - do buntu w stosunku do nadopiekuńczych rodziców.
Inna postawa, to chłód emocjonalny, czyli nieujawnianie emocji, szczególnie pozytywnych, z powodu ich braku, czy też nieumiejętności ekspresji. Taka rodzina jest dla dziecka niebezpieczna, bo tłumi wszelkie emocje i rodzi tendencje do skrywania ich w sobie, co w konsekwencji często prowadzi nie tylko do prób ucieczki, ale i uwolnienia tych emocji poprzez zażywanie narkotyków, a szczególnie w celu pokonania lęku związanego z wyrażaniem tego, co się myśli i czuje. Ponadto przy utrwalonych wewnętrznych konfliktach rodzinnych dzieci często zostają uwikłane i wykorzystywane jako karta przetargowa, traktowane przedmiotowo, a nie podmiotowo.
Zanikająca samodzielność, na rzecz bierności i bezwolności, uniemożliwia prawidłowy przebieg procesu dojrzewania i w tym okresie rozwojowym szczególnie atrakcyjny staje się narkotyk, który daje namiastkę buntu oraz subiektywne odczuwanie siły i mocy. Według relacji samych rodziców "wyzdrowienie" dziecka często prowadzi do pogłębienia kryzysu rodziny, gdyż koncentracja uwagi na "chorobie" dziecka stanowi ucieczkę od podstawowych problemów rodziny.
Główną przyczyną narkomanii w takich rodzinach jest deficyt podstawowych potrzeb, jakie powinna zaspokajać rodzina, tj. potrzeby bezpieczeństwa i miłości. Są to potrzeby dominujące w procesie rozwoju dziecka i gdy nie są zaspokojone, dziecko kieruje się często w stronę znalezienia substytutu ich zaspokojenia, którym jest, przynajmniej w początkowym stadium, zarówno narkotyk, jak i poczucie przynależności do jakiejś subkultury.
W książce Bronisława Urbana pod tytułem Zaburzenia w zachowaniu i przestępczość młodzieży (2000) przeczytałem ciekawą informację dotyczącą przyczyn zaburzeń w zachowaniu młodego pokolenia. Urban pisze mianowicie, że jednym z ważniejszych czynników jest rozwój i postęp w dziedzinie medycyny. Jak się bowiem okazuje, postęp ten powoduje, że na świat przychodzi więcej dzieci mniej odpornych, które mają większe trudności w przystosowaniu się do warunków środowiska naturalnego i społecznego. Dzieci takie stanowią grupę szczególnego ryzyka w procesie socjalizacji. Brak umiejętności radzenia sobie rodziców i nauczycieli w procesie wychowania takich dzieci powoduje, iż już od wczesnych lat stanowią one problem społeczny związany z niedostosowaniem społecznym. W konsekwencji nieraz kończy się to wejściem młodego człowieka na drogę przestępstwa, któremu często towarzyszą narkotyki.
Znudzenie i naśladowanie
Jak się wydaje, istotnym czynnikiem sięgania po narkotyki młodego pokolenie jest zwykła nuda. Wspomniany już brak możliwości zaspokajania różnego rodzaju potrzeb poznawczych i emocjonalnych w wyniku ograniczenia dostępności rozmaitych form aktywnego spędzania czasu wolnego prowadzi do wyalienowania, poczucia bezsensu i straty czasu. Brak zajęcia może rodzić frustrację, która z kolei owocuje poczuciem bezsensownie mijającego życia. Narkotyki stają się wtedy formą szukania alternatywy, dając na krótki czas poczucie siły i swoistej mocy w przezwyciężaniu bezbarwności codziennego dnia.
Na koniec, analizując społeczne czynniki sięgania po narkotyki, chciałbym napisać o problemie naśladownictwa. Nie ulega bowiem wątpliwości, że młodzi ludzie sięgają po narkotyki między innymi dlatego, że robią to starsi. Oglądając filmy prezentujące młodzieżowych idoli, czytając o muzykach z młodzieżowych zespołów, często wręcz jest się zachęcanym do brania narkotyków. Branie środków odurzających staje się swoistym warunkiem osobistego i zawodowego sukcesu. W sytuacjach trudnych, na przykład podczas ważnych dla młodego człowieka egzaminów, narkotyki wydają się sprawdzonym przez innych pomocnym środkiem w radzeniu sobie ze stresem. Młody człowiek wchodzący w okres adolescencji jest szalenie podatny na wpływ nonkonformistycznych idoli wyrażających bunt przeciw wszelkim zasadom i normom społecznym. Kultywowanie w środkach masowego przekazu takich postaw - w imię szukania taniej sensacji - przykuwających uwagę mas niewątpliwie przyczynia się do uatrakcyjnienia zachowań sprzyjających sięganiu po narkotyki.
Brak zrozumienia w społeczeństwie
Jak widać, przyczyn narkomanii z powodów społecznych wśród młodego pokolenia jest bardzo wiele. Pominąłem przyczyny leżące w sferze biologicznej, i psychologicznej, chociaż często jest tak, że czynniki te w pewien sposób nakładają się na siebie. Nie chciałbym też, aby powstało wrażenie, iż to okres transformacji społecznej i ekonomicznej przyczynił się do rozprzestrzenienia się zagrożenia narkomanią w Polsce. Prawdopodobnie i bez transformacji nastąpiłby taki wzrost. Nie ulega jednak wątpliwości, że zagrożenia, o których wspomniałem na początku, są jedną z poważniejszych przyczyn zwiększających ryzyko atrakcyjności sięgania przez młodego człowieka po narkotyk.
Istotną sprawą jest też zrozumienie problemu narkomanii oraz tworzenie wokół niego odpowiedniego klimatu w polskim społeczeństwie. Jak dotąd problem ten nie spotkał się z odpowiednim potraktowaniem przez polityków. Tworzenie zapisów w polskim prawie karnym nie rozwiąże problemu. Raczej przydałoby się większe zainteresowanie władz kreowaniem polityki w zakresie profilaktyki i tworzenia ośrodków wspomagających leczenie. Ostatnie wybory prezydenckie potwierdziły marginalizację problemu narkomanii w Polsce. Żaden bowiem z ubiegających się o fotel prezydenta kandydatów nie wysunął propozycji programowych w zakresie pomocy osobom uzależnionym od narkotyków.
Z drugiej jednak strony widocznie nie było takiego zapotrzebowania w odbiorze społecznym. Niestety, nie rokuje to najlepiej na najbliższą przyszłość. Prawdopodobnie czeka nas dalszy wzrost liczby uzależnionych od narkotyków. Jedyną nadzieją na zmianę tej sytuacji jest młode pokolenie. Wprowadzanie w wielu uczelniach zajęć z psycho- i socjoterapii młodzieży uzależnionej od narkotyków, jak i spore zainteresowanie studentów tą problematyką być może przyniesie w przyszłości efekt w postaci wychowania nowej wyspecjalizowanej kadry zajmującej się pomaganiem ludziom mającym to nieszczęście, iż uwierzyli w zbawienną moc narkotyku.
Źródło: /www.vulcan.edu.p

Przyczyny powstawania uzależnień u młodzieży
Pomysł zainteresowania się przyczynami uzależnień wyniknął z braku jednoznacznych informacji na ten temat, zwłaszcza w sferze tzw. wiedzy potocznej. Bo przecież to na niej opierają się opinie, przekonania, postawy, a dalej również prowadzące do nietolerancji stereotypy i uprzedzenia. Pozwolę sobie powtórzyć słowa F. Bacona: umysł nasz to twór naturalnie i notorycznie skłonny do błędów i upadków, nie kieruje nim dążenie do prawdy, lecz zasada przyjemności i wygody (za: Hołówka 1986). Stąd też bez wahania wnioski wyciągamy na podstawie bardzo skąpych danych, etykietujemy i wydajemy wyrok...
Czy jesteśmy aż tacy źli i okrutni? Myślę, że ponosimy po prostu konsekwencje korzystania właśnie z potocznej wiedzy, nie znając prawdy na temat uzależnień. Prawdy dotyczącej ich źródeł, przyczyn, przejawów, konsekwencji. Wokół nas obecnie dużo się mówi o alkoholizmie młodzieży, o narkotykach, o uzależnieniu od komputerów i Internetu, tworzy się programy profilaktyki oraz leczenia i wspierania uzależnionych. Myślę jednak, że dobrze byłoby również pójść w kierunku wyjaśniania społeczeństwu przyczyn, mechanizmu uzależnień, w taki sposób, aby się przyczynić do wzrostu poziomu wiedzy oraz do uświadomienia wszystkim obecnym i przyszłym rodzicom, że ich dziecko również może TO spotkać.
Wielu autorów zajmujących się problematyką uzależnień próbowało określić główne przyczyny tego zjawiska. Tadeusz L. Chruściel uważa, że zagrożenie wystąpieniem uzależnienia jest zwiększone przez wpływy środowiskowe, zaburzenia charakteru i osobowości oraz nieprzystosowanie do trudności stresów życia. Celina Godwod-Sikorska, Antoni Bielewicz, Jacek Moskalewicz twierdzą, że u podstaw większości uzależnień młodych ludzi leżą objawy nerwicowe, przejawiające się głównie w nieprzystosowaniu społecznym. Z powyższych opinii wynika, że ogólnie jest preferowane podejście przyjmujące interakcję kilku czynników: osobowościowych oraz społecznych.
Dobrym przykładem takiego sposobu myślenia jest teoria Zbigniewa Thiellego, której centrum zajmuje pojęcie predyspozycji przednałogowej, którą tworzą następujące cechy osobowości: słabe ego, skłonność do łatwego popadania w lęk lub gniew, wygórowane potrzeby psychiczne, niemożność zaspokajania tych potrzeb w wyniku niestałości w dążeniach, niedojrzałość intelektualna i emocjonalna, brak hierarchii wartości, występowanie przykrych stanów psychicznych oraz manifestacja postaw antyspołecznych. Jedynym bądź dominującym sposobem, jaki jednostka stosuje, aby radzić sobie z trudnościami i konfliktami, jest używane środków odurzających, czasowo "poprawiających" rzeczywistość. Co stanowi otoczenie społeczne młodego człowieka? Jest nim niewątpliwie rodzina, szkoła i rówieśnicy.
Powstawanie uzależnień
Chciałabym przyjrzeć się bliżej mechanizmowi powstawania uzależnienia w środowisku rodzinnym, począwszy od najmłodszych lat życia osoby uzależnionej. Pomyślałam, że w trakcie rozwoju dziecka musiały pojawić się pewne zakłócenia, które nie pozwoliły w pełni ukształtować się jego podstawowym strukturom psychicznym. Przede wszystkim chciałabym kontynuować wątek rozpoczęty przez Zbigniewa Thiellego dotyczący słabości ego i połączyć go z koncepcją rozwoju psychospołecznego Erika Eriksona. Według Eriksona jednostka zdrowa przeszła pomyślnie przez stadia rozwoju, nabywając zdolności ułatwiających jej funkcjonowanie w społeczeństwie przez całe życie. Można więc zaryzykować stwierdzenie, że osoba podatna na uzależnienia nie poradziła sobie z kryzysami, jednym bądź kilkoma, występującymi w stadiach jej rozwoju.
Wielu rodziców, opowiadając o swoich uzależnionych dzieciach, zwraca uwagę na fakt, że miały one skłonność do izolowania się, zwłaszcza od rodziny, nie potrafiły się dzielić swoimi radościami i smutkami, nie zwracały się o pomoc. Myślę, że przyczyn tego zjawiska można szukać w zakłóceniach pierwszej fazy rozwojowej, w której kształtuje się ufność, będąca później podstawą poczucia tożsamości. Niedostatki późniejszego zaufania do świata będą mogły się przejawiać różnymi postaciami lęku przed otoczeniem, izolacji oraz brakiem konstruktywnego radzenia sobie z trudnościami (wtedy mogą się pojawiać uzależnienia jako forma radzenia sobie z napięciem, stresem).
Kolejną, o kluczowym znaczeniu dla późniejszego funkcjonowania w społeczeństwie jest faza, w której kształtuje się potrzeba bycia produktywnym, potrzeba konstruktywnego działania. Jeżeli dziecko nie będzie odbierać komunikatów zwrotnych od rodziców w postaci pochwał, zainteresowania, uznania, to później może nie podejmować wielu działań, nie wywiązywać się z podstawowych obowiązków, gdyż nie będzie widziało w tym sensu i korzyści dla siebie.
W fazie tej młody człowiek nabywa również podstawowych umiejętności życia w grupie i konstruktywnych działań wykonywanych razem z innymi. Jeżeli nie rozwinie się u niego owa produktywność, to nie można się spodziewać, że będzie z chęcią chodził do szkoły, uczył się, pracował, czy realizował jakiekolwiek inne, narzucane z góry cele. Dlatego też mogą się pojawić trudności z nauką, wagary, nieposłuszeństwo wobec rodziców, zaniedbywanie obowiązków. W związku z piętrzącymi się problemami będzie wzrastało napięcie, a wtedy jedną z dostępnych form jego redukowania może być sięgnięcie po środek odurzający, który w łatwy, szybki i bezbolesny sposób usunie przeszkody.
Wpływy zewnętrzne
Ostatnim okresem, w którym mogą się pojawić kolejne czynniki sprzyjające powstawaniu uzależnienia, jest okres, w którym jednostka dochodzi do ostatecznego odkrywania swojej tożsamości. Młody człowiek zaczyna się interesować tym, jak postrzegają go inni, jak on sam siebie spostrzega pośród nich. W tym okresie jest szczególnie podatny na wpływy rówieśników, innych atrakcyjnych grup i ich zachowań. Ponieważ poczucie niepewności, nieufności i niezrozumienia, nabyte w poprzednich fazach rozwoju, utrudnia mu prawidłowe i produktywne życie, to będzie szukał tego wszystkiego, czego nie zapewnili mu rodzice, wśród rówieśników. Prawdopodobieństwo, że trafi do grupy używającej narkotyków oraz że zacznie również ich używać, jest bardzo duże. Wystarczy jedna chwila słabości, zwątpienia i "pomocna dłoń przyjaciela", a nie tylko świat, ale przede wszystkim ten młody człowiek stanie się piękniejszy, lepszy, silniejszy... na chwilę, która będzie coraz krótsza.
Warto byłoby się zastanowić, czy do cech wyróżnionych przez Zbigniewa Thiellego nie dołączyć poczucia niskiej wartości. Przecież wszystkie wymienione i pokrótce scharakteryzowane fazy, a raczej nabywane w nich przez człowieka umiejętności, składają się na obraz "ja". Jeżeli jednostka nie będzie ufała nie tylko najbliższym, ale i otoczeniu, jeżeli nie będzie umiała podejmować inicjatywy do produktywnego działania, jeżeli nie będzie potrafiła współpracować z innymi, wreszcie jeżeli będzie się spotykała przeważnie z negatywnymi i deprecjonującymi opiniami na swój temat, to czy będzie mogła powiedzieć o sobie, że jest COŚ warta? A jeśli nie, to może znajdzie się coś, co pozwoli zapomnieć o tym, kim się jest, jakim się jest i dlaczego? A jeśli tak... to pozostaje niekończąca się podróż na dno duszy, gdzie jest coraz ciemniej i ciemniej...
Nikotynizm - uzależnienie od tytoniu. Są trzy zasadnicze aspekty szkodliwości palenia tytoniu: ekonomiczny, socjalny i osobisty. Z obliczeń ekonomistów wynika, że straty i koszty, jakie ponosi państwo i społeczeństwo z powodu nałogu palenia tytoniu, są bardzo duże. Owe straty i koszty obejmują przedwczesne zgony, wydatki na leczenie chorób związanych z paleniem, absencją chorobową, renty inwalidzkie, niską wydajność pracy, wypadki przy pracy, pożary itp. Do tego dochodzą straty, krzywdy i cierpienia ludzkie, wynikające z utraty najbliższej osoby, związane z przebywaniem choroby, z pozbawieniem zdolności do pracy itp.
Szkodliwe dla zdrowia działanie dymu tytoniowego zależy od jego toksycznych składników, powstających w żarzącej się części palonego papierosa. Jest ich bardzo wiele. Spośród nich największe spustoszenie zdrowotne wywołują nikotyna, tlenek węgla oraz ciała mutagenne i rakotwórcze. Mechanizmy szkodliwego działania dymu tytoniowego są wielorakie i praktycznie obejmują wszystkie tkanki i narządy organizmu ludzkiego.
*
Z przeprowadzonych w ostatnich latach badań naukowych wiadomo, że bierne palenie stanowi również duże ryzyko zdrowotne. Na bierne palenie narażeni są:
• dorośli, niepalący, żyjący i przebywający w otoczeniu palaczy w środowisku domowym, w miejscu pracy i w miejscach publicznych;
• dzieci i młodzież, zdani na permanentny kontakt z palącymi rodzicami, nauczycielami i wychowawcami, swoimi rówieśnikami, którzy nierzadko już palą;
• dzieci nie narodzone - w całym okresie życia płodowego w organizmie kobiety ciężarnej palącej czynnie i biernie.
Wielu autorów uznaje za przestępstwo palenie tytoniu w zamkniętym pomieszczeniu w obecności dzieci, zmuszonych w ten sposób do biernego palenia, przy jednoczesnym braku świadomości i rozeznania grożących im niebezpieczeństw.
Według opinii ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia samo zwalczanie palenia tytoniu mogłoby zrobić więcej niż jakakolwiek pojedyncza akcja na całym polu medycyny zapobiegawczej. Za główną metodę leczniczą należy uznać psychoterapię, mającą na celu wzmocnienie motywacji do zaprzestania palenia. Praktycy leczenia odwykowego jednocześnie podkreślają, że każda metoda będzie skuteczna tylko wtedy, gdy palacz wykaże silną wolę i chęć odzwyczajenia się od palenia.
Przeciwnikotynowe programy edukacyjne należy zaczynać w rodzinie, kontynuować w przedszkolu i szkole. Przedstawienie zagrożeń i chorób związanych z paleniem tytoniu niewiele wpływa na zmianę zachowań. Należy raczej podkreślać pozytywne aspekty niepalenia, a nie skutki palenia. Program powinien być odbierany nie tylko jako zakazy i zagrożenia, lecz jako sposób na podniesienie jakości życia. W wielu krajach uzyskano zmniejszenie liczby osób palących dzięki popularyzowaniu mody na niepalenie i łączeniu jej z pojęciem kulturalnego człowieka. Zakazy administracyjne jedynie ułatwiają kultywowanie tej mody i ograniczają możliwości biernego palenia w miejscach publicznych. Ogromną rolę w prewencji palenia odgrywają rodzice i krewni, nauczyciele i wychowawcy. To oni tworzą wzorce zachowań.
Alkoholizm - uzależnienie od alkoholu. Wpływ alkoholu na zdrowie jest wielokierunkowy. Przyjmuje się, że m.in. alkohol odgrywa istotną rolę w tym, że Polska zajmuje pierwsze miejsce w Europie pod względem nadumieralności mężczyzn w wieku produkcyjnym przewyższającej umieralność kobiet. Najgroźniejszym dla zdrowia składnikiem alkoholu jest etanol, niekorzystnie wpływający na różne narządy. Skutkiem jego nadużywania są alkoholowa marskość wątroby, przewlekłe zapalenie trzustki i zaburzenia wchłaniania. W badaniach nad wpływem etanolu na układ krążenia podkreśla się obecnie rolę alkoholu jako istotnego czynnika wywołującego nadciśnienie tętnicze.
Przypuszcza się, że alkohol wywołuje bezpośrednie zmiany w mięśniu serca (podobnie jak w innych mięśniach) oraz może być przyczyną znacznych zaburzeń rytmu. Układ nerwowy nie jest również obojętny na kontakt z alkoholem. Nowoczesne badania, szczególnie wprowadzenie tomografii komputerowej, pozwalają na wczesne wykrywanie zaniku mózgu u osób nadużywających alkoholu. Badania ostatnich lat wskazują na to, że alkohol zarówno samodzielnie, jak i we współdziałaniu z tytoniem odgrywa istotną rolę w powstawaniu pewnych rodzajów nowotworów, szczególnie przełyku, wątroby, krtani i trzustki.
Prócz szkodliwego oddziaływania alkoholu na organizm człowieka dorosłego, a w szczególności na młodzież, jest on także przyczyną wielu patologii społecznych. Wzrasta liczba młodych ludzi w izbach wytrzeźwień i nasila się przestępczość wśród nieletnich popełniana pod wpływem alkoholu. Oprócz agresji nietrzeźwych sprawców czynów karalnych wobec otoczenia, jest też charakterystyczne występowanie autoagresji, przejawiającej się w samouszkodzeniach i podejmowaniu prób samobójczych. Rozmiary pijaństwa młodzieży stają się niebezpieczne dla kondycji zdrowotnej społeczeństwa.
Zjawisko nadużywania alkoholu przez młodzież stało się tak powszechne, że nikogo już dziś nie szokują - niestety! - zakrapiane alkoholem młodzieżowe imprezy imieninowe lub urodzinowe (słowo party stało się w młodzieżowym slangu synonimem zwykłego pijaństwa), picie alkoholu na wycieczkach czy biwakach szkolnych. Badania CBOS wskazują na powody sięgania po alkohol przez młodych ludzi, którymi są: ciekawość, namowa kolegów lub rodzeństwa, podanie alkoholu przez rodziców (babcię) jako lekarstwa na przeziębienie czy ból brzucha. Często przyczyną kontaktu z alkoholem jest chęć odprężenia się i zrelaksowania, udowodnienia własnej dorosłości, uzyskania akceptacji grupy. Młodzi ludzie w alkoholu upatrują sposób na lepszą zabawę, poprawę samopoczucia, dodanie sobie odwagi.
Wieloletnie badania i obserwacje zjawiska konsumpcji alkoholu przez nieletnich dowodzą, że mimo działań profilaktycznych i obowiązujących zakazów problem stale narasta. Statystyki ostatnich lat mówią, że na walkę z alkoholizmem przeznaczono pięć razy mniej niż na reklamę wyrobów piwowarskich. W tej sytuacji wydaje się, że całe społeczeństwo jest bezsilne wobec problemu alkoholizowania się młodego pokolenia i skazane jedynie na obserwowanie rozwoju tego patogennego zjawiska i pozorowanie działań leczniczo-profilaktycznych.
Narkomania - uzależnienie od narkotyków. Zjawisko narkomanii ma charakter społeczny. Dotyczy ono zarówno dzieci (w tym noworodków), jak i dorosłych. Długotrwałe przyjmowanie narkotyku prowadzi do ruiny całego ustroju. Narkomani na skutek zmniejszonej odporności częściej zapadają na choroby zakaźne (gruźlicę, padaczkę, AIDS). Matki-narkomanki mają przedwczesne i skomplikowane porody, a u noworodków mogą wystąpić objawy głodu narkotycznego. Dzieci te są często opóźnione w rozwoju fizycznym i psychicznym.
Przyczyn uzależnienia od narkotyków upatruje się przede wszystkim w braku zaspokojenia potrzeb. Chłód, rygoryzm rodziców, obojętność, samotność dziecka, brak norm - prowadzą do deprywacji, która najczęściej przejawia się różnego rodzaju lękami, przeszkadzającymi w normalnym rozwoju osobowości. Poszukiwanie nisz bezpieczeństwa jest wówczas naturalnym odruchem. Jeżeli młody człowiek napotyka na swej drodze inną osobę lub grupę osób uzależnionych, która za przyłączenie się i wspólne używanie narkotyków daje jej poczucie przynależności i uczestnictwa, może chętnie do niej przystać.
*
Uzależnienie narkotyczne jest chorobą, która sprawia przede wszystkim silny ból fizyczny i psychiczny. Najprostszym sposobem uśmierzenia tego bólu jest przyjęcie środka, który pozwoli nam znaleźć zapomnienie. Tym środkiem jest narkotyk, przyjmowany w coraz większych dawkach. Regularne przyjmowanie narkotyku skutkuje odpowiednim przystosowaniem się metabolizmu komórkowego organizmu. Na brak dawki organizm reaguje głodem narkotycznym (objawy abstynencyjne), czyli bólem mięśni, niepokojem, mdłościami, biegunką, halucynacjami, derilium aż do zapaści włącznie. Jest to uzależnienie fizyczne. Towarzyszy mu uzależnienie psychiczne, które charakteryzuje brak zainteresowania czymkolwiek poza zaspokojeniem potrzeby narkotyku. Objawia się apatią, pasywnością, sennością, utratą świadomości, oszołomieniem, spowolnieniem reakcji.
Prócz bólu fizycznego i psychicznego narkoman odczuwa jeszcze ból społeczny. Wygląd zewnętrzny i zachowanie narkomana prowadzą do osłabienia i zniszczenia więzi społecznych, skazując go na samotność i konieczność przebywania w środowisku osób podobnych do siebie. Własne cierpienia i współczucie otoczenia mogłyby wpłynąć na próbę zmiany tego stanu, gdyby takiej próbie towarzyszyła silna wola powrotu do zdrowia. Na przeszkodzie często stoi charakterystyczna dla tej choroby destrukcja psychiki - właśnie brak woli.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 48 minut