profil

Czy Szekpir jest aktualny?

poleca 85% 2503 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Szekspir był dobrym obserwatorem życia, swe spostrzeżenia przelał na papier i tak powstały wielkie, ponadczasowe dzieła dramatyczne, które dobitnie, a raczej brutalnie przedstawia losy bohaterów, które ściśle łączą się z prawdziwym życiem, prawdziwych ludzi, przez swój charakter ponadczasowy. Szekspir jest aktualny teraz i będzie aktualny w przyszłości, trzeba tylko umieć go czytać, a nie tylko patrzeć w litery.
W utworze „Romeo i Julia” Szekspir przedstawił historię dwojga ludzi, których miłość była ciemiężona przez ich otoczenie. Pochodzili z dwóch rodzin od dawna ze sobą zwaśnionych, co sprawiło, iż najpierw ich związek był ukryty, a gdy wyszedł na jaw obie strony miały z tego tytułu sporo kłopotów. W efekcie doprowadziło to do najczarniejszego zakończenia, jakie można się było spodziewać, a mianowicie, oboje kochankowie przypłacili swą miłość życiem. W obecnych realiach naszego świata można by wielu przyrównywać do bohaterów utworu „Romeo i Julia”, nie chodzi mi o żadne zabijanie się dla miłości, co nie ma chyba miejsca, choć biorąc pod uwagę ludzi naszych czasów to wszystko jest możliwe. Najjaśniejszym przykładem żywotności Szekspirowskiego dzieła jest obecny stan wśród młodzieży. Podział na subkultury obrazuje te dwie skłócone rodziny. Członkowie tych, że prowadzą jakąś chora politykę przeciwko swoim rywalom, których tak naprawdę na własne życzenie sobie stworzyli. Na kolegujących się z ludźmi przeciwnej subkultury źle patrzą obie strony, a także postronni. Niektórzy mówią, że ich żadne subkultury nie obchodzą i oni do żadnej nie należą. Mają racje, ale niewielu podziela moje zdanie. Każdy każdemu stara się przyczepić łatkę pt. ty to jesteś taki, a on jest inni itp. Na człowieka starającego się być uniwersalnym źle patrzą wszystkie subkultury, a jedynymi prawdziwymi kolegami może nazwać zaledwie innych sobie podobnych i ewentualne wyjątki. Innym ciekawym przykładem są stosunki miedzy partyjne naszych polskich partii politycznych. Każda partia ma swoje poglądy, przekonania itp., także swoich sojuszników i wrogów. I niech się okaże, że któryś z członków danej patii zostanie zauważony w towarzystwie swojego pseudo wroga z innej partii na polu golfowym, czy na jakieś prywatce bawiąc się przy dobrej muzyce i w wybornym towarzystwie. Członek ten już praktycznie wyleciał z partii. Za co? Za to, że z kolegą dobrze się bawił. Bo stwierdził, że dlaczego ma nienawidzić kogoś, z kim przed przystąpieniem do partii, jeszcze w szkole podstawowej czy liceum świetnie się rozumiał, lubił itp. Może i nie było by takich chorej atmosfery wokoło takich spraw gdyby nie postronni. Do tych postronnych przede wszystkim zaliczyć należy prasa, która szukając sensacji „rozdmucha” każda nawet najmniej prawdopodobną rzecz jeśli ma choć cień szansy na to, że można tym kogoś oszukać, zszokować itp. A po co to robią? Oczywiście chodzi o materialne podejście do życie. Zepsujmy innym ile się tylko da aby sami zarobić. Tak samo jak Szekspirowskie rodzinny walczące o wpływy i pieniądze.

Drugim bardzo ciekawym i ponadczasowym dziełem Szekspira jest bez wątpienia „Hamlet”. Utwór ten obrazuje rozterkę głównego bohatera o życiu, dając w podważanie jego sens - „Być, albo nie być, oto jest pytanie. Czy jest szlachetniej, by duch nasz znosił Pęta i strzały gwałtownego losu. Czy za broń chwycić przeciw morzu cierpień I zmóc je w twardej walce? Umrzeć, zasnąć - Nic więcej. Pewność, że sen będzie kresem Męki serdecznej i tysiącznych wstrząsów, Których dziedzicem jest to nasze ciało. Oto cel naszych najżarliwszych pragnień.”
Szekspir dał obraz człowieka, któremu się w życiu nie powiodło. Wyciągnął na wierzch jego rozterki, smutki, rozmyślania o możliwości popełnieniu samobójstwa. Czy ten obraz jest aktualny? Oczywiście, że tak? Niestety wielu ludzi przegrywa batalię z sobą samym, twierdząc, że życie nic dla niego nie znaczy i odbierając je sobie. Ale to są najbardziej dramatyczne zakończenia. Biorąc z kolei statystycznego człowieka, który skończył szkołę, studia, dostał dobrze płatną prace, założył rodzinę0 wiedzie spokojne szczęśliwe z pozoru życie. Czy taki człowiek nigdy nie rozważał sensu swego życia, myślę że zdarzyło mu się to nieraz. Na pytanie o sens naszego życia nie ma stuprocentowej odpowiedzi którą moglibyśmy poznać za życia. Tak więc może faktycznie Ci co popełniają samobójstwa mają race, bo przynajmniej dowiedzą się o co w tym zakręconym świecie chodzi, a może sama ta wiedza niczego nie wniesie i będzie uciemiężeniem życia pozagrobowego, jeśli takie istnieje, ponieważ skończywszy ze sobą przedwcześnie nie dopełni się sens o którym mowa. Rozważania o ludzkim życiu są nadal aktualne i chyba każdy człowiek zawrócił sobie kiedyś głowę takim rozmyślaniom.

Kolejnym utworem Szekspira jaki chce przytoczyć jest „Makbet”. Autor utworu pokazuje w niej słabości i uległość ludzką, która jest raczej jedną z największych naszych bolączek. Tytułowy bohater przedstawiony jest z początku jako dobry człowiek, klasyczny rycerz dbający o sprawy honoru, nie plamiący się żadną zbrodnią. Później pod namową, czy raczej podszeptami otaczających go osób, z których największy swój wkład moim zdaniem miała jego żona, splamił swe życie haniebną zbrodnią, jaka jest zabójstwo króla. Ten uczynek dał mu władzę i tron, co okazało się w późniejszym czasie jego kolejnym problemem, który doprowadził do kolejnych zbrodni niosących ze sobą grono ofiar tj. np. przyjaciel, żona. Ten motyw nieprzerwanie przetacza się w dzisiejszym życiu. Osób które mają sporo na swoim sumieniu w większości myślały, że ich występek pomoże im się odbić w jakiś sposób i stanąć na równe nogi itp. Później okazało się podobnie jak w przypadku Szekspirowskiego Makbeta, że jedno przestępstwo, podobnie jak kłamstwo, ciągną się za sprawcą prowokując bądź aż zmuszając kolejne niechwalebne uczynki. Nie mówię tutaj w żadnym wypadku, że każdy przestępca wciągnął się w tak głupi sposób w konflikt z prawem, ponieważ uważam, że zepsutych do szpiku kości ludzi również nie brakuje, ale to nie o tym mowa. Istotną dla mnie rzeczą w Makbecie były również okoliczności zbrodni Makbeta. Wydaje mi się, że Szekspir wyciągnął na wierzch bardzo istotną prawdę, a mianowicie, że okazja czyni złodzieja. W końcu gdyby nie spotkanie z czarownicami i okazja na która otwarły mu oczy te wiedźmy, Makbet nigdy by nie pomyślał o tak haniebnym czynie i wciągnął się w wir zbrodni. W dzisiejszym życiu jest dokładnie to samo. Człowiek który nie wie jak np. kraść nie będzie tego robił, chyba, że ktoś go tego nauczy. Okazja jest, można by tak powiedzieć, hasłem przewodnik każdego przestępcy. Przecież nikt nie jest nawet w stanie fizycznie popełnić przestępstwa, jeśli nie ma stosownej ku temu okazji.

Powyższe przykłady są dowodem autentyczności Szekspirowskich dzieł. Nie są one tylko obrazem zachowań ludzkich, podatnych na działanie zewnętrzne, czy to środowiska, czy innych ludzi, czy chociażby chwilowym okazją, na które ludzie z drobnymi różnicami, aczkolwiek schematycznie na nie reagują. Są to również dzieła które przykuwają widza do siebie, ciekawią i przede wszystkim zmuszają do myślenia i wnioskowania.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 6 minut