profil

Ewolucja Wszechświata

poleca 85% 104 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Wszystko ma swój początek i gdzieś swój koniec, tak samo jest ze Wszechświatem. Tak samo jest z Gwiazdami, rodzą się i umierają, mają ograniczoną ilość energii, która uwalania się podczas reakcji syntezy jądrowej. Wszechświat żyje zgodnie z pewnym cyklem, na początku był wielki wybuch, od tamtej pory wszechświat rozszerza się i stopniowo zwalnia. W roku 1929 odkryto, że najodleglejsze galaktyki oddalają się od nas coraz szybciej, dzięki ogólnej teorii względności Einstein'a możemy cofnąć się w czasie i zbadać jak długo trwa ten proces, a nawet przenieść się do okresu zwanego wielkim wybuchem, czyli do początku istnienia wszechświata, kosmos był wówczas bardzo gęsty i gorący. Jeśli teoria wybuchu jest słuszna, powinny istnieć ślady promieniowania z tego okresu, okazuję się że mamy dowody na ich obecność, choć wszechświat się rozszerza, promieniowanie reliktowe ogrzewa go o 3 stopnie powyżej 0 bezwzględnego, zjawisko to występuje wszędzie co jest dowodem, na gwałtowne narodziny kosmosu. Gdy na początku kształtowania się wszechświata było gorąco, powstały lekkie pierwiastki np. wodór i hel, pomiary obfitości tych pierwiastków są zgodne z przewidywaniami teorii wielkiego wybuchu. Obecna proporcja Helu i wodoru, to konsekwencja procesów, które zachodziły w ciągu kilku pierwszych sekund istnienia kosmosu. Wszechświat liczy 13 mld i 700 mln lat. Komety przenoszą na młode planety cząsteczki organiczne i wodę dając początek życiu, to samo mogło mieć miejsce na ziemi. Czym dalej się zajrzy w wszechświat, tym bardziej on jest młodszy. Tak potocznie można cofnąć się w czasie. 12 mld lat temu galaktyki przypominały prymitywny plankton pływający w ogromnym ciemnym oceanie, chmury pyłu i gazu tańczyły wokół siebie formując wyraźne kształty, tak powstaje zalążek galaktyki, w ten sposób powstała droga mleczna. Kraniec wszechświata jest 130 mld trylionów kilometrów od ziemi, był to początek czasu. Rozważania na ten temat, prowadziły wszystkie religie i kultury, ale na dal nie wiadomo, co było przyczyną wielkiego wybuchu. Nieskończenie gorący, gęsty i mały punkt wybuchł tworząc przestrzeń, czas i materię. Początkowo miał wielkość subatomowej cząsteczki, ułamek sekundy później zmieściłby się w dłoni, chwilę później był już wielkości ziemi i tak powstał wszechświat. Dziś światło z wielkiego wybuchu nadal się rozprzestrzenia, nasze telewizory odbierają je jako szum tła. Galaktyki, gwiazdy i planety to jedynie okruchy wyrzucone poprzez wielki wybuch.

Nasza planeta Ziemia, krąży wokół jednej, ze stu miliardów gwiazd, naszej galaktyki, a nasza galaktyka jest tylko jedną, ze stu miliardów galaktyk. Cała ta wielka przestrzeń, to nasz dom, tyle że około czternaście miliardów lat temu, nic takiego nie istniało. Nie było żadnych planet, żadnych gwiazd i żadnych galaktyk. Od starożytnych czasów, większość religii utrzymywała, że wszechświat, jest bardzo młody. Chrześcijanie wierzyli, że liczy sobie zaledwie sześć tysięcy lat. Nikt właściwie nie wiedział ile on na prawdę liczy lat, wszystko jednak się zmieniło. Pod koniec lat dwudziestych, amerykański astronom Edwin Hubble, wykorzystując potężny teleskop, na górze Mount Wilson znalazł, że otaczające galaktyki oddalają się i że im dalej są, tym szybciej się od nas oddalają, wówczas, było to bardzo przełomowe odkrycie. Do późniejszych badań nad teorią wielkiego wybuchu, zaczął prace, rosyjski emigrant, a zarazem amerykański fizyk jądrowy i kosmolog George Gamow, wpadł on na pomysł, że wczesny wszechświat mógł być bardzo gorący. Rozważył on możliwość, że wczesny wszechświat przypominał eksplozję bomby atomowej, był bardzo gorący i gęsty, powiększając się, stygł wytwarzając po drodze podstawowe pierwiastki, takie jak wodór i hel. Jego teorii nie potraktowano zbyt poważnie, stąd się wzięła nazwa "Wielki wybuch". W 1965 roku dwaj amerykańscy naukowcy, Arno Penzias i Robert Wilson, prowadzili próby z anteną do odbioru radiowych, mikrofalowych sygnałów komunikacyjnych, jednak, bardzo im przy tym przeszkadzał szum pochodzący z nieznanego źródła, wtedy zdali sobie sprawę, co tak na prawdę odkryli. Wtedy potwierdziła się teoria George'a Gamowa, wszędzie wokół nas obecne jest promieniowanie mikrofalowe, które pochodzi niemal z chwili narodzin wszechświata. Było, to jedno z najważniejszych odkryć w historii nauki. Na samym początku, wszechświat miał rozmiary punktu i był nieskończenie gorący, wraz z rozszerzaniem się wszechświata malała jego temperatura, w pewnych obszarach uformowały się galaktyki, znajdujące się w nich mniejsze obłoki wodoru i helu, zapadały się, tworząc pierwsze gwiazdy. Ciemny i zimny wszechświat, zaczęło wypełniać światło. Masywne gwiazdy, które szybko wyczerpują swoje paliwo, wybuchały w ogromnych eksplozjach, jako supernowe, wyrzucając w przestrzeń cięższe pierwiastki, takie jak węgiel i tlen. Gwiezdny pył rozniósł się po wszechświecie, to z niego powstały planety, a w tym również Ziemia. W 1981 roku amerykański fizyk i kosmolog Alan Guth zasugerował, że w pewnym okresie rozszerzanie się wszechświata, ulegało gwałtownemu przyspieszaniu, zjawisko to nazwał inflacją. Od czasów Newtona, wiadomo było, że zwykła materia podlega wzajemnemu przyciąganiu grawitacyjnemu, jednak podczas inflacji we wszechświecie, dominuje rodzaj materii, która zachowuje się na odwrót, odpychając się wzajemnie. We wszechświecie wypełnionym taką materią, wszystko odpycha się wzajemnie powodując gwałtowne przyspieszenie ekspansji. Taka egzotyczna materia bardzo szybko, rozpada się na gorące, wysoko energetyczne promieniowanie i zwykłą materię, i tak powstała ognista kula wielkiego wybuchu. W czerwcu 2001 roku, NASA wystrzeliła satelitę WMAP z zadaniem wykonania szczegółowej mapy mikrofalowego promieniowania tła, które pochodzi z czasów narodzin wszechświata.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut