profil

Peloponez

poleca 86% 102 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

PELOPONEZ

Uroków Peloponezu wprost nie sposób przecenić. Ten południowy półwysep, a od przekopania
Kanału Korynckiego właściwie wyspa, kryje niemal wszystko to, co najlepsze w Grecji
Z czasów antycznych dotrwały do dzisiaj homeryckie pałace Agamemnona w Mykenach i Nestora
w Pilos, najlepiej zachowany starożytny teatr w Epidauros oraz okazała świątynia w Olimpii,
gdzie przez tysiąc lat odbywały się Olimpiady. Równie wspaniale prezentują się zabytki
średniowiecza - fantastyczne zamki weneckie, frankońskie i tureckie w Nafplio,Methoni i Koryncie,
dziwne wieże mieszkalne i zdobione freskami kościoły na półwyspie Mani,czy zachowane w
niezwykłym stanie bizantyjskie miasta w Mistrze i Monemvassi.
Na Peloponezie oprócz zwiedzania owych niezliczonych zabytków kultury można też
znakomicie wypocząć.Tutejsze plaże, zwłaszcza na zachodnim wybrzeżu, należą do najwspanialszych
w kraju. Fantastyczne są również krajobrazy, w których dominują łańcuchy gór, pokrytych lasami
i poprzecinanych dolinami i wąwozami, tak malowniczymi, jak tylko można sobie wyobraźić.
Prowincja Arkadia, położona w samym centrum półwyspu, już w starożytności była synonimem sielankowej
idylli.
Turystów,którzy po raz pierwszy zwiedzają Peloponez, zdumiewa często,że największe
wrażenie robią tu bynajmniej nie najsławniejsze zabytki i atrakcje,ale miejsca trochę
jakby na uboczu utartych szlaków,. stare miasteczka na wzgórzach Arkadii - jak Karitena czy
Dimitsana - dziwaczna półpustynia na Mani, zamki i plaże Mesenii na południu, sympatyczna
kolejka zębata kursująca z Diakofto na północnym wybrzeżu w głąb lądu.

KORYNT I ARGOLIDA
Do nowoczesnego Koryntu na Peloponezie prowadzi z Aten droga szybkiego ruchu przez
Elefsis i Kanał Koryncki. Autobusy i pociągi kursują na tej trasie przynajmniej raz na godzinę.
Region leżący za Koryntem to Argolida: nazwa wzieła się od miasta Argos, które w czasach
antycznch odgrywało tu dominującą rolę. Na tym niewielkim półwyspie, wokół którego biegnie główna
droga z Koryntu na południe, znajduje się więcej zabytków starożytności niż w jakimkolwiek
innym rejonie Grecji. Nie dalej jak o godzinę jazdy od siebie leżą forteca Agamemnona w Mykenach,
wspaniały teatr w Epidauros i pomniejsze ruiny w Tyrynsie, Argos i Lernie.
Nietrudno zgadnąć, że do tych miejsc - a także do rzymskich ruin starożytnego Koryntu
ściągają prawdziwe tłumy, w szczycie sezonu najsensowniej zwiedzać wszystko albo wcześnie rano,
albo późnym wieczorem.
Kto znuży się chodzeniem po ruinach, może wypocząć w niedużym, eleganckim Nafplionie lub
jednej z kilku całkiem sympatycznych nadmorskich miejscowości wypoczynkowych. Natomiast
najlepszych plaży szukać należy wzdłuż drogi z Argos na południe - w Astrtos,Tiros, Leonidionie.
Miejscowości te geograficznie leżą poza Argolidą.

WSPÓŁCZESNY KORYNT
Tak jak starożytnego poprzednika, współczesny Korynt kilkakrotnie nawiedzały trzęsienia
ziemi. Ostatnie miało miejsce w 1981 roku i pozbawiło dachu nad głową tysiące mieszkańców,
którzy przez cały następny rok musieli koczować pod namiotami. Nowe budynki, wzniesione
z betonu, są bezpieczne, ale zarazem zupełnie bez wyrazu. Miasto trudno nazwać atrakcją turystyczną,
jest ono głównym centrum przemysłowo -rolniczym, utrzymującym się przede wszystkim z handlu
rodzynkami.
Tak czy owak warto się tu zatrzymać na dzień czy dwa ze względu na urodę krajobrazu- morze
po obu stronach i góry po przeciwnej stronie zatoki - oraz kilka całkiem przyjemnych dzielnic
nad brzegiem morza i uroczy prowincjonalny rynek. Poza tym z miasta nie daleko do ruin starożytnego
i średniowiecznego Koryntu - Area Korinthos.

STAROŻYTNY KORYNT
Autobusy do starożytnego Koryntu kursują z Koryntu co godzinę. Ruiny starożytnego miasta,
do którego w czasach rzymskich przeniesiono z Aten stolicę prowincji greckiej, zajmują spory obszar
z majestatyczną Świątynią Apollina w centrum. Największe wrażenie robią jednakże pozostałości po
mieście średniowiecznym. Znajdują się one na skale zwanej Akrokoryntem, wznoszącej się 565 m powyżej
poziomu miasta.

MYKENY
Na wschód od drogi z Koryntu do Argos leży wciśnięta między wzgórza twierdza Agamemnona.
To właśnie ona odpowiada legendom bardziej niż jakiekolwiek inne miejsce w Grecji. Odkrył ją
w 1874 roku niemiecki archeolog Heinrich Schliemann , wiedziony przekonaniem, że poezje Homera
to nie fikcja, ale opis autentycznych miejsc i wydarzeń. Odkryte przez Schliemanna kunsztownie
rzeźbione wyroby ze złota i wspaniała architektura grobowców potwierdziły słuszność
opinii Homera, iż Mykeny były miastem dobrze zbudowanym, obfitującym w złoto.

EPIDAUROS
W Epidauros znajduje się jeden z najważniejszych zabytków Grecji antycznej - wspaniały
starożytny teatr, zbudowany w IV w. p.n.e. przez Polikleta Młodszego. Ze względu na fenomenalną akustykę
od wielu lat odbywają się tu - w ramach Festiwalu Ateńskiego - coroczne spektakle dramatu
antycznego. Sztuki - głównie Sofoklesa, Eurypidesa i Ajschylosa - wystawiane są w piątki i soboty
wieczór.

SPARTA
Tukidydes przepowiadał,że gdyby kiedykolwiek Spartę opuścili mieszkańcy, to przyszłe
pokolenia za nic nie chciałyby uwierzć w potęgę i równą jej sławę tego miasta.Sparta nie posiadała
ani wspaniałych świątyń, ani gmachów publicznych, a przez cały okres największej świetności pozostawała
nie ufortyfikowana. Likurg, twórca spartańskiej konstytucji, twierdził, że miasto tworzą obywatele,
a nie mury. W związku z tym współczesna SPARTA nie może poszczycić się wieloma zabytkami
starożytności i jest ośrodkiem przede wszystkim rolniczo - handlowym. Turyści przyjeżdżają tu głównie
po to, by zobaczyć Mistrę, bizantyjskie miasto oddalone o 5 km na wschód, które przez pewien czas
sprawowało kontrolę nad znacznymi połaciami średniowiecznego świata.

MISTRA
Przytulona do stromych zboczy gór Taigetos, dla wielu jest najwiekszą atrakcją
turystyczną na całym Peloponezie . W zdumiewająco dobrym stanie zachowało się tu kompletne
miasto w stylu bizantyjskim , zamieszkane niegdyś przez ok. 42 tysięcy obywateli. Krętymi alejkami ,
przez monumentalne bramy, obok średniowiecznch domów i pałaców, a przede wszystkim licznych
kościołów, z których kilka słynie z fenomenalnych fresków, chodzi się jak po jakimś
gigantycznym muzeum architektury, malarstwa i rzeżby.

WYSPA KITHIRA
Samotną wyspę Kithira, na południe od Peloponezu, tradycyjnie zalicza się do Wysp Jońskich.
Jej historia związana jest z Wenecjanami, a później Brytyjczykami. Za czasów tych pierwszych zwana była
Cerigo. W tym miejscu podobieństwa z resztą archipelagu w zasadzie się kończą. Pod względem architektury
bielone wapnem ściany i płaskie dachy - wyspa przypomina bardziej Cyklady, choć może
dałoby się też dostrzec na niej pewne wpływy weneckie. Odmienny jest także krajobraz,
zdominowany przez pokryte dzikimi krzewami wzgórza i poprzecinane głębokimi wąwozami
wrzosowiska.
Po wojnie mieszkańcy wyspy masowo emigrowali albo do Aten, albo do Australii,
tak że zaczęto nawet nazywać Kithirę wyspą emigrantów. Porzucone pola zarosły, a wsie
nie raz całkowicie się wyludniły. Place są w nich puste, zaś szkoły zamknięte na cztery
spusty. Kithira nigdy nie była wyspą bogatą, ale w przeszłości, miała spore znaczenie
strategiczne i gospodarcze, które tak samo utraciła z chwilą odzyskania przez Grecję
niepodległości i otwarcia Kanału Korynckiego. Obecnie wyspa podniosła się nieco na nogi
dzięki turystyce, ale większość pojawiających się tu latem gości to Grecy, zwłaszcza z Australiii,
przyjeżdżający w odwiedziny do rodzin. Tym nielicznym obcokrajowcom, jacy docierają na
Kithirę, wyspa wydaje się istną oazą spokoju z pięknymi, nie zniszczonymi cywilizacją
plażami.



Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 7 minut