profil

Niestety czy nareszcie "Ostatni" w "Panu Tadeuszu".

poleca 85% 2258 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz Jacek Soplica

„Pan Tadeusz” jest epopeją narodową. Treść utworu jest opowiadaniem o życiu Polaków w ważnym okresie dziejowym - walki o wyzwolenie narodowe. Jest czymś w rodzaju poetyckiej encyklopedii staropolskiego życia codziennego, domowego obyczaju szlacheckiego. Autor zachował i utrwalił tysiąc drobnych realiów, szczegółów dotyczących dawnych budynków, strojów, pokarmów, zajęć i rozrywek, tego wszystkiego co miało zniknąć bezpowrotnie, zmyte przez wszystkie przemiany cywilizacyjne i kulturowe, które wznosił prąd nowej historii. Mickiewicz zdawał sobie sprawę, że to wszystko co oczyma dziecka oglądał w Nowogródczyźnie odeszło w przeszłość na zawsze. Stąd też w „Panu Tadeuszu” często przewija się wyraz „ostatni”. Mickiewicz ukazuje wielkie przywiązanie służby do swoich chlebodawców np. Gerwazy - ostatni niestety dworzanin Horeszki. Po zabiciu przez Jacka Soplicę swego pana - przysiągł zemstę. Wierny sługa za wszelką cenę chciał osiągnąć swój cel, był szlachcicem i miął swój honor. Mickiewicz przedstawił go jako człowieka szukającego tylko zemsty, ale nie pozbawionego uczuć. Klucznik nie mógł znaleźć sobie miejsca na świecie, nie miął zajęcia. Został sam ze swoją nienawiścią. Postanowił z Hrabią zorganizować napad zbrojny na zamek Sędziego. Był to na szczęście ostatni zajazd na Litwie i mógł się skończyć katastrofą. Napadniętemu spieszy z pomocą stacjonowany w sąsiedztwie batalion rosyjski. Wobec niepożądanej interwencji przeciwnicy odruchowo godzą się i w bitwie unicestwiają wspólnego wroga. Zatarg między Horeszkami a Soplicami nabiera cech nieoczekiwanych, zmienia się w wydarzenie historyczne. Pogromcy batalionu muszą uchodzić do Królestwa, gdzie gromadzą się siły Napoleona. Zajazd godzi Gerwazego z Soplicami. Klucznik przyznał się, że przed śmiercią Stolnik przebaczył Jackowi Soplicy:

„Pan głowę wstrząsną, rękę ku bramie wyciągnął,
W stronę gdzie stałeś i krzyż w powietrzu naznaczył,
Mówić nie mógł, lecz dał znak, że zbójcy przebaczył”.

W „Panu Tadeuszu” występuje także ostatni Woźny Trybunału. Szlachcic, który ze łzą w oku wspomina swoje młode lata „I ogląda sam siebie, jak w żupanie białym,

W granatowym kontuszu stał przed trybunałem,
Jedną ręką na szabli, z drugą do stoła,
Przywoławszy dwie strony „Uciszcie się” woła”.

Woźny wiedział, że te wspaniałe lata już nigdy nie powrócą. W czasie zajazdu Protazy złożył ostatnią woźnieńską protestację. Był zły na szlachtę, że zmusza go do sporządzenia dekretu, w którym Hrabia stawałby się właścicielem zamku.

Innym przykładem zanikania tradycji szlacheckich jest tańczenie poloneza. Zaczął go Podkomorzy, a był on wspaniałym tancerzem. Tłum ludzi wołał;

„Ach, to może ostatni! Patrzcie, patrzcie młodzi,
Może ostatni, co tak poloneza wodzi”.

Niestety ale Podkomorzy był ostatnim, który tak bardzo przestrzegał obyczajów szlacheckich. Tylko on umiał z lekkością, z wielką elegancją prowadzić poloneza. Bolejąc nad upadkiem dawnej świetności szlacheckiej w Polsce Mickiewicz porównuje obyczaje do zachodu słońca:

„Słońce ostatnich kresów nieba zachodziło”.

Tradycji wierni są Sędzia, Wojski i Podkomorzy. Nie lubią oni cudzoziemszczyzny. Poeta stwierdza, że mija czas wielkich balów szlacheckich, a ta w Soplicowie to „ostatnia uczta staropolska”. Autor znał się bardzo dobrze na potrawach, ukazał przepych i bogactwo tradycji polskiej.

Mickiewicz z ironią opisuje wady szlacheckie. Ze łzą w oku mówi o tym, co minęło. Słowo „ostatni” odgrywa bardzo ważną rolę. Autor bardzo tęsknił za Polską i cierpiał nad tym, że umiera kultura narodowa. Pisząc „Pana Tadeusza”, poeta wspomniał kraj, do którego już nigdy nie powrócił.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty

Teksty kultury