profil

Mowa oskarżycielska Rodiona Raskolnikowa

poleca 85% 202 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Drogie koleżanki, drodzy koledzy,
w swojej wypowiedzi będę starała się dowieść zarzutów postawionych Rodionowi Romanowiczowi Raskolnikowowi w akcie oskarżenia.
Na wstępie chciałabym przybliżyć Wam sylwetkę oskarżonego. Człowieka, który potrafi z zimną krwią zabić dwie niewinne osoby: staruszkę Alone Iwanownę i jej siostre Lizawiettę Iwanownę. Jest to młody mężczyzna, który porzucił studia, bezrobotny i żyjący w nędzy. Ale żyjący w nędzy na własne życzenie, bo któż z nas odrzuciłby ofertę pracy, która jest nam dana właśnie w chwili , gdy najbardziej doskwiera nam nędza i ubóstwo, gdy nie mamy się w co ubrać, gdy cierpimy, bojesteśmy głodni, gdy grozi nam eksmisja z mieszkania z powodu nie płacenia czynszu? Chyba nikt, ale nie Rodion. On leży na kanapie i czeka, aż matka i siostra przyślą mu pieniądze, mimo, że same borykają się z trudnościami finansowymi. Raskolnikow leży i myśli… myśli… Zapewne zapytacie nad czym on tak może rozmyślać? Nad morderstwem! Tak moi drodzy – nad morderstwem!
O tym jak bezwzględny jest to człowiek świadczą przynajmniej przygotowania jakie poczynił w związku z morderstwem – przyszycie pętli pod płaszczem dla zakamuflowania narzędzia zbrodni, celowe zasupłanie sznurka na zastawie dla odwrócenia uwagi staruszki oraz liczne wyprawy do domu swojej przyszłej ofiary aby jeszcze raz wszystko dokładnie przećwiczyć. W końcu pewnego dnia wcielił w życie swój makabryczny plan – zamordował Alone Iwanownę, a także naocznego świadka tejże zbrodni – Lizawiettę Iwanownę. Zrobił to bez konkretnej przyczyny, bez korzyści materialnej, jedynie dla samej przyjemności zabijania. Tym bardziej mord ten staje się okrutniejszy, ponieważ jest nieusprawiedliwiony. Według oskarżonego powodem zabójstwa Alony Iwanowny była chęć uwolnienia społeczeństwa od cytuję” ludzkiej wszy” W tym momencie zadaję sobie i Wam pytanie:
„Kto tu jest ludzką wszą?!”
Starsza kobieta, która z dobrego serca przyjmowała pod zastaw przedmioty (często mao wartościowe) od ludzi, ratując ich tym samym od biedy i która cały swój majątek, na który notabene pracowała całe swoje życie chciała przeznaczyć, na klasztor, aby chociaż siostry zakonne modliły się za jej duszę1), ponieważ wśród ludzi nie znajdowała zrozumienia. A może Raskolnikow, który z premedytacją zabił dwie niewinne osoby, który wyzyskiwał do ostatniego grosza swoją i tak biedną rodzinę, który zabił nie dla zysku, ale dla przekonania się czy jest człowiekiem silnym?
I to takiego człowieka mielibyśmy wypuścić na wolność? Człowieka niewdzięcznego, bez zasad, brutalnego, bezwzględnego? Człowieka, który przyznał się do popełnienia zbrodni jedynie dlatego, gdyż liczy po cichu na łagodniejszy wyrok?
Drogie koleżanki, drodzy koledzy. Życie to najważniejsza i najcenniejsza rzecz jaką otrzymaliśmy. To ono jest początkiem wszystkiego, dostarcza nam nowych wrażeń, doświadczeń, radości, w końcu to ono nas ciągle zaskakuje.
Ale jak widzieliśmy dla oskarżonego życie ludzie jest nic nie warte, a ludzi porównuje do pasożytów, których można z łatwością zgładzić.
Myślę, że najgorszą karą dla Rodiona Romanowicza Raskolnikowa będzie jego własne sumienie, które nie przestanie go dręczyć nawet po odbyciu zasłużonej długoletniej kary.
Dziękuję

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty