profil

Rodzina Kościołem Domowym

poleca 85% 1195 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Rodzina Kościołem Domowym



W życiu każdego człowieka przychodzi czas na założenie rodziny. Kończy się okres swawolnych zabaw - pora pomyśleć o kimś, kto będzie z nami w doli i niedoli, szczęściu i chorobie. Jednak rodzina to nie tylko mąż i żona. To także dzieci, które są szczęśliwym promykiem w naszym życiu. To, co im przekażemy zaprocentuje później w przyszłości. Warto więc zastanowić się nie tylko nad naszym zachowaniem, postawą, ale przede wszystkim nad naszą wiarą. To właśnie problem wiary w rodzinach uczynię tematem mojej pracy.
Dzieci jako uważni obserwatorzy uczą się od nas życia; codziennych czynności, jak mycie, ubieranie, sprzątanie czy modlitwa. Patrzą na nas wszędzie – w domu, na ulicy, w Kościele. Powinniśmy zdać sobie sprawę, że stanowimy dla nich wzór do naśladowania. Kościół zachęca, by już od najmłodszych lat prowadzić dzieci do Świątyni Pana.
Pierwszym krokiem jest Chrzest. Katolicy zanoszą swoje małe dziecko do Kościoła, by je poświecić Bogu. To właśnie wtedy ta mała istota styka się z Bogiem, choć do końca nie jest jeszcze tego świadoma. Ważne jest, by nie było to ostatnie spotkanie dziecka z Kościołem. Już od najmłodszych lat powinni oni rozmawiać w domu o Bogu. Istotna jest także wspólna modlitwa. Modlitwy nie wolno oddzielać od życia. Modlitwa to klucz, którym można otworzyć drzwi skarbca łask Bożych. Modlitwa i życie powinny ze sobą harmonizować; stanowić jedną żywą całość.
Jak powiedział Paweł VI: „Wiele dzisiejszych kryzysów duchowych i moralnych powstało z osłabienia i braku modlitwy”.
Myślę, że warto poświecić te parę chwil na nauczenie dziecka podstawowych modlitw; takich jak: Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo..., Aniele Boży.... Sam Jezus zachęca nas do wspólnej modlitwy mówiąc: „ Gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich” (Mt 18,20). Jeżeli edukację katolicką zaczniemy od młodych lat dziecka, to istnieje szansa, że z wiekiem ono będzie chciało pogłebić swoją wiarę.
W każdym domu powinno znajdować się Pismo Święte. Warto pokazać dziecku, że są tutaj treści ponadczasowe, które mogą pomóc nam rozwiązać problemy burzliwego wieku XXI. Należy pamiętać, że nie można pozostać tylko na słowach. Trzeba przejść do czynu. Kiedy wchodząc do pokoju dziecko zobaczy rodzica czytającego Pismo Św., będzie to znak, że wiara jest czymś istotnym w jego domu.
Kolejnym ważnym aspektem domowego życia katolickiego jest Różaniec. Zakorzeniło się przekonanie, że Różaniec to modlitwa ludzi starych, słabych, chorych, cierpiących, a w żadnym wypadku ludzi światłych, wykształconych. Przekonanie to jest oczywiście fałszywe. Różaniec nazywany jest często skróconą Ewangelią dla wszystkich: świętych i grzeszników, starych i młodych, uczonych i bez wykształcenia, mężczyzn i kobiet. Październik to miesiąc poświecony Matce Bożej Różańcowej - może warto wyciągnąć te paciorki z szuflady, uklęknąć przed obrazem i wspólnie się pomodlić??? To na pewno umocni naszą wiarę w oczach dziecka.
Jednak, czy w obecnych czasach, gdzie praca rodzi pieniądz a kariera staje na pierwszym miejscu, warto być Katolikiem i krzewić wiarę w swoich dzieciach???? Czy nie boimy się, że idąc w niedzielę z dziećmi do Kościoła, nie spotkamy się z pobłażliwym uśmiechem sąsiada??? Czy warto tyle ryzykować???
Uważam, że warto poświęcić te parę chwil w domu, by zaszczepić w dziecku miłość do Kościoła, Boga i religii. Są to wartości ponadczasowe, które jak małe nasionko dadzą później piękne drzewo z mocnymi korzeniami. A miejscem, gdzie zasiejemy to nasionko powinien być Nasz Domowy Kościół.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty