profil

Kreta

poleca 89% 102 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

KRETA

Kreta jest czymś więcej niż jedną z greckich wysp. Często, zwłaszcza w miastach
lub na rozwiniętym północnym wybrzeżu, nie ma się wcale wrażenia, że to wyspa,
lecz stały ląd; górski, bogaty, a czasami zadziwiająco kosmopolityczny. Jeśli jednak
dotrze się w góry lub na mniej znane tereny południowego wybrzeża Krety, jest tam
wszystko, czego można oczekiwać od greckiej wyspy: wspaniałe plaże, pierwotne tereny
i niezwykle gościnni ludzie.
Historia wyróżnia Kretę pryede wsyzstkim jako kolebkę najwcześniejszej cywilizacji
europejskiej. Dopiero na początku tego stulecia wykopaliska prowadzone w Knossos
i Faistos potwierdyiły prawdę mitów o królu Minosie i społeczeństwie Krety, które
w czasach starożytnych rządziło helleńskim światem. Już w 2000 roku p.n.e. Minojczycy
tworzyli wysoce rozwinięte społeczeństwo, a ich wyspa stanowiła centrum handlu
morskiego. Dzieła sztuki wytworzone w tamtym okresie nie mają sobie równych w całym
antycznym świecie. Gdy zwiedza się minojskie pałace i miejscowości wydaje się oczywiste,
że życie w tamtych czasach nie było złe. Najwyraźniej pokojowa kultura przetrwała
co najmniejtrzy wielkie klęski żywiołowe. Za każdym razem pałace ulegały zniszczeniu,
lecz szybko odbudowywano je z jeszcze większym przepychem. Dopiero po ostatnim kataklizmie
spowodowanym prawdopodobne przez olbrzymie fale morskie i trzęsienia ziemi wywołane
wybuchem wulkanu Thera/Thira, wyspa Santoryn, Santoryni/-Grecy z Myken przejęli
kontrolę nad wyspą. Dowodzi tego duża ilość żelaznej broni znajdowana w wykopaliskach
z tego okresu oraz jednoczesne pojawienie się na Krecie języka greckiego. Do tego
czasu, prawie przez 500 lat, w najdłuższym okresie pokoju, jaki przeżyli jej mieszkańcy,
Kreta była ośrodkiem kultury, znacznie wyprzedzającym w rozwoju inne cywilizacje.
Minojczycy przybyli na Kretę z Anatolii. Swoiste położenie geograficzne sprawiło,
iż utrzymywali oni bliskie kontakty z Egiptem i ludami Azji Mniejszej. Ważna ze
strategicznego punktu widzenia pozycja między wschodem a zachodem odgrywała znaczącą
rolę w późniejszej historii Krety. Kontrola nad wyspą przechodziła z rąk Greków do
Rzymian, następnie do Saracenów, aby później poprzez Imperium Bizantyjskie trafić do
Wenecji, a w końcu do Turcji na ponad dwa stulecia. Podczas II wojny światowej wyspa
była okupowana przez Niemców. Było to pierwsze w tej wojnie miejsce zdobyte przez ich
jednostki powietrzno-desantowe. Każdy z tych najeźdźców pozostawił po sobie liczne
ślady, a najważniejszym z nich jast uformowanie się mocnej osobowości wyspiarzy,
zahartowanej nie kończącymi się walkami o niepodległość.
Dziś, z dobrze rozwiniętym rolnictwem, Kreta jest jedną z nielicznych wysp, które
prawdopodobnie potrafiłyby się utrzymać z turystów. Jednakże turystyka jest mocno
promowana. Zwłaszcza północno-wschodnie wybrzeże starannie zagospodarowano pod
tym względem. Są jednak jeszcze fragmenty południowych i zachodnich wybrzeży,
które nie zostały ,,odkryte" przez turystów. Coraz trudniej wszakże je odnaleźć.
I przeciwnie, wysokie góry i wnętrze wyspy są ciągle prawie nie odwiedzane,
a jedną z najlepszych rzeczy, jaką można zrobić na Krecie, jest wynajęcie samochodu
i udanie się do wiosek, często oddalonych tylko o parę kilometrów od niektórych
mocno utartych szlaków.

GDZIE JECHAĆ
Każda część Krety ma swoich zapalonych zwolenników i trudno wybrać miejsca
najciekawsze. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli chce się uciec od zgiełku, należy
kierować się na zachód, w kierunku Hanii i mniejszych, trudniej dostępnych miejscowości,
leżących wzdłuż południowych i zachodnich wybrzeży. W tej części wyspy wznoszą się
również Białe Góry, a u ich stóp rozciąga się sławny z głębokości wąwóz Samarias.
Leżące na wschodzie tereny wokół Sitii są równie pierwotne. Cokolwiek zadecydujesz,
pierwszą i najważniejszą sprawą jest opuścić Iraklion, tak szybko, jak tylko
jest to możliwe, po wcześniejszej obowiązkowej i bogatej we wrażenia wizycie w
pobliskim Knossos. Pozostałe wielkie minojskie zabytki zgrupowane są w centralnej
części wyspy: Faistos i Agia Triada na południu, Malia na północnym wybrzeżu.
Prawie wszędzie, gdzie się udasz, znajdziesz elementy przypominające historię wyspy:
miejscowość Gournia niedaleko Agios Nikolaos, pałac Zakros daleko na wschodzie lub
pomniejsze zabytki rozrzucone na zachodzie. Dla wielu turystów nieoczekiwaną atrakcję
stanowią forty weneckie: dominujący w Rethimnonie, wspaniały w Frangokastello i inne,
będące w różnym stanie, rozrzucone prawie po całej wyspie. Warte zwiedzenia są
także bizantyjskie kościoły czy pełne wrzawy dzielnice Rethimnonu i Hanii z licznymi
tureckimi i weneckimi pamiątkami.

IRAKLION, KNOSSOS I CENTRALNA KRETA
Wielu odwiedzjących Kretę przybywa do stolicy wyspy, Iraklionu. Nie jest to
jednakże ani piękne miasto, ani takie, w którym chciałoby się zostać dłużej niż potrzeba,
aby odwiedzić Muzeum Archeologiczne i pobliskie Knossos. Sam Iraklion, chociaż ma
też swoje atrakcyjne obiekty - wspaniałe fotyfikacje, ładny rynek, pełne niepowtarzalnego klimatu
stare uliczki i kilka interesujących mniejszych muzeów - jest w większej części
nowoczesny, hałaśliwy, zatłoczony i drogi.
Tereny znajdujące się bezpośrednio poza miastem są mniej turystyczne niż
można by się spodziewać. Głównym tego powodem jest fakt, iż w tej części wybrzeża brakuje
ładnych plaż. Jadąc na zachód drogą do Rethimnonu, podziwiać można góry schodzące
prosto do morza. Po drodze są tylko dwie osady nadbrzeżne - Agia Pelagia i Bali,
która stopniowo rozbudowuje się. Lepiej rozwinięte miejscowości znajdują się co
najmniej czterdzieści kilometrów dalej w kierunku wschodnim, przy Hersonissos i
poza nim. Większość mijanych po drodze obiektów nie jest zbyt ciekawa. Środkowa
część Krety to rolnicze okolice, najbogatsze na wyspie i raczej nudne. Bezpośrednio
za stolicą wznosi się szczyt Iuktas ze swoim charakterystycznym profilem Zeusa.
Na zachodzie wokół szczytu Ida, który jest najwyższym wzniesieniem na wyspie,
rozciąga się masyw Psiloritis. Na południowym wybrzeżu znajduje się niewiele dróg
i śladów obecności człowieka, z wyjątkiem Agii Galini na południowym zachodzie,
wioski rybackiej, która istniała tu długo zanim pojawili się pierwsi turyści i
Matali, z której wyrzucono hippisów, co sprawiło, iż miejscowość ta stała się sławna,
a obecnie jest tłumnie odwiedzana. Lendas do pewnego stopnia przejęło obecnie
rolę Matali.
Pomimo niewielkiej liczby miejscowości, tysiące ludzi ciągle podąża tam
i z powrotem przez centrum wyspy. Powodem tego są wspaniałe wykopaliska archeologiczne
na południu: Faistos, drugi z minojskich pałaców z przyległą do niego willą w
Agia Triada i Gortyna - stolica rzymskiej Krety.

IRAKLION
Najlepiej dostać się do Iraklionu drogą morską. W ten sposób miasto pojawia
się przed wędrowcem tak, jak powinno być oglądane: z górą Iuktas wznoszącą się
ponad nim i pasmem Psiloritis na zachodzie. Zbliżając się do miasta najpierw
zauważa się potężne mury, które otaczają najstarszą część stolicy, a następnie
przepływa obok ogromnego fortu, broniącego ongiś wejścia do portu. Niestety, duże
statki nie przybijają już do pirsów w starym porcie, lecz cumują przy nowoczesnych,
betonowych nadbrzeżach. Charakteryzuje to trafnie cały Iraklion: wiele ze starych
obiektów odbudowano od podstaw, a jednocześnie panuje tu dzisiaj wszechobecny kurz
i hałas.

MIASTO
Gdy przybywasz od strony portu, miasto pojawia się wprost przed tobą.
Można łatwo wyróżnić schody wiodące bezpośrednio do Platia Eleftherias (Plac Wolności),
biura turystycznego i Muzeum Archeologicznego. Najprościej jednak dotrzeć do
cnetrum kierując się na zachód, drogą wiodącą wzdłuż wybrzeża. Minąwszy główny
dworzec autobusowy, iść trzeba w górę ulicą 25 Avgoustou - z różnego rodzaju biurami,
wypożyczalnimi rowerów, agencjami transportu morskiego - prowadzącą do Platia Venizelou.
Plac ten, pełen zatłoczonych kawiarenek, nieco tańszych od tych na Eleftherias, jest
ulubionym miejscem spotkań młodzieży i turystów umawiających się na ,,Placu Fontanny".
Sama fontanna zbudowana w XVIIw. przez weneckiego gubernatora Francesco Morosini,
który dołączył do niej cztery figury lwów, już wówczas liczące sobie 300 lat,
na pierwszy rzut oka nie wydaje się zbyt interesująca (zwłaszcza że jest zwykle
oblepiona błotem i niedopałkami papierosów). Lecz gdy przyjrzeć się jej bliżej,
odkrywa się niezwykłe piękno. Z placu możesz skierować się w górę Dedalou, uliczki
dla pieszych, pełnej sklepów z pamiątkami i restauracji, lub możesz iść dalej
25 Avgoustou do dużego skrzyżowania. W prawo odchodzi ulica Kalokerinou, prowadząca
na zachód poza miasto, rynek znajduje się na wprost, a skręcając w lewo w Dikeosinis
możesz dojść do Platia Eleftherias.

PLATIA ELEFTHERIAS I MUZEUM ARCHEOLOGICZNE
Platia Eleftherias tradycyjnie uważany jest za serce miasta, tu koncentruje się
jego życie, przelewa ruch uliczny. Plac otoczony jest drogimi kafejkami i restauracjami,
wieczorem zatłoczony tłumem spacerowiczów. Większość droższych sklepów Iraklionu
znajduje się przy ulicach prowadzących do placu.
Muzeum Archeologiczne znajduje się tuż za placem, naprzeciw biura EOT.
Prawie każde ważniejsze prehistoryczne i minojskie znaleziska z Krety są włączone
w tę bogatą, oszałamiająco dużą kolekcję. Zazwyczaj muzeum jest pełne zwiedzających,
zwłaszcza gdy zjawi się grupa z przewodnikiem, lecz warto nawet przeczekać ich
pobyt. Prawdopodobnie nie dasz rady zobaczyć wszystkiego. My również nie będziemy
próbowali opisać całej kolekcji. Do najciekawszych obiektów należą: miejskie mozaiki
w Sali 2, sławny dysk z inskrypcjami z Faistos w Sali 3, większość eksponatów
w Sali 4, zwłaszcza ryton - wspaniałe naczynie do picia w kształcie głowy byka,
biżuteria w Sali 6 oraz grawerowane czarne wazy w Sali 7. Zostaw sobie trochę
czasu i energii na zwiedzanie piętra, gdzie znajduje się szczególnie piękna Sala Fresków
z dokładnie zrekonstruowanymi fragmentami ściennych malowideł z Knossos i innych
miejscowości.

KONOSSOS
Największy z pałaców minojskich KNOSSOS osiągnął szczyt rozwoju przeszło 3000 lat
temu, jakkolwiek miejscowość miała pewne znaczenie aż do czasów romańskich. Leży on na
niskim, w dużej mierze sztucznie usypanym wygórzu,około 5 km na południowy wschód od
Iraklionu, pomiędzy innymi, mniej ważnymi pozostałościami z minionych 25 wieków.
Niecałe sto lat temu miejsce to istniało jedynie w mitologii. Knossos był pałacem
legendarnego króla Minosa, którego żona Pazifae urodziła Minotaura, półbyka, półczłowieka.
Aby straszydło nie szkodziło poddanym, król kazał Dedalowi wybudować labirynt, w którym
zamknięto potwora. Z Attyki sprowadzano Minotaurowi chłopców i dziewczęta na pożarcie.
Dopiero Ateńczyk Tezeusz zabił bestię i przy pomocy córki Minosa-Ariadny wydostał się
z labiryntu. Odkrycie pałacu i przeplatanie się tych legend z faktami, stanowi jedno
z najbardziej zadziwiających zdarzeń we współczesnej archeologii.
Heinrich Schliemann, odkrywca Troi, pod koniec XIX w. przypuszczał, iż wielki
pałac minojski powinien znajdować się gdzieś na tych terenach, lecz lokalne władze
tureckie odmówiły mu pozwolenia na prowadzenie prac archeologicznych. Dopiero sir Artur
Evans, którego imię ściśle związane jest z miastem, rozpoczął wykopaliska w 1900r.

PAŁAC
Zaraz po wejściu do pałacu Knossos przez ceremonialny Zachodni Dziedziniec,
staje się jasne, w jaki sposób powstały legendy o labiryncie. Nawet mając dokładny plan,
znalezienie właściwej drogi jest prawie niemożliwe. Dobra rada-nie należy nawet próbować.
Pospaceruj przez pewien czas, a natkniesz się na wszystko. Jeśli jednak istnieje obawa,
że nie zdołasz zobaczyć najciekawszych miejsc, zawsze możesz dołączyć do grupy z przewodnikiem,
aby po wysłuchaniu objaśnień i odejściu tłumu móc w spokoju oglądać detale. W tym miejscu
nigdy nie jest się samotnym, lecz indywidualne zwiedzanie daje szansę pełnej kontemplacji
uroków tej nipowtarzalnej architektury.
Knossos zostało dość swobodnie zrekonstruowane przez Evansa. Odnowienie to jest
źródłem poważnych kontrowersji pomiędzy archeologami. Stało się jasne, że większa część
górnego poziomu, tyw. Piano Nobile, to czysta fantazja Evansa. Nawet jeśli tak jest,
to jego wyobrażenie o wyglądzie pałacu jest równie dobre jak każde inne. Oglądanie innych
zabytków nabiera większego znaczenia, jeśli widziało się wpierw Knossos. Bez przeprowadzonej
renowacji niemożliwością byłoby wyobrażenie sobie tego wielopiętrowego pałacu, ceremonialnych
schodów, dziwnych, ciężkich kolumn i wesoło pomalowanych murów, które wyróżniają to miejsce.
Aby mieć pojęcie jak duża i skomplikowana była ta budowla, należy spojrzeć na plany,
które można kupić na miejscu.

APARTAMENTY KRÓLEWSKIE
Wspaniałe apartamenty królewskie, okalające centralne podwórze, są oryginalne i bez
wątpienia należą do najpiękniejszych komnat w Knossos. Schody są wybitnym dziełem sztuki architektonicznej,
tworzą nie tylko wygodne dojście do wspaniale wyposażonych komnat, ale również stanowią integralną
część całego pałacu, a przestronna klatka schodowa wpuszcza światło na niższe piętra.
Klatki schodowe, zwykle z dziedzińcami na dole, są charakterystyczne dla Knossos.
Przypominają jak ważny dla Minojczyków był komfort i jak doskonale potrafili go sobie stworzyć.
Dowody luksusowego życia widać już w Apartamentach Królowej, obok wspaniałego Hallu
Kolumnowego, znajdującego się u podstawy schodów. Główny pokój ozdobiony jest sławnym freskiem
z delfinami, motywem kwiatowym i abstrakcyjnymi spiralami.
Z dwóch stron wychodzi on na dziedziniec - stąd dochodzi światło i powietrze.
Mniejsze pomieszczenie najprawdopodobniej było małym ogrodem kwiatowym. W czasie użytkowania po
pokoju rozrzucone były poduszki, wisiały pluszowe zasłony, a drzwi i kotary pomiędzy kolumnami
zapewniały prywatność i chłód, nawet w najgorętszej porze dnia. Taka jest wizja badaczy.
Trzeba przyznać, że jest ona bardzo przekonująca. Należy jednak pamiętać że są to jedynie spekulacje,
hipotezy, które nie znalazły jeszcze potwierdzenia. Oto fresk z delfinami znaleziony został na
dziedzińcu, nie w samej komnacie, a mógł być oglądany tylko z wewnątrz, jakby patrzyło się przez
szklane dno łodzi. Jakkolwiek by nie było, jest to bardzo imponujący przykład architektury minojskiej.
Raz jeszcze przekonasz się o tym, idąc ciemnym korytarzykiem do łazienki królowej, z glinianą
wanną chronioną niskim murkiem i słynną toaletą (dziura w posadzce z odpływem, spłukiwana wodą
z konwi).
Sławny system kanalizacyjny był siecią połączonych ze sobą rur z terakoty, które przebiegały
pod większą częścią pałacu. Świadczy to o wysokim stopniu rozwoju minojskiej techniki.
System wodociągowy jest również osiągnięciem dużej miary, zwłaszcza przegrody i przelewy mające
spowolnić przepływ, aby uniknąć zalania. Ilość wody transportowanej przez ten układ była jednak
niewystarczająca. Jej zasoby znajdowały się u podnóża wzniesienia. Trzeba było wodę pompować do
pałacu, pod górę. Razem ze zbieraną deszczówką z trudnością zaspokajano potrzeby tylko niewielkiej
elity.
Idąc w górę Wielkimi Schodami, na piętro nad apartamentami królowej, wchodzi się do pokoi
powszechnie uważanych za komnaty króla. Są one bardziej surowe - klatka schodowa przechodzi w wielką
komnatę przyjęć, znaną jako Hall Straży Królewskiej. Jego ściany są ozdobione powtarzającym się motywem
tarcz. Następny jest Hall Podwójnych Toporów uważany za osobistą komnatę władcy. Składa się on z dwóch
części, co pozwalało na zachowanie prywatności w jednej z nich, a przyjmowanie audiencji w drugiej.
Nazwa sali pochodzi od znaków podwójnej siekiery występujących często na ciosach kamiennych.

SALA TRONOWA I RESZTA PAŁACU
Głównymi schodami dochodzi się do Centralnego Podwórza, obecnie otwartego, a kiedyś prawdopodobnie
otoczonego murami budynków. Na końcu, w północno-zachodnim narożniku podwórza znajduje się wejście do Sali
Tronowej, najlepiej oddającej atmosferę tego pałacu. W zadziwiająco małej komnacie, pod ścianą, stoi kamienny
tron Obok niego kamienne ławy, a ponad nimi zrekonstruowany fresk przedstawiający dwa gryfy. Według wszelkiego
prawdopodobieństwa było to miejsce przeznaczone raczej dla kapłanki, a nie władcy. Czegoś podobnego nie
znaleziono w żadnym z pozostałych pałaców minojskich. Mogła to być również innowacja wprowadzona przez Mykeńczyków,
gdyż wydaje się, iż komnata ta pochodzi dopiero z końcowego okresu okupacji Knossos. Sala Tronowa jest obecnie
odgrodzona drewnianą bramą, lecz można się przez nią wychylić, aby mieć lepszy widok. W korytarzu stoi drewniana
kopia tronu, na którym wszyscy siadają i robią sobie zdjęcia.
Resztę zobaczysz spacerując dookoła, rozmyślając o legendach związanych z tym miejscem, tak mocno
splatających się z rzeczywistościa. Warto zwrócić uwagę na gigantyczne pithoi w północno-wschodniej części
pałacu,na warsztaty pałacowe, na magazyny, które można oglądać spoza Sali Tronowej, na reprodukcje fresków
w odrestaurowanej komnacie ponad nią - malowidło przedstawiające króla-kapłana patrzącego w dół na południową
stronę Centralnego Podwórza, na relief ukazujący szarżującego byka. Relief ten widoczny, gdy wchodzi się
do pałacu przez wejście północne. Można tu również zobaczyć coś w rodzaju budki strażnika oraz zapadnięty
fragment budowli, będący prawdopodobnie rodzajem rytualnego kąpieliska. Zaraz za bramą znajduje się rejon
teatru - otwarta budowla przypominająca amfiteatr, która mogła być wykorzystywana do rytualnych uroczystości
i tańców. Tu właśnie rozpoczyna się Królewska Droga, uważana za najstarszą w Europie. Kiedyś, być może,
przecinała całą wyspę, obecnie kończy się ceglanym murem po około stu metrach, poniżej współczesnej drogi.
Wielkość pałacu łatwiej ogarniamy, patrząc na niego z dołu. Z południowej strony znajduje się parę małych,
minojskich domów, wartych zobaczenia.
POŁUDNIE - GORTYNA,FAISTOS I AGIA TRIADA
Prowadząca z Iraklionu w kierunku Faistos droga jest dobra, według standardu kreteńskich dróg górskich,
ale jednocześnie nudna. Teren, przez który biegnie, jest rolniczo najbogatszy na wyspie, a mijane po drodze
miejscowości są duże i solidne. W największych z nich, AGIA VARVARA, znajduje się wielka odkrywka skalna
znana jako Omfalos (Pępek) Krety, uznawana za środek wyspy. Dalej droga wspina się gwałtownie na żyzne pola
równiny Messara i niedaleko miejscowości Agioi Deka dochodzi do głównego szlaku wiodącego na południe.
AGIOI DEKA I GORTYNA
Dla religijnych Kreteńczyków AGIOI DEKA stanowi miejsce pielgrzymek. Jej nazwa Dziesięciu Świętych odnosi się
do dziesięciu chrześcijan, którzy zostali zamęczeni w czasach rzymskich. W krypcie, pod współczesnym kościołem, mieszczą
się nagrobki tych męczenników. Sama miejscowość jest dość atrakcyjna, można w niej znaleźć miejsce na nocleg
oraz coś do zjedzenia.
Spacerkiem przez pola lub drogą główną dochodzi się do miejsca, skąd zaczyna się GORTYNA, ruiny stolicy
rzymskiej prowincji, która obejmowała nie tylko Kretę, lecz również sporą część Północnej Afryki.
Przejście przez pola pozwala zorientować się w rozmiarach tego miasta, które osiągnęło szczyt swojej
świetności ok III w. n. e. Ruiny charakteryzują się dużą różnorodnością, obejmują m.in. imponujący teatr. W samej
Agioi Deka można znaleźć rzymskie kolumny i statuy, stojące na prywatnych podwórkach lub podpierające ściany domostw
Od najdawniejszych czasów w tym miejscu były ludzkie osady, lecz pozostałości, które dziś się tu znajdują
- a nigdy nie prowadzono systematycznych prac wykopaliskowych- pochodzą prawie całkowicie z czasów rzymskich.
Przy głównym wejściu na ogrodzony obszar znajdują się ruiny imponującej wciąż bazyliki Agios Titos. Był to
święty, który nawrócił Kretę i został jej pierwszym biskupem. Dalej mieści się Odeion, który zawiera najważniejsze
znalezisko tego miejsca, Kodeks Prawny. Te olbrzymie bloki skalne, pokryte inskrypcjami, pochodzą z wcześniejszego
okresu rozwoju miasta. Pisane są w niezrozumiałym, wczesnym greko-kreteńskim dialekcie, w stylu znanym jako niezaorany.
Linie czytane są na przemian, w przeciwnych kierunkach, tak jak układają się bruzdy oranego pola. Inskrypcje te,
największe do tej pory, mają wymiary 10 na 3 metry.

MIRES
Około 20 km na zachód od Gortyny leży Mires. Jest to ważny punkt handlowy
i komunikacyjny na trsie do równiny Messara. Dobre miejsce na zmianę autobusu, jeśli
chce się dosteć z plaż na południowym wybrzeżu do wykopalisk archeologicznych
lub na zachód. W miasteczku jest dużo banków, restauracji, pokoi do wynajęcia,
jakkolwiek nie ma szczególnych powodów, aby się zatrzymywać.












Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 19 minut