profil

Polacy, którzy mieli wpływ na historię Australii

poleca 85% 219 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Warszawa, 13.II.2005.

Droga Zuziu,

Dziękuję za ostatni list, był fascynujący. Ja też uczę się o Australii na historii. Ostatnio rozmawialiśmy na temat zasług Polaków w dziejach Australii. Można pomyśleć, że na tak odległym kontynencie nie było ich wielu. To nie do końca prawda. W Australii istnieje polska osada – Polish Hill River. Została założona przez polskich osadników z zaboru pruskiego, około 140 lat temu. Znajduje się tam również polskie muzeum. Znasz pewnie nazwisko Strzelecki – bowiem to właśnie on zdobył najwyższą górę Australii i ochrzcił ją nazwą G. Kościuszki, ponieważ przypominał mu krakowski kopiec. Prowadził również badania geologiczne w Tasmanii. Odkrył także złoża złota w dolinie Clywd. Ponad 20 odkrytym przez siebie obiektom badał nazwy (m in. 8 rzekom) z których niektóry przetrwały do dzisiaj. Ponadto w Australii znajduje się 16 obiektów nazwanych od jego nazwiska.
Zaś znany i zasłużony historyk Polonii australijskiej Lech Paszkowski w ukazującym się w Melbourne „Tygodniku Polskim” wymienił aż 23 polskie nazwy na tym kontynencie.
Bolesław Dolański, powstaniec oraz podróżnik podróżnik, zajmował się podobnie jak Strzelecki poszukiwaniem złota. Choć nie znalazł cennego kruszcu to zostawił po sobie pasjonujący pamiętnik. Joseph Conrad Korzeniowski spędził w portach Australii prawie całe życie, tak więc australijskie epizody przewijają się w wielu jego utworach. Bronisław Malinowski, światowej sławy antropolog i teoretyk kultury, oraz towarzyszący mu w podróży Stanisław Ignacy Witkiewicz dobili do Australii w lipcu 1914 roku i miesiąc spędzili na intensywnym zwiedzaniu zachodniej części kontynentu. Stosunkowo niedawno odwiedził Asutralię Stefan Kisielewski - błyskotliwe obserwacje pozostawił w kilku felietonach.
W australijskiej polonii nadal żywa jest legenda Andrzeja Chciuka. Do Australii dotarł w 1953 roku i spędził tam 25 swoich ostatnich lat. Chwytał się różnych zajęć - był kucharzem, nauczycielem francuskiego, tworzył polskie kabarety.
W latach 1961-1962 przemierzył wzdłuż i wszerz Australię, by zebrać materiały do powieści o życiu polskich emigrantów. Jego książka zatytułowana "Emigrancka opowieść" ukazała się w Londynie.
Czyż to nie fascynujące? Aż tylu naszych rodaków znalazło się na tym kontynencie. Mam nadzieję, że zaciekawił Cię mój list – może kiedyś razem wybierzemy się do Australii...


Serdecznie pozdrawiam,

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty