Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Dzień rozpoczął się jak każdy. Wstałem około 7.30, pomaszerowałem do łazienki się umyć i ubrać. Po wyjściu chwyciłem kanapkę, która leżała na kuchennym stole i pobiegłem do szkoły. Nic w tym nadzwyczajnego, prawda? Tez tak myślałem, ale ów dzień...