profil

Moje marzenie

poleca 85% 466 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Lata mijają jak szalone. Dzień za dniem , godzina za godziną i z roku na rok jesteśmy coraz starsi . Znam jedno miejsce gdzie czas jakby stanął w miejscu, ludzie są dla siebie życzliwi, pomagają sobie wzajemnie i wspierają. Do tego miejsca przyjechała Aniela córka znanej aktorki, która była zmuszona do nauki w szkole aktorskiej. Lecz nie interesowało ją to. Chciała mieć swój hotel. Miejsce było bardzo kolorowe , a wsłuchując się w cisze słychać było śpiew ptaków. Miejscem pełnych jezior i lasów. Były to Mazury. Piękne wiosną, latem, jesienią a także zimą, kiedy wszystko oprószy śnieżnobiały śnieg. Aniela miała tam swoją ciocię , siostrę swojej mamy. Irena ciocia Anieli bardzo się ucieszyła na wieść że jej siostrzenica chce do niej przyjechać. Aniela opowiedziała cioci o swoich kłopotach i zmuszaniu przez mamę do nauki aktorstwa. Jej mama uważała że to jedyny dobry zawód. Irena nie mogła uwierzyć że Beata jej siostra tak bardzo się zmieniła. W dzieciństwie nie mogły bez siebie żyć , razem się bawiły, uczyły i pomagały rodzicom. Gdy Beata wyjechała do Warszawy zapomniała prawie o rodzinie liczyła się tylko praca i pieniądze. Na szczęście Irena była na miejscu i kiedy rodzice potrzebowali pomocy to była na miejscu. Tak też jest teraz mieszka niedaleko rodziców i żyją w dobrych kontaktach. Aniela bardzo lubiła przyjeżdżać na Mazury gdy była małą dziewczynka. Przyjeżdżała ze swoim tatą, ponieważ jej mama nie miała ciągle czasu. Chodziła z dziadkiem nad jeziora i puszczała kaczki, uczyła się łowić ryb, a także wraz z tatą pomagała znosić drewno do stodoły, ustawiać słoiki z przetworami w spiżarni. Był to najpiękniejszy okres jej życia. Kilka lat później rodzice Anieli się rozstali. Tata Karol nie mógł znieść ciągłej nieobecności żony, nawet gdy prosił aby trochę zwolniła Beata go nie słuchała. Miała czas aby chodzić po różnych bankietach ale nigdy nawet w niedzielę nie miała czasu zjeść obiadu z rodziną. Aniela utrzymuje dobre kontakty z ojcem często się spotykają. Na Mazurach Aniela po swoim przyjeździe postanowiła że spełni swoje marzenie i będzie miała swój wymarzony hotel. Dużo rozmawiała na ten temat z dziadkami i ciocią. Wszyscy byli zachwyceni, ponieważ w okolicy nikt nie ma żadnego pensjonatu a przecież okolica jest piękna i na pewno wielu chętnych by chciało tu przyjechać. Dziadek zaoferował swoją pomoc finansową jak i duchową. Babcia obiecała że zrobi dla niej serwetki a ciocia Irena obiecała pomagać w kuchni. Aniela bardzo zdeterminowana zaczęła rysować i tworzyć plany. Zaprosiła swego tatę na Mazury chciała mu opowiedzieć o wszystkim. Chciała zaprosić też mamę ale wiedziała że i tak nie będzie miała czasu. Po przyjeździe Karola jego córka opowiedziała mu o swoim marzeniu jakim jest hotel. Bardzo spodobał się mu ten pomysł i powiedział że pomoże jej finansowo oraz weźmie urlop i przyjedzie pomóc przy budowie. Aniela zaczęła szukać miejsca na hotel. Było wiele różnych miejsc lecz jedno w głębi lasu bez utwardzonej drogi, drugie za blisko drogi. Nie wiedziała że miejsce może przysporzyć tyle problemu. Siedząc z dziadkami i ciocia przed domem i pijąc kompot Aniela wpatrywała się w starą szopę w której nic już nie było. Zaczęła rozmawiać z ciocią czemu ta stodoła jeszcze tutaj stoi. Babcia powiedziała jej że ta stodoła jest połączona z domem i dom mógłby się zawalić. A że jest ona solidnie wybudowana i nie odstrasza swoim wyglądem to nic z nią nie robią. Aniela wpadła na genialny pomysł i postanowiła otworzyć hotel w stodole. Wyremontuje go zrobi poddasze i będzie miała idealne miejsce. Wszyscy się ucieszyli i poparli Anielę. Za tydzień rozpoczęły się prace, z Warszawy przyjechał Karol i również włączył się do budowy . Jedynie Beata matka Anieli nie odzywała się do niej nic. Hotel z dnia na dzień nabierał barw. Po upływie zaledwie dwóch miesięcy hotel był już wyremontowany , wszystkie pokoje były gotowe do umeblowania oraz dekoracji. Aniela ciężko pracowała od świtu do zmierzchu aby wszystko było pięknie urządzone. Aż po tygodniu pokoje były gotowe aby witać gości. Na początku lipca została urządzona impreza z okazji otwarcia hotelu. A telefony do Anieli urywały się z pytaniem o rezerwację , wszystko to dzięki reklamie hotelu którą zorganizował Karol tata Anieli. Na otwarcie pensjonatu przyjechała także Beata matka Anieli, sam wyraz jej twarzy był gorzki. Chciała aby ludzie witali ją lecz nikt nie zwracał na nią uwagi. Aniela podziękowała wszystkim za pomoc i zaprosiła do zabawy. Beata podchodząc do Anieli powiedziała jej że myślała że ten „cały” jej hotel to coś lepszego ale nie ma on wysokiego standardu. Anieli zrobiło się bardzo przykro i poprosiła matkę aby natychmiast wyjechała i już o niej zapomniała.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 4 minuty