-Biedne dziecko! Powinienem był zająć się nim od dawna - pomyślał mecenas. Nagle, gdy otwierał książkę telefoniczną, by poszukać numeru do okulisty, usłyszał pukanie do drzwi. -Kto tam? - zawołał. Drzwi się otworzyły. Do pokoju weszła matka niewidomej dziewczynki....