Zawsze lubiłam słuchać opowieści o kolejkach do pustych sklepów, mięsie spod lady i upragnionej czekoladzie. Były dla mnie bajkami, niby historyjki o ptakach-dziwakach albo wieczorne „dobranocki”. Wychowałam się w innych czasach. Nie tylko pojęcie „kolejki” zmieniło...