profil

Dlaczego nie mówimy o tym co nas boli otwarcie

poleca 86% 105 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Świat XXI wieku jest nam dobrze znany. Nieraz świat ten znamy lepiej niż naszych przyjaciół, a nawet siebie samych. Właśnie dlatego nasunęło mi się pytanie: ?Dlaczego nie mówimy o tym co nas boli otwarcie?? Z natury, skrytość i tajemniczość jest cechą jak najbardziej wrodzoną. Ludzie mówią o sobie niezauważalnie, lub wcale nic nie mówią. Chciałbym słowo ?ból? zinterpretować w dwóch znaczeniach, dosłownym i przenośnym, o problemach. Oczywiście niezależnie od tego czy jest to ból psychiczny czy też cielesny, to staramy się go chować. Właśnie dlatego nad tym tematem podejmę dłuższe rozważanie i podam kilka argumentów oraz potwierdzeń.
Pierwszym powodem, dla którego stajemy się tajemniczy, jest moim zdaniem strach. Każdy z nas odczuwa obawę przed czymś. Strach bowiem jest naturalny. Jednych z nas problemy spotykają w domu, innych w pracy lub szkole. Wszędzie możemy popełnić błąd. Każdy obawia się również tego, co mogą sobie pomyśleć inni. Jest wiele rodzajów owego strachu. Można się bać odrzucenia, odtrącenia przez bliskich, pokarania za ów czyn. Nieraz ukrywamy swoją winę, przewinienie. W kilku słowach boimy się następstw naszych problemów, głównie odtrącenia.
Zdarza się, że nie boimy się problemu, lecz jest nam wstyd o nim powiedzieć. Wielu ludzi posiada problemy rodzinne, rodzice niektórych osób popadli w nałóg pijaństwa. Nieraz takie moralne zawstydzenie z powodu jakiegoś problemu powoduje, że się zamykamy w sobie i stajemy się skryci. Dla przykładu podam ród, w którym rozwiedli się rodzice i robią sobie wzajemnie kłótnie o dziecko. Kiedy dowiadują się o tym jego przyjaciele, to nie jest to raczej powód do dumy, dlatego przeważnie unikamy tematów wstydliwych, nie mówiąc o sobie otwarcie.
W kolejnym argumencie posłużę się krzywdą, jaką może spowodować wyznanie komuś szczerej prawdy. Dla przykładu podam rodzinę w której osoba choruje na raka. Niestety nikomu o tym nie mówi, stara się to ukryć. Wszystko po to, żeby nie sprawić bliskim problemu, aby nie zamartwiali się niepotrzebnie. Dla odmiany podam inny przykład, który znam z życia. Kiedy ludzie zamykają się w sobie i nie mówią o fakcie, iż coś im przeszkadza. Chodzi tu o urażenie bliskiego. Staramy się ukryć, nie mówimy o czymś kiedy widzimy w tym krzywdę kogoś. Takim problemem mogą być ludzie działający przeciwko własnym ideałom, ich zachowanie budzące wątpliwości, irytację lub po prostu denerwuje.
Ostatnim argumentem jakim się posłużę będzie pragnienie spokoju. Wielu z nas żyje w świecie, w którym odpoczynek jest raczej rzadko spotykany. Pragniemy życia normalnego, ordynarnego. Aby schować się, pozostać w ukryciu, staramy się nie rzucać w oczy. Myślę, że takie osoby znajdzie się łatwo na wszelkiego rodzaju uczelniach, w szkołach. Najczęściej osoby takie uczą się dobrze, wręcz celująco, ale pozostają oddzielnie, na drugim planie. Tacy ludzie potrzebują rozmów, przyjaciół, ale nie szukają ich. Problemy rozwiązują na własną rękę, nie mówiąc o nich nikomu.
Myślę, że przytoczone przeze mnie argumenty są odpowiednie i wystarczające, aby potwierdzić moją tezę.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 2 minuty