profil

"Ten obcy" - tęsknota Uli.

poleca 85% 1746 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Od odjazdu Zenka minęło już kilka miesięcy. Rzeka Młynówka za sprawą kolejnego rozlewu uczyniła dawną wyspę mielizną. Wszystko się zmieniło.
Ula patrzyła nieobecnym wzrokiem w okno. Była już w Warszawie, z ciotkami. Chciała teraz jedynie opanować i zniszczyć swoje dziecięce lęki, a razem z nimi także wspomnienia. Ciągle zapewniała się, tłamsząc w duchu nadzieję, że marzenia nigdy, przenigdy się nie spełniają. Cóż jej pozostało? Sięgała pamięcią już nie tak daleko. Głos, który w głowie dziewczyny powtarzał "Jesteś jedyna na świecie" cichł z każdym dniem. W takim tempie, w jakim wspomnienia bledły, Ula oddalała się od Zenka. Działo się to naprawdę błyskawicznie. Nie wiadomo jednak, jak byłoby, gdyby byli razem. Dziewczyna wmawiała sobie, że na pewno nie lepiej. Czym w końcu jest ta pewność? Stąpaniem po najtwardszym gruncie? W każdej chwili może być on zatopiony przez chwilowe zapomnienie. Podobnie jak wyspa zaginęła pod wodami Młynówki.
Ula wyjęła lekko zakurzony zeszyt i zaczęła pisać:"Kochany Zenku". W mgnieniu oka przeprawiła to na "Drogi Zenku". Napisała dalszy ciąg:"Kiedyś mówiłeś, że nigdy mnie nie zapomnisz. Obawiam się, że ja jestem za słaba. Obrzydliwa rzeczywistość zrzuciła na mnie zbyt dużo. Nie potrafię znaleźć sobie miejsca, a każda myśl o Tobie napawa moje serce bezgraniczną tęsknotą. Wiem, że to dziwne, ale...muszę zapomnieć o tamtych wakacjach. Nie próbuj zrozumieć. Sama do końca nie umiem się pogodzić z tak nienaturalnym, aczkolwiek głębokim uczuciem. Coś ze mną nie w porządku? Nie poznaję siebie. Czasem Twoje milczenie bardzo mnie denerwowało. Teraz wiem, że ta Ula wewnątrz mojego ciała irytuje mnie dużo bardziej. Ciebie mogłam zrozumieć, a jej nie potrafię. Wybacz, zaczynam od nowa. Albo raczej próbuję...". Po tych słowach zamknęła zeszyt i przytuliła go do siebie. Gdyby była tu mama Uli, zapewne dziewczyna tkwiłaby w maminych ramionach niczym małe dziecko. Niestety jej tu nie ma. Dziewczyna uświadomiła sobie, że im więcej doświadcza, tym mniej wie.
Nazajutrz Ula zasiadła przy biurku i zaczęła odrabiać lekcje. Od teraz odpędzała cerowała serce jak kieszeń i wmawiała sobie, że miłości nie ma. Teraz jest normalna...tak starała się myśleć. Chciała być dzieckiem, które za sprawą śmierci matki musiało czekać. Odmawiano mu przyjemności istnienia. Dziś może wyjść z Uli i być. Tylko niestety...tak wiele mu brakuje.
Ula zakładała kurtkę w szkolnej szatni, a za oknem było biało...Pięknie. Dziewczyna już prawie zapomniała, co to smutek. Coraz bardziej upodabniała się do tych szczęśliwych dzieci. Ostatnio wygrała nawet konkurs plastyczny.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty