profil

Przekonaj Zbója - Ebenezer Scrooge - Opowieść Wigilijna

poleca 88% 104 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Kamieniec Wrocławski 22.12.2004


Szanowny panie Ebenezerze Scrooge!


Piszę do pana, bo słyszałam od ludzi wiele skarg na pana. Chociaż nie mieliśmy okazji rozmawiać ze sobą osobiście wiem, że jest pan, po śmierci Jakuba Marley’a, jedynym właścicielem kantoru. Na pewno jest Pan pochłonięty pracą, której jest bardzo dużo, a domyślam się, że jest pan perfekcjonistą w Swoim fachu i chce wykonać wszystko jak najlepiej. Pewnie na pierwszym miejscu stawia Pan dobro kantoru i własny interes. Jednak, drogi Panie Scrooge, życie to nie tylko praca, praca i martwa, bądź co bądź, litera prawa i przepisy. Życie to ludzie wkoło nas ze swoimi problemami i nieszczęściami. Właśnie tym, którym nie powiodło się w życiu zawodowym musimy pomagać my – którzy osiągnęliśmy stabilizację finansową. Tak więc, Panie Ebenezerze, smuci mnie fakt, że jest Pan samolubnym człowiekiem, dla którego największą wartość stanowią pieniądze, że niegodziwie traktuje Pan tych którym winien jest pomoc, szczególnie w okresie Świąt Bożego Narodzenia, bo jest to czas magiczny i pełen niespodzianek. Są tacy, dla których jest to najszczęśliwszy dzień w roku.
To przecież jedno z najstarszych świąt, ustanowione w IV wieku. Ponieważ urodził się Jezus i przyniósł na ziemię radość jest to najlepszy moment aby spotkać się ze swoją rodziną, pogodzić się ze wszystkimi i otworzyć serce dla potrzebujących, a wiem, że w pana rodzinie są tacy. Proszę pomyśleć ile nadziei i radości mógłby Pan wnieść w smutne i ciężkie życie tych dobrych ludzi.
W mojej ojczyźnie jest tradycja, która każe nakrywając do Wieczerzy Wigilijnej przygotować jedno nakrycie więcej dla niespodziewanego gościa
-niespodziewanego, ale nie niechcianego. Myślę, że w sercach Pana bliskich jest wolne miejsce właśnie dla pana…
Uważam, że dobroć jest rzeczą bardzo ważną. Proszę mi wierzyć, że bezinteresowna pomoc innym daje wiele radości i uszlachetnia nas. A gdyby to Pan znalazł się w trudnej sytuacji – czy chciałby Pan, aby obok nie było nikogo, kto wyciągnąłby pomocną dłoń? Myślę, że nie. Proszę spojrzeć na Swojego buchaltera. Choć jest ubogi nie skarży się na swój los, a ma powody. Ze swojej lichej pensji musi utrzymać liczną rodzinę z ciężko chorym synem. Wie Pan dlaczego się nie skarży? Bo kocha i jest kochany. Siły dodaje mu miłość rodzinna; razem można pokonać wiele trudności. Rodzina jest dla niego najważniejsza – z niej czerpie siły by zaczynać nowy dzień…
Proszę mi wierzyć, że nie będzie pan pierwszy, który poświęci się dla innych. Pamięta Pan mitycznego Prometeusza – on miał więcej do stracenia, a nie wahał się ani chwili, albo Matka Teresa z Kalkuty – ona także zrezygnowała ze swojego wygodnego życia, aby pomagać biednym. Panie Scrooge, proszę czerpać z doświadczenia wielkich ludzi. Historia dała nam ich po to, aby byli wzorem dla nas. To oni przetarli pierwsze szlaki i pokazali, że można żyć dla innych i być szczęśliwym. Popieram takie postępowanie i myślę, że ludzie, którzy coś mają powinni dzielić się z innymi. Bycie dobrym daje dużo szczęścia i satysfakcji. Ludzie źli są smutni i nie wiedzą, że szukają właśnie przyjaźni. Jeżeli się nie zmienią ich działanie obróci się przeciwko nim i na własnej skórze przekonają się co czują ci, którzy cierpią. Chcę pana uchronić przed takim losem. Ale pierwszy krok musi zrobić Pan. Zyska Pan prawdziwych przyjaciół, będzie kochany i oczekiwany, a gdy wyjedzie będą tęsknić – to właśnie da Panu szczęście.
Drogi Ebenezerze, proszę, pamiętaj o tym i przemyśl Swoje zachowanie.

Z życzeniami wesołych świąt
Julia

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty