profil

Miłość w życiu Wokulskiego. Uczucie budujące czy niszczace?

Ostatnia aktualizacja: 2022-08-01
poleca 85% 1552 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Głównym bohaterem powieści o miłości do drugiej osoby Bolesława Prusa pt. „Lalka” jest Stefan Wokulski. Wokulski był bogatym i ambitnym kupcem, nazywanym przez swoich przyjaciół „... człowiekiem czynu, który co mu przyszło do głowy, czy do serca wykonywał natychmiast...”.

W treści utworu dowiadujemy się, że zakochał się w dumnej arystokratce, z lekko podupadłego i zubożałego rodu Pannie Izabeli Łęckiej, która była osobą wyróżniającą się egoizmem i wyniosłością, a także pięknością.

Podczas śledzenia losu bohaterów nasuwa się pytanie, czy jego miłość do Izabeli było to uczucie budujące czy niszczące?

Kupiec pragnąc zdobyć serce i rękę Izabeli dążył do pomnożenia swojego majątku, a także chciał, aby go przyjęli do grona burżuazji, co stawiało go w lepszej pozycji w oczach wyniosłej Izabeli. Dla Wokulskiego najważniejszą w życiu rolę odgrywała jednak nauka, która ułatwiła mu wywarcie dobrego wrażenia na niektórych „elementach” ówczesnej arystokracji.

Po pewnym czasie bohater dorobił się takiego majątku, że jego starania zostały dostrzeżone. Zaczął bywać w salonach wyższych sfer, poznawać ważne osobliwości. W pewnym momencie uratował także ukochaną i jej ojca przed wyrzuceniem z domu regulując w ich imieniu długi u Żydów. W oczach panny pozostawał on wciąż kupcem bez herbu, który odważył się ja kochać, a jej duma nie pozwalała na odwzajemnienie tego uczucia. Upodabniając się do arystokratów, czuł jednak pogardę dla samego siebie. Gdyż on sam nie czuł się nawet w najmniejszym stopniu arystokratą, tylko zwykłym mieszczaninem.

Jedną z cech Wokulskiego, jest to, że wszystkiego dorobił się ciężka pracą, realizując przy tym hasło pozytywistyczne „praca u podstaw”. Ogarnięty miłością do Izabeli, Wokulski swoje bogactwo spożytkowywał na przyjemności i interesy, związane z osobą ukochanej, często wiele na tym tracąc. By zdobyć łaski panny, nabył nie potrzebną mu kamienice Łęckich, wspierał finansowo jej przyjaciół, bądź hrabiego. Mimo tego Izabela wciąż traktowała go z pogardą, uważając za dorobkiewicza i głupca.

W żaden sposób nie mógł zdobyć „plusów” u ukochanej, chociaż inne damy mówiły o nim jak o istocie, która „bóg zesłał dla naprawienia świata”.

„Będąc wczoraj w sklepie tego sławnego Wokulskiego przymówiłam o mały datek dla sierot. Liczyłam na jakie kilkanaście rubli, a on, czy uwierzysz. Ofiarował mi tysiąc, wyraźnie: tysiąc rubli, i jeszcze powiedział, że na moje ręce nie śmiałby złożyć mniejszej sumy. Kilku takich Wokulskich, a czuję, że na starość zostałabym demokratką”.

Niestety nieszczęśliwa miłość zamieniła Stanisława z człowieka rozsądnego i krytycznego w zakochanego do szaleństwa romantyka. Stał się człowiekiem rozdartym wewnętrznie, co przyczyniało się do narastania życiowych dramatów i ciągłego konfliktu z otoczeniem.

„I ja mam niby to ją kochać?.. Głupstwo! Przez rok cierpiałem na jakąś chorobę mózgową, a zdawało mi się, że jestem zakochany....”

Poza uczuciem do Łęckiej nie potrafił znaleźć sobie innego celu w życiu, był zmęczony, zniechęcony i rozgoryczony.

„Czuł w duszy dziwną pustkę, a na samym dnie coś, jakby kroplę piekącej goryczy. Żadnych sił, żadnych pragnień, nic, tylko tę kroplę tak małą, że jej nie podobna dojrzeć, a tak gorzką, że cały świat można by nią zatruć”.

Nieodwzajemniona miłość do Izabeli w pewnym stopniu zrujnowała lub w znacznym stopniu zmieniła życie Wokulskiego. Mógł być on sławnym uczonym, wielkim naukowcem, co dawałoby mu poczucie własnej godności oraz doprowadziłoby go do spełnienia swoich marzeń a tak poprzez niszczące go uczucie stał się osobą bogatą, szanowaną w kręgu arystokracji, lecz o nie spełnionych celach życiowych.

„I może z galanteryjnego kupca zostałby na dobre uczonym przyrodnikiem, gdyby znalazłszy się raz w teatrze nie zobaczył panny Izabeli”

Jego uczucie można nazwać zarówno niszczącym a także budującym, gdyż dzięki niemu stał się osobą znaną w wyższych sferach, lecz nigdy nie spełnił swoich życiowych planów oraz stał się człowiekiem, w którego skórze nie czuł się dobrze, naturalnie, po prostu sobą!!

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem
Komentarze (17) Brak komentarzy

praca powinna służyć do pomocy w opracowaniu podobnego tematu, a nie do ściągania "na żywca"; ta konkretna praca nie nadaje się na ściągnięcie, bo pełna jest wszelakich błędów - szczególnie stylistycznych; sama treść też zbytnio nie wyczerpuje tematu; 2

ale wy jestescie chorzy. moze zamiast sie czepiac sami ruszylibyscie mozgi i cos wymyslili?

poznawal wazne osobliwosci?

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 3 minuty

Teksty kultury