profil

Nie ma sprawiedliwości w szkole - rozprawka.

poleca 85% 201 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Czy istniej sprawiedliwość w szkole?

Teza: Według mnie nie ma sprawiedliwości w szkole
Argumenty:
- nauczyciele niesprawiedliwie oceniają, faworyzują konkretnych uczni
- niewinni uczniowie ponoszą kary za to czego nie zrobili
- nauczyciele myślą, iż życie ucznia kończy się na szkole
- większość nauczycieli jest nie wyrozumiałych i niesprawiedliwych
- nie wszyscy nauczyciele maja dobry stosunek do swojego zawodu

Potwierdzenie tezy:
Tymi o to argumentami będę starał się przekonać czytelnika, iż w większości szkół nie ma sprawiedliwości.

W dzisiejszych czasach dobre wykształcenie jest bardzo potrzebne. Bez niego trudno jest przejść przez życie oraz znaleźć dobrą i dobrze płatną pracę. Pracodawca za nim przyjmie pracownika do pracy patrzy na jego wykształcenie. Z tym wiąże się szkoła, nauka i jeszcze raz nauka. Rodzice chcąc naszego dobra tłumaczą nam, że szkoła jest dobra i bez niej ani rusz. Ludzie straszą, że bez niej będzie się zamiatać ulice za nędzne grosze. Osobiście uważam, że mają racje, jednak jeśli ktoś porusza temat sprawiedliwości w szkole i mówi, że ona taka jest całkowicie się z nim nie zgadzam. Owszem są nauczyciele, którzy są sprawiedliwi, są to jednak ilości śladowe. W mojej rozprawce postaram się udowodnić, iż w szkole nie ma sprawiedliwości.


Większość ludzi mówi, że mają wspaniałych przyjaciół, którzy oddali by za nich wszystko, ale tak naprawdę oni patrzą tylko na ich stanowisko. Nie obchodzi ich twój charakter, styl bycia tylko pieniądze i i to w co się ubierasz. Ja osobiście na wielu się poznałem, z wieloma na pieńku miałem. Przyjaciele-tak o nich myślałem, takich przyjaciół mogę wielu mieć, gdy każdy z nich ode mnie czegoś chcę mieć. Podobnie jest z nauczycielami(nie ze wszystkimi!!).Zawsze znajdą sobie jakiegoś ucznia, którego faworyzują, bardziej cenią, na którego patrzą z przymrużeniem oka, a za wszystkim stoi przeważnie majątek ucznia. Postawią mu lepszą ocenę mimo, że napisał gorzej od ucznia z uboższej rodziny.
Po drugie: w szkole jest wiele wypadków. Zniszczenie drzwi, zbicie okna itp. Gdy winny znajdzie się już przed dyrektorem, nie ma szans wytłumaczenia się i zdania relacji jak do tego doszło. Dyrektor słucha tylko nauczyciela, który rzekomo wszystko widział. Sam się o tym przekonałem. Było to niesprawiedliwe ocenienie ucznia i całej sytuacji, która miała miejsce.
Po trzecie: szkoła to miejsce, w którym spędzam ogromną część życia i decydujące znaczenie ma to, jak się tam czuję, czy lubię do niej przychodzić i czy mogę o niej powiedzieć ze jest sprawiedliwa. Wyrozumiałość nauczycieli zainpretowałem jako brak nadmiernej surowości, pozytywny stosunek do ucznia jako osoby, unikanie sytuacji stresujących i przykrych. Jako uczeń domagam się prawa do nie przygotowania, nieodrobieni zadania domowego, gorszego samopoczucia się i stanu wiedzy. Nauczyciel nie powinien traktować swojego przedmiotu jako najważniejszego, powinien sobie zdawać sprawę ile informacji młody człowiek musi przyswoić i jak jest obciążony materiałem nie mówiąc już o tym że życie ucznia nie kończy się na szkole. Często biorąc ucznia do odpowiedzi i po postawieniu mu negatywnej oceny komentują „Co robiłeś przez wczorajsze popołudnie!!! się!!” Niektórzy uczniowie mają problemy rodzinne i ciężko im się wybić z ciężkiej i przygnębiającej atmosfery panującej w domu. Są oczywiście nauczyciele którzy potrafią postawić się na miejscu ucznia i oni właśnie budzą szacunek w moich oczach. Zrozumienie to również danie komuś szanse na poprawę lub chociażby świadomość, że ktoś jest mniej zdolny i inteligentny i nie należy go za to traktować gorzej niż reszty.
Po czwarte: duży wpływ na nauczanie ma również same podejście i stosunek nauczyciela do swojego zawodu. Chwalę nauczycieli, którzy lubią swój przedmiot (co nie znaczy, że traktują go za najistotniejszy) i którzy lubią uczyć. Dostrzegam, gdy nauczyciel jest nie zadowolony z pracy, zmęczony nią i niechętnie prowadzi lekcje traktując to tylko jako przykry obowiązek. Gdy nauczyciel prowadzi lekcje z zadowoleniem i humorem natychmiast zmienia się atmosfera panująca w klasie, a nauka staje się bardziej przyjemna.
Sprawiedliwość to traktowanie wszystkich uczniów jednakowo (zdolniejszych i mniej zdolnych, bogatszych i mniej bogatszych, ładniejszych i mniej ladnych) i że w ocenianiu nie odgrywają roli osobiste sympatie. Takie postępowanie powinno być oczywiste i sprawiedliwość to nie zaleta, ale wręcz obowiązek nauczyciela. W mojej szkole jednak wskazuje na to, że jest to raczej postulat i moje życzenie , a postępowanie nauczycieli odbiega często od moich oczekiwań w tym względzie. Myślę ze tą pracą w którą włożyłem tyle wysiłku przekonałem Cię, iż w szkole nie ma sprawiedliwości.



Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty