Recenzja "Gdzie jest Nemo?"

Od kilku tygodni w telewizorku ukazywały się urywki nowego filmu Diney’a. Jeszcze przed premierą ogłoszono go najlepszym dziełem filmów rysunkowych tej wytwórni. No i przez własną ciekawość (I stopień do piekła) powolnym krokiem udałem się do kina...

Film rozpoczyna się na wielkiej rafie koralowej gdzieś na wielkim oceanie. To miejsce zamieszkują m.in. małe rybki zwane błazenkami. Marlin, rybka z tego gatunku, jest szczęśliwym mężem oczekującym swoich dzieci. Niestety żona Marlina, bo tak się nazywa, zostaje pożarta przez morskiego drapieżnika. Zabójca nie oszczędza również jajeczek ikry, z których lada dzień miały się wykluć małe błazenki. Marlin mocno przeżył utratę najbliższej mu osoby, Jednakże okazało się, że jedno jajeczko przetrwało. Już w tamtym momencie otrzymało imię Nemo.

Marlin był bardzo wymagającym i zatroskanym o syna ojcem. Gdy nadszedł pierwszy dzień szkoły Trudno mu było się rozstać z Nemem i pozostawić go pod opieką obcej osoby. Zajęcia odbywały się na obrzeżach rafy z głębokimi wodami. Pech chciał, że Nemo chcąc się popisać przed kolegami wypłynął za daleko i został porwany przez człowieka. W tym momencie akcja filmu zaczyna nabierać tempa. Marlin udaje się na poszukiwanie syna, mimo panicznego strachu przed głębokim oceanem. Na początku swojej wędrówki napotyka zapominalską i roztrzepaną rybkę Dori, która stanie się jego kompanem.

W filmie nastąpiło nagromadzenie gagów sytuacyjnych. Świat wielkiego oceanu wypełniają najróżniejsze (czyt. najdziwniejsze) formy życia. Marlin i Dori napotykają na swojej drodze wielu z nich m.in. wegetariańskie rekiny ludojady, żółwia Luzaka, tabuny niezrównoważonych psychicznie mew i zabawnego pelikana Nigela. Lecz co się stało z Nemo?? Powiem tylko, że rybki z akwarium, w jednym z gabinetów dentystycznych w Sydney, szykują plan wielkiej ucieczki...;)

Atutem filmu są wspaniałe rysunki i ich komputerowa oprawa. Postacie wydają się całkowicie prawdziwe. Oczywiście swój urok posiada wersja z dubbingiem polskim. Głosów użyczyli Grażyna Wolszczak (Coral), Olaf Lubaszenko (Idol), Krzysztof Globisz (Marlin), Joanna Trzepiecińska (Dori), Kajetan Lewandowski (Nemo), Rudi Schubert (nauczyciel), Paweł Warzecki (Nigel). Teksty bohaterów są fantastyczne i mogą przyprawić o ból brzucha (ze śmiechu).Film wyreżyserowali Andrew Stanton i Lee Unkrich twórcy „Toy Story”, „Toy Story 2”, „Dawno temu w trawie”, „Potwory i spółka”. Kolejną rzeczą, która przykuwa uwagę jest świetna muzyka oddająca urok i piękno głębin morskich.

Reasumując, moim zdaniem film „Gdzie jest Nemo” to świetna komedia animowana dla całej rodziny. Wcale nie jest powiedziane, że do kina zaproszone są tylko dzieci. Starsi na pewno też znajdą powód do zachwytu i ubawu po pachy.