profil

Adam Mickiewicz - Opis przyrody w balladzie pt. "Świteź"

poleca 83% 2891 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Spojrzawszy na upiornie cichy, potężny las
Poszła pierwsza najodważniejszą będąc z nas
Weszła w gaj, a jej kroki echem się niosły
Przerażające, ogromne jodły tam rosły.

W lesie wiatr złowrogim szeptem zaczął kusić
Próbował do zerwania pięknych kwiatów zmusić
Jednak ona szła do celu nieporuszona
Chęcią obejrzenia jeziora omamiona.

Panowała w puszczy cisza demoniczna
Bór opętała czerń, jak by trochę paniczna
Ogromne drzewa straszyły swoją wielkością
Obdarzając jednocześnie dziwną błogością.

Doszedłszy, bosą stopą weszła na piasku pas
Szła uparcie, gubiąc za sobą wszystkich nas
Nie zważając na trzciny morze, szła do przodu
Uparta jak typowa dziewczyna za młodu.

Zatrzymała się, gdy fale obmyły stopy
Zuchwale zacierając na piasku jej tropy
Wycofała się prędko od dudniących fal
Echo niosło rumor jak pośród ogromnych sal.

Spojrzała bacznie na głębinę niezmierzoną
Odbiciem srebrnego księżyca rozświetloną
Chociaż brzegu kolejnego nie dostrzegała
Miliony gwiazd w odmętach spostrzegała.

Biły o brzeg fale, jak na morzu ogromne
Pobudzane do życia przez wichry upiorne
Dziewczę zaspokoiwszy ciekawość odeszło
Zachowawszy w pamięci obrazy, las obeszło.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta