Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Z czteroletnią powagą, w spódniczce po bose Stopki i w kaftaniku na wyrost, to wąską Drepce miedzą, to znowu brodzi młaką grząską, Z rannym świtem, nim słońce traw osuszy rosę. (Leopold Staff, Gęsiarka ) Krzywda dziecka bardzo wzrusza odbiorcę. Na ogół przedstawione jako symbol niewinności, bezpretensjonalności i prostoty, dziecko pojawia się też niekiedy w tekstach kultury w nietypowych rolach– jako okrutnik, mały tyran czy przedwcześnie dojrzały partner człowieka dorosłego.
Postaci służących mają, zdaniem wielu pisarzy, niebywały urok. Bohater-narrator opowiadania Witolda Gombrowicza Na kuchennych schodach (z tomu Bakakaj ), Filip, z lubością opisuje grube posługaczki, o tłustych łydkach, krzykliwe, brudne, nieporadnie wyrażające się baby, podniecające swym prymitywizmem i swojskością eleganckiego pana: (...) sługi koszykowe, sługi od wszystkiego nie mają nic wspólnego z rzepą, prędzej ze smalcem, z fryturą, z masłem kokosowym. (...) a właściwie to i ja...