profil

Napisz mityczną historię odpowiadającą na pytanie: Dlaczego musi padać deszcz?

poleca 85% 395 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Było to dawno - w czasach, kiedy na świecie pojawili się pierwsi ludzie, ulepieni z gliny przez potężnego tytana, syna Uranosa i Gai, Prometeusza. Zwierzęta na lądzie, w powietrzu i wodzie żyły w harmonii z otaczającym je środowiskiem i w nieograniczonej swobodzie bytowania. W przyrodzie rządziły nieujarzmione jak dotąd przez nikogo żywioły, natomiast reszta świata należała do bogów, których królem, po ciężkich walkach został Zeus. To jego obowiązkiem było doglądać wszystkiego tak, aby na świecie panował ład i porządek, a każda z istot żyła w szczęściu i dostatku.

Niestety Zeus nie traktował wszystkich stworzeń na równi tak, jak na prawdziwego władcę przystało. Jako rasę gorszą uważał człowieka, dlatego też ludzie nie mieli u niego żadnych względów. Nie ufał zwykłym śmiertelnikom i dlatego wysłał na Ziemię Hermesa, swojego zaufanego posłańca który na bieżąco miał mu zdawać relację z codziennego życia ludzi. Niestety Hermes okazał się być niezbyt korzystnym pomysłem dla ludzi, ponieważ to przez niego obecnie, przez wieki Prometeusz musi straszliwie cierpieć za to, że wykradł bogom ogień i ofiarował go stworzeniom ludzkim. W końcu, gdyby nie Hermes, to Zeus nie dowiedziałby się o niecnym czynie tytana i teraz ten nie odbywałby tak okrutnej kary, jaką wymierzył mu król bogów, Zeus. Z drugiej strony, Hermes tylko czynił swoją powinność, dlatego nie jest on do końca odpowiedzialny za teraźniejsze męki Prometeusza...

W każdym razie, Hermes w mniemaniu Zeusa doskonale sprawdzał się w roli szpiega. Dlatego król powoli zaczął zlecać bożkowi podróżnych, kupców i złodziei także inne zadania. Raz nawet posunął się do szpiegostwa własnej córki, Ateny, gdyż chciał dowiedzieć się czy prawdziwe są plotki na temat związku bogini mądrości ze zwykłym śmiertelnikiem, Daktysem z Miletu (antyczna osada, którą zamieszkiwali ludzie pierwotnie ulepieni przez Prometeusza). Na szczęście dla Ateny, okazało się to być nieprawdą. Z tą chwilą Zeus przestał interesować się życiem innych istot nieśmiertelnych i na nowo powrócił do „przyglądania się” życiu ludzi.

Pewnego dnia Hermes znacznie spóźniał się na Olimp z nowinkami na temat życia ludzi. Kiedy Zeus zapytał go, dlaczego tak się stało, ten, obwieścił mu, że podczas ostatniej wizyty na Ziemi przydarzyło mu się coś zupełnie niesamowitego:
- O Zeusie wszechmogący! Panie mój najdroższy! Nawet nie jesteś w stanie wyobrazić sobie, jak wielkie szczęście spotkało mnie dzisiejszego dnia! To dlatego powróciłem tu, na Olimp nieco spóźniony. Wiedz jednak, że strasznie mi przykro, że tak się stało i zaręczam ci, że już więcej nic takiego się nie powtórzy. A przybyłem do ciebie o tak późnej porze, ponieważ przydarzyło mi się coś wspaniałego! Byłem właśnie u wodopoju i obserwowałem ludzi nabierających wodę do glinianych dzbanów, kiedy nagle moim oczom ukazał się widok nieziemski! Tuż przy samym brzegu rzeki stała młoda, piękna dziewczyna. Śliczna, smukła brunetka o głębokich i pełnych wyrazu, piwnych oczach, długich, lekko falowanych włosach i cerze tak nieskazitelnej jak rozkwitający płatek róży. Tak się rozmarzyłem stojąc i patrząc na nią, że całkowicie straciłem rachubę czasu...

Słysząc całą historię, oraz to, w jakich superlatywach i z jakim przejęciem posłaniec wypowiada się na temat dziewicy, Zeus rozwścieczony natychmiast postanowił go zbesztać. Domyślał się bowiem, że Hermes mógł zostać ugodzony strzałą Amora będąc przy wodopoju i zakochać się w pięknej nieznajomej, a według króla bogów związki zwykłych śmiertelników z istotami nieziemskimi były niedopuszczalne. Dlatego też, aby zapobiec dalszemu rozwojowi sytuacji, Zeus zakazał Hermesowi przebywać w okolicy wodopoju.

Zrozpaczony Hermes wrócił do swojej chatki na Ziemi, gdzie począł użalać się nad swoim losem:
- O ja nieszczęśliwy! Raz w życiu spotyka mnie tak wielkie szczęście, a ja nie mogę z niego skorzystać. Przeklęty Amorze, czemuż to twoja strzała musiała trafić akurat we mnie? Okrutny Losie! Bezwzględne Przeznaczenie! Czemu mnie tak karzecie? Za co? Dlaczego muszę tak straszliwie cierpieć i to akurat z miłości?

Całą noc zajęły Hermesowi rozmyślania nad tym co ma zrobić. Jak powinien postępować, aby Zeus nie dowiedział się o jego uczuciu do kobiety. Jednak w końcu udało mu się coś wymyślić. Ustalił, że zanim cokolwiek zrobi, powinien dowiedzieć się czegoś więcej o nieznajomej i ewentualnie poznać jej zdanie na jego temat. Dlatego następnego dnia, z samego rana wybrał się do wodopoju na spotkanie z niewiastą.

Kobieta przyszła jak zwykle sama, niosąc w rękach dwa ogromne dzbany na wodę. Wyglądała tak samo pięknie jak poprzedniego dnia, dlatego na samym początku Hermesowi trochę trudno było opanować emocje, zebrać się w sobie i zagadać do dziewczyny. Ale po jakimś czasie zgromadził całą odwagę jaką tylko miał i ruszył w kierunku nieznajomej. Dziewczyna właśnie nachylała się nad przejrzystą taflą krystalicznie czystej wody, napełniając drugi dzban wodą, kiedy tuż za nią stanął Hermes:
- Witaj piękna nieznajoma.-zaczął bożek...-Wybacz o Pani, ale jesteś śliczna jak kwiat dojrzewający na wiosnę, piękna, jak motyl, który dopiero co skruszył twardą otoczkę kokonu po to by istnieć i poznawać świat, rześka jak poranek pogodny, którego świt przywitały ciepłe promienie słońca. Pozwól, że ośmielę się przedstawić. Jestem Hermes, posłaniec króla wszystkich bogów, wielkiego Zeusa. Czy uczynisz mnie ten zaszczyt i zdradzisz, jakim imieniem ochrzciła cię matka?

Dziewczyna oniemiała na widok bożka, ale w żadnym wypadku nie była przerażona. W jej oczach widać było TEN blask, TĄ iskierkę, TEN żar, jaki zwykle widuje się kiedy dwoje zakochanych patrzy sobie głęboko w oczy i jedno drugiemu, na zmianę powtarza, że go kocha. Serce zaczęło jej mocniej bić, a nogi zrobiły się miękkie jak z waty. W piersi poczuła lekkie ukłucie oraz rozchodzące się po całym ciele, przyjemne ciepło. Ale nieznajoma wcale się nie bała. Najwyraźniej i ją trafiła strzała Amora. Okazało się też, że dziewczyna również od jakiegoś czasu śledziła Hermesa i wcale nie jest on jej obojętny.
- Wiem kim jesteś o Panie! Nie pierwszy raz widzę cię na oczy. Muszę ci szczerze przyznać, że ty również spodobałeś mi się od pierwszego momentu, w którym cię ujrzałam. Twoja wyjątkowo męska uroda przyciągnęła mój wzrok już jakiś czas temu w na wzgórzach Apollina. Widziałam cię, jak skryłeś się przed ludzkim okiem w zaroślach przy chatce starego Nemezeusza. A me imię to Argona. Pochodzę z niezbyt zamożnego, ale starego i szanowanego rodu. Mój dziadek, Partenos opowiadał mi kiedyś o tobie, jednak nigdy nie potrafiłam sobie ciebie wyobrazić. Ale teraz mam przyjemność i zaszczyt ujrzeć cię na żywo, na własne oczy.

Hermes na te słowa dziewczyny poczuł się wniebowzięty. Teraz był już pewien, że Argona jest mu przeznaczona i że to właśnie z nią chce spędzić resztę życia. Na drodze do szczęścia zakochanych stała tylko jedna przeszkoda-Zeus. Kwestia nieśmiertelności Hermesa nie była bowiem dla nich żadnym problemem, ponieważ bożek zapewnił swą ukochaną, że dla niej porzuci życie wieczne i stanie się takim samym, szarym i „teoretycznie” nic nie znaczącym człowiekiem, jakim jest na przykład Argona. A wracając do Zeusa...

Hermes widział, że bóg wszystkich bogów nie zgodzi się na taki związek, skoro i tak już wcześniej zakazał mu nawet zbliżać się do wodopoju w celu spotkania Argony. Jedynym wyjściem z tak beznadziejnej sytuacji w jakiej bez wątpienia znalazła się dwójka zakochanych była ucieczka, ale dokąd? Hermes postanowił uciec z Argoną na koniec świata, pod same słupy Herkulesa, ponieważ był pewien, że tam na pewno Zeus nie będzie go szukał, bo nie lubił tego miejsca z jakiegoś, niewiadomego dla nikogo powodu. Dlatego właśnie tam mieli zamieszkać, a następnie wziąć ślub i spłodzić liczną gromadkę dzieci. Takie plany miał bożek kupców i złodziei.

Jednak, na nieszczęście dla Hermesa, o wszystkim wcześniej dowiedział się Zeus. Tajemnicę bożka zdradziły mu Mojry, mieszkanki Hadesu, które przez wieczność plotły nici żywota dla każdej z istot zamieszkujących Ziemię. One jako jedyne znały plany Hermesa i Argony, bowiem posiadały niezwykłą moc, która pozwalała im zaglądać głęboko w ludzkie myśli. Tak więc, kiedy Zeus przybył do nich aby dowiedzieć się, kim jest owa nieznajoma, w której zauroczył się Hermes, przy okazji dowiedział się o planach, jakie snuli zakochani.

Zeusa strasznie rozzłościła ta wieść. Tym bardziej, że Hermes uknuł to wszystko w tajemnicy przed nim-jego Panem i Władcą, któremu nikt nigdy nie powinien się sprzeciwiać, ponieważ w innym wypadku spotka go straszliwa, sroga kara. Tak też stało się i w tym przypadku. Zeus od razu wysłał orszak ognistych rumaków z Hadesem na czele po Argonę. Miał on za zadanie odebrać Hermesowi ukochaną i wywieźć ją do Królestwa Zmarłych, gdzie przez wieczność miała doglądać różanych ogrodów Hadesa. Nie były to jednak takie zwykłe ogrody. Krzewy różane były tam strasznie pozarastane przez wszelkiego rodzaju zarośla. Tak więc zadaniem Argony było głównie oczyszczanie krzewów różanych. Jednak kiedy dziewczyna niefortunnie ukłuje się w palec, zaczyna czuć straszliwie niemiłosierny ból. Owy ból przypomina jej pamiętne spotkanie u wodopoju. Wtedy rozczula się nad własnym losem i zaczyna straszliwie płakać, a kiedy łzy spływają jej po policzkach, na Ziemi pada deszcz.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 8 minut

Teksty kultury