Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Ten któryś z kolei nudny dzień zaczął się dla mnie przypływem energii. Obudziłam się i chciałam zrobić coś innego niż zawsze. Wstałam i te szalone plany przeistoczył się w jedno wielkie... ziewniecie. Pomimo (nie) licznych trudności pokonałam...