profil

Dlaczego Słońce jest żółte a Księżyc biały?

poleca 87% 102 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Zapadał półmrok. Zeus wraz ze swoją żoną Herą i swoim bratem Posejdonem wybierali się do pobliskiej wsi. Miało odbyć się bardzo ważne spotkanie z mieszkańcami, podczas którego zostaną wyjaśnione sprawy odnośnie dostarczania bogom nektaru na Olimp. Schodzili powoli rozmyślając jeszcze po drodze nad argumentami by towar był transportowany częściej niż dotychczas, gdyż żona Zeusa spodziewa się kolejnego potomka i wzrosło nagle zapotrzebowanie na napój wśród bóstwa na Olimpie.

Kiedy już dochodzili do umówionego miejsca spotkania, spostrzegli oświetloną długimi świeczkami karczmę, a przed nią liczną grupę ludzi. Po ich migających źrenicach można było stwierdzić, że są oni zwykłymi śmiertelnikami. Zeus zmierzył każdego po kolei swym przenikliwym wzrokiem by sprawdzić, czy nie ma miejsca żaden „koń trojański”, lecz po mieszkańcach można było zauważyć szacunek do Pana wszystkich Bogów i wydawało się, że bóstwo ma zdecydowaną przewagę psychiczną nad śmiertelnikami. Wszyscy po kolei wchodzili do środka karczmy: Najpierw Zeus, Hera i ich brat Posejdon, zaraz za nimi nestorzy rodzin wiejskich i na końcu chłopi- najliczniejsza z grup. Matki z dziećmi zostały na zewnątrz, jedyną kobietą uprzywilejowaną była Hera, tylko ona mogła uczestniczyć w tym spotkaniu. Wewnątrz karczmy było przestronne pomieszczenie z wysokimi i szerokimi oknami, na ścianach widniały obrazy przedstawiające niedawne wydarzenia, które miały miejsce pod bramami miasta Troi. Namalował je garbaty staruszek, którego wnuczek zginął na wojnie, ale zdążył nim się wykrwawił napisać do dziadka na papirusie relacje z bitwy i wtedy sędziwy człowiek mógł sobie wyobrazić jak to mogło wyglądać. Hera była pod wrażeniem tych szczegółowych malunków wykonanych ludzkimi rękami. Stoły były zastawione syto, pełne przekąsek, mięs i wina. Szykowała się wielka uczta po zakończeniu spotkania. Lecz najpierw trzeba było przejść do rzeczy. Zeus będący nie w formie do przemówień ze względu na ciągły ból gardła mrugnął okiem do brata i wyznaczył go do poprowadzenia obrad. Poprosił wszystkich o zajęcie wyznaczonych miejsc i zaczął przedstawiać nowe warunki dostarczania przez mieszkańców wsi pod Olimpem nektaru dla bogów. Wytłumaczył szczegółowo, czym spowodowane są te nagłe zmiany i dążył do przekonania nestorów, by każdy z nich wyznaczył jeszcze jednego dodatkowego pomocnika w transportowaniu towaru na szczyt Olimpu. Głowy rodzin po krótkiej naradzie byli skłonni zgodzić się na nowe warunki bogów i wybrali z każdego rodu po jednym młodzieńcu do pracy. Wśród chłopów zapanował chaos. Kilku z nich wręcz oburzyło się, w trosce o los swoich synów, których zadeklarowano do podjęcia dodatkowych zajęć. Wysłali więc przed Zeusa swojego delegata, który stanął na podwyższeniu i drąc się w niebogłosy krzyczał z całych sił: „ Tak być nie może!, nie będziemy tego tolerować, jeśli nasi synowie będą u bóstwa pracować nieodpłatnie to się zbuntujemy i wycofamy pierwotnych dostarczycieli nektaru, my nie mamy z czego żyć i jeszcze nam zabierają kolejnych zdrowych śmiertelników, którzy podczas setnej tułaczki na górę, będą konać z głodu i pragnienia. Szanowni nestorzy proszę nie podpisujcie tej umowy gdyż nasza populacja zmniejszy się diametralnie. Za cztery lata mogłoby już nie być nowych potomków gdybyśmy wysłali kolejnych na szlak handlowy. Prosimy o litość nad nami i rozważenie naszych próśb. Nie wymagamy wiele, lecz to dla nas bardzo ważne!”. Gdy przedstawiciel schodził z podestu, inny śmiertelnik wyglądający także na chłopa wyszedł na środek karczmy z wielkim strusim jajem, wykonał gwałtowny ruch ręką i rzucił niczym pociskiem w kierunku Zeusa, po chwili zaś uciekł krzycząc „ Żaden chłop nie będzie brudził swoich rąk nektarem dla bóstwa!” i zniknął w mroku zapadającym we wsi, lecz nie zauważył ze owe jajo, którym rzucił w Zeusa, nie trafiło w niego tylko wyleciało przez obszerne okno i pognało z wiatrem w otchłań. Zeus był bardzo poruszony postawą tego buntownika i rozkazał Posejdonowi zakończyć te spotkanie z mieszkańcami wsi. Do podpisania nowej umowy nie doszło, bóstwo wracało do swej siedziby w złym nastroju. Po dotarciu na miejsce zjedli lekki posiłek, po czym zażyli odprężającą kąpiel w gorących źródłach i udali się na spoczynek.

Zeus nie mógł zasnąć, jakby coś przeczuwał. Nagle spadły na niego dwie połówki skorupki jaja strusiego, tego samego, którym rzucił w niego pewien chłop. Chwile potem przenikliwe oczy Zeusa oślepiły promienie wielkiej żółtej kuli widocznej wysoko na niebie. Zdenerwowany, że nie może już spać, ze względu na przeraźliwą jasność, udał się żwawym krokiem do wsi chcąc dowiedzieć się gdzie mieszka ów złoczyńca, co wczoraj próbował trafić go strusim jajem. Namierzywszy winowajcę, nasłał na jego posiadłość chmurę, z której zaczęły prószyć płatki śniegu, aż zasypały chłopu cały dom. Chmura jednak zaczęła się nagle powiększać i przykryła całą wieś białym puchem, a śnieg padał nadal. W obawie o to, że może on dotrzeć na Olimp, Zeus rozkazał Posejdonowi by przegnał opady z dala od siedziby bogów i wsi pod górą. Brat Pana Bogów rozpętał wichurę i płatki śniegu poleciały daleko za horyzont. Noc zapowiadała się zatem bardzo przyjemna. Zeus w dowód wdzięczności obdarował władcę mórz i oceanów złotym pierścieniem. Kiedy był już zmęczony rozkazał swojemu słudze, aby wyłączył wielką żółtą lampę powstałą poprzedniej nocy i zaraz potem bogowie udali się do swoich pomieszczeń na spoczynek. Nie minęło zbyt wiele czasu, gdy do Zeusa zapukał podwładny oznajmiając o nowym zjawisku na niebie. Władca wychylił głowę przez okno i ujrzał na sklepieniu białe ciało w kształcie kuli otulone świeżymi płatkami śniegu. Bardzo mu się ono spodobało i nakazał Posejdonowi wysłać skrzydlatego gońca by ten zamroził ową kule by świeciła łagodnymi promieniami pod nieobecność żółtej lampy dziennej.

W ten oto sposób przedstawiłam genezę wyjaśniającą problem nurtujący wiele uczonych, dlaczego słońce jest żółte a księżyc biały i trudno mieć już do tego jakiekolwiek wątpliwości...

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut