Wybudowałem pomnik trwalszy niż ze spiżu,
strzelający nad ogrom królewskich piramid,
nie naruszą go deszcze gryzące, nie zburzy
oszalały Akwilon, oszczędzi go nawet
łańcuch lat niezliczonych i mijanie wieków.
Nie wszystek umrę wiem, że uniknie pogrzebu
Cząstka nie byle jaka...
(Horacy, Exegi monumentum aere perennius; tłum. Adam Ważyk)
Poeta jest podobny księciu na obłoku,
Który brata się z burzą, a szydzi z łucznika;
Lecz spędzony na ziemię i szczuty co kroku,
Wiecznie się o swe skrzydła olbrzymie potyka.
(Charles Baudelaire, Albatros; tłum. Wisława Szymborska)
Poeta jest podobny księciu na obłoku,
Który brata się z burzą, a szydzi z łucznika;
Lecz spędzony na ziemię i szczuty co kroku,
Wiecznie się o swe skrzydła olbrzymie potyka.
(Charles Baudelaire, Albatros; tłum. Wisława Szymborska)
Niechaj tam inni księgi piszą. Nawet
Niechaj im sława dźwięczy jak wieża studzwonna,
Ja ksiąg pisać nie umiem, a nie dbam o sławę –
Serwus, madonna.
(Konstanty Ildefons Gałczyński, Serwus, madonna)
Literatura pełna jest portretów artystów: pisarzy i poetów, malarzy i aktorek... Niektóre obrazy szkicowane są z dystansem, inne pozbawione go, bo przecież wiele utworów o artystach to rzeczy autobiograficzne. Jakże różne to wizje: pełne dumy, pogardy, wstydu, samozachwytu, pełne niepokoju, pełne harmonii. W większości jednak prowokacyjne, bo czyż z rolą społeczną artysty nie kojarzy się prowokacja?