profil

Na pewno spotkałaś się z sytuacją, kiedy powszechnie nieakceptowana postać literacka, bohater filmowy, budził twoja sympatię. Masz okazję stanąć w jej obronie. Napisz cos o ulubionym bohaterze, zwróć uwagę na jego zachowania opisz je

poleca 85% 103 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Niedawno przeczytałam fragment pierwszej części Trylogii – „Ogniem i mieczem”. Głównym bohaterem jednostkowym tej książki jest Jan Skrzetuski, który był praktycznie idealnym rycerzem Rzeczpospolitej i wiernym chrześcijaninem. Odznaczał się on skromnością, męstwem, odwagą oraz uczciwością. Mimo tych zalet to nie on stał się moim ulubionym bohaterem tej powieści. Jest nim rywal do wybranki serca Skrzetuskiego – Bohun.
Bohun był pułkownikiem wojsk kozackich. To właśnie on ze wszystkich kozaków uosabiał rycerza, a jego imię rozsławiło się na całej Ukrainie. Był mężny, niezwykle odważny i waleczny. Choć na początku nie przyłączył się do powstania Chmielnickiego, jego metody pozyskania sobie ukochanej Heleny, a także dzikość jego zachowań i duszy wykreowały z niego czarny charakter. U wielu czytelników Trylogii, Bohun wywołuje negatywne odczucia. Dla mnie jednak jest on przede wszystkim barwną, w jakimś sensie tragiczną i nieszczęśliwą, ale i owianą mgiełką tajemnicy postacią.
Bohun był przystojnym, smukłym mężczyzną o typowo ukraińskiej urodzie. Miał bujne, czarne, trochę niechlujnie ułożone włosy i takie też wąsy opadające ku dołowi. Czarne gęste brwi były zakończeniem jego orlego nosa o rozdętych nozdrzach. Przy każdym uśmiechu u kozaka widoczne były białe zęby. Wszystkie te elementy nadawały efekt pewnej dzikości jego oblicza. Jednak jej najważniejszym elementem były oczy. Czarne, głęboki, odzwierciedlające wszystkie emocje targające rycerzem, pełne iskier, fantazji i zawziętości. Jego wyraz twarzy i uroda emanowały bujnym, zawadiackim i barwnym charakterem, dobrze odpowiadającemu jego temperamentowi. Już jego niespotykana przystojność i wygląd zapewniały, że ma się do czynienia z niespokojna dusza i niezwykłą osobowością.
Ludzie często zarzucają Bohunowi, że nie potrafił nad sobą zapanować. Dzikość i nieokiełznane usposobienie. Z pewnej strony to prawda. Ale przecież taka była już mentalność i sposób bycia kozaków. Przecież był chłopem ukraińskim wychowanym wedle takich zwyczajów. Szkoda, że jego dokładne pochodzenie jest dla nas sekretem (to dodaje trochę tajemniczości jego postaci).Udowodnił to podczas goszczenia w Rozłogach Skrzetuskiego i jego kompanów. Bohun mimo tego posługiwał się pełnym wachlarzem manier szlacheckich. Zdarzało mu się też być dzikim jak ludzie mu poddani.

„Między szlachtą umiał być dwornym kawalerem,
między Kozakami najdzikszym kozakiem,
między rycerzami rycerzem, między łupieżcami łupieżcą”

Właśnie takie zachowania i skrajności zachowań oraz niezdecydowaniem w wyborze drogi która ma podążać wywierał na Polakach wrażenie dzikości, a nawet szaleństwa. Przeciwnie było na Ukrainie. Tu uwarzona Bohuna za bohatera a jego charakter za godny naśladowania. Bohun nie lękał się żadnej walki, czy podróży. Gonił za sławę i lubował się w niebezpieczeństwie. Był uwielbiany przez swoich żołnierzy. Kochał naturę i ukraińskie lasy, stepy i bagna. Głośno było o jego rzekomych bogactwach zdobytych jako łupy wojenne. To właśnie dlatego na jego cześć powstawały pieśni a sam stawał się na Ukrainie legendą...
O ile Bohun sam nie był w stanie przewidzieć jakie, uczucia i potrzeby będą manewrować jego jakże porywcza duszą, tak z serca nigdy nie ustępował jeden obraz – pięknej kniaziówny Heleny. Miłość jaką obdarzył ta dziewczynę przerastała go samego i stawała się dla niego powolna zagładą. Bohun zakochany jednak był nieszczęśliwie. Zdobycie Heleny było trudnym zadaniem. Bohun jednak dla tego celu w stanie zrobić był prawie wszystko, a na jego drodze stanęło wiele przeszkód. Pierwszą z nich była dzieląca ich klasa społeczna. Helena była szlachcianka choć biedną, natomiast Bohun bogatym chłopem. W tamtych czasach jednak było nie do pomyślenia by szlachciankę oddać za żonę chłopowi. Ten problem udało mu się jednak pokonać. Zdobył sobie przychylność jej opiekunki, zapewniając bezpieczeństwo jej dworkowi i oddając się jej w służbę. Dla hardego Bohuna było to niemałe upokorzenie, lecz nie było rzeczy która mogłaby pozbawić go Heleny.
Zdaje się jednak, że największym problemem, miłości do Heleny była jej nie wzajemność. Bohun liczył, że kiedyś jej stosunek do niego się zmieni. Mimo wielu wyrazów pogardy ze strony niewiasty, choćby chwili, w której na widok Bohuna próbowała odebrać sobie życie. Jakie musiało to być cierpienie dla tego dzielnego, nieokiełznanego kozaka do cna rozkochanego w kniaziównie. Mimo takich momentów, Bohun nadal odnosił się do Heleny z czcią należną bogini, i nie tracił panowania nad sobą.
Najbardziej w całej sytuacji Bohunowi zawadzał Skrzetuski. Rywal pojawiający się znienacka. Na początku Kozak nie wyczuwał w nim, aż tak wielkiego niebezpieczeństwa, ponieważ ręką dziewki obiecana była jemu. Kurcewicze jednak go zdradzili i zmienili zamiary wobec Heleny. Argumenty Skrzetuskiego, a właściwie szantaż bardziej do nich przemówił.
Gdy Bohun dowiedział się o niewierności Kurcewiczów, wpadł w piekielny amok:
„Bohun uchwycił się tymczasem za głowę i skowyczał jak ranny wilk.
Potem padł na ławę nie przestając skowyczeć,
Bo się w nim dusza z wściekłości i bólu rozdarła”

Bohun cierpiał potwornie. Musiał czuć się zupełnie jakby cały sens jego życia którego nie mógł się dopatrzyć i czuł go tylko w stepowym wietrze, którym potem stała się Helena, nagle runął. „Jedna ona zazula, jedna na świecie” - mamrotał Bohun pod nosem gdy jechał z Zagłobą i swoim oddziałem do Rozłogów w akcie zemsty. Raz serce Bohuna eksplodowało pod wpływem żałosnego smutku, innym razem nieokiełznany gniew.
Kara, którą wyznaczył Bohun mieszkańcom dworku w Rozłogach była straszna – śmierć. Zemstą Ukrainiec chciał zagłuszyć swój wewnętrzny ból. Jednak, czy to pomogło...? Czasem wydaję mi się, że to nie przelewu czyjejś krwi pragnął, ale najchętniej swojej. Pocieszenia szukał w walce i niebezpieczeństwach. Teraz zależało mu już tylko na tym by odzyskać i mieć Helenę jedynie dla siebie. Cel ten było osiągnąć trudno... Bohun jednak był zbyt zdeterminowany by odpuścić. Nie zniechęcała go niechęć Heleny w stosunku di niego. Nie zniechęcały go pościgi za jej wybawicielami. Kochał Helenę do szaleństwa a dodatkowym na to dowodem było to, że pozostał jej wierny do końca życia, a po zakończeniu powstania Chmielnickiego odbudował Rozłogi i zamieszkał właśnie tam by żyć w miejscu z nim związanym.
Miłość Bohuna do Heleny mogłaby się wydawać zachłanna, ale tak nie było. Była to miłość desperacka i tragiczna. Pułkownik a potem dowódca wojsk Kozackich był bezradny wobec swojego uczucia, które miotało nim boleśnie. Sam nie zdawał sobie sprawy ze swojego przeznaczenia. Ta niewiedzę starał się przed sobą ukryć za pomocą niemoralnych używek i zabaw. Miał nieograniczona fantazje i odwagę. Jego dusza była niespokojna. Myślę, że powodem tego był problem ze znalezienia sobie miejsca na świecie. Bohun po prostu był nieszczęśliwy.
Moja uwaga i w jakimś sensie zrozumienie dla jego poczynań towarzyszyły mu od początku. Podoba mi się w Bohunie jego wolność duszy i umysłu, kolorowa dusza pełna niepokojów i urojeń. To, że w brew pozorom był uczuciowy i zagubiony mimo silnej pozycji wśród żołnierzy. Podziwiam go za tak wielkie uczucie i wytrzymanie okropnej męki wewnętrznej a także rycerskość. Rozumiem jego poczynania, i choć jest bohaterem negatywnym w moich przemyśleniach jest usprawiedliwiony. Bohun zawsze pozostanie moim ulubionym bohaterem tego tomu „ogniem i mieczem”.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut