profil

Omówienie i interpretacja Sceny Więziennej z III części "Dziadów"

Ostatnia aktualizacja: 2021-01-29
poleca 83% 4381 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz

SCENA WIĘZIENNA


Scena odgrywa się w Wigilię Bożego Narodzenia w klasztorze Bazylianów, który więzieniem i znajduje się w Wilnie. Czasem wydarzeń jest północ.

Podczas wieczoru Wigilijnego wszyscy więźniowie zbierają się w celi Konrada, aby uczcić święta i jednocześnie przywitać nowo przybyłego towarzysza Żegotę, który nie wie za co aresztowano. Jest przekonany w tym, że wszyscy zostaną uwolnieni. Jednak pozostali więźniowie pozbawiają go tych nadziei, gdyż są świadomi tego, że czeka ich kara, która może doprowadzić nawet do śmierci. Tomasz przedstawia plan poświęcenia kilku nieżonatych i kilka sierot, którzy przejmą na siebie całą winę. Sam zgłasza się jako pierwszy. Mimo ciężkich, trudnych warunków więźniowie są w stanie żartować i śmiać się.

OPOWIEŚĆ SOBOLEWSKIEGO


Sobolewski opisuje obraz, którego był świadkiem podczas powrotu z przesłuchania. Kiedy przechodził obok Kościoła, gdzie odbywała się Msza zostali wyprowadzeni więźniowie, młodzi ludzie, głównie studenci. Byli bardzo zmęczeni, wyczerpani pobici i chorzy. Mieli ogolone głowy, a nogi mieli skute kajdanami. Najmłodszy z więźniów miał około 10 lat. Chłopiec skarżył się na to, że łańcuchy mu ciążyły i nie dał rady iść. Policmajster jednak to zbagatelizował i pozwolił chłopcu cierpieć. Wśród więźniów Sobolewski dostrzegł swojego przyjaciele Janczewskiego, Był bardzo wychudzony i wyczerpany. Nie tracił jednak poczucia humory. Podtrzymywał innych więźniów i zebranych na duchu.

Starał się pokazać zgromadzonym, że jest pełen sił i łańcuchy mu nie ciążą. Jan wspomina jego patriotyzm, który ukazał się w momencie runięcia kibitki, kiedy to Janczewski krzyknął 3 razy "jeszcze Polska nie zginęła". Jako ostatniego więźnia wprowadzono wyczerpanego i słaniającego się na nogach Wasilewskiego. Był to drugi przyjaciel Sobolewskiego, który na przesłuchaniu został tak brutalnie pobity, że nie dał rady sam wejść do kibitki. Ostatecznie zmarł pogrążony w ogromnym cierpieniu. Jego śmierć wzbudziła w zgromadzonych żal i współczucie dla więźniów.

W opowieści Sobolewskiego przejawia się jawna martyrologia młodzieży. Najbardziej drastycznym przykładem męczennictwa i cierpienia młodych ludzi jest śmierć Wasilewskiego i męki 10-letniego chłopca. Martyrologia występuje również w scenie 7 tzw. Salonie Warszawskim, kiedy to Adolf przedstawia dzieje Cichowskiego. Innym miejscem występowania motywu męczeństwa jednostki są sceny 3 i 8. Przedstawiona w niej opowieść o Rolissonie i matce jest dowodem na to, że nie tylko młodzież cierpiała za sprawą narodową.

BAJKA ŻEGOTY


Nowoprzybyły więzień Żegota opowiada zgromadzonym bajkę o diable, który dążył do ukrycia przed Adamem wygnanym z Raju ziarna zboża, które otrzymał od Boga. Zakopał se więc w ziemi, aby nikt go nei znalazł. Wiosną ziarno wydało plon, co rozczarowało diabła. Bajka miała na celu pokrzepienia ducha towarzyszy. W ustach Żegoty miała ona sens alegoryczny, niczym biblijna przypowieść, gdyż zakopane ziarna miały symbolizować wywożonych na Sybir uczniów. Diabeł był symbolem cara, a nowe kłosy to przyszłe pokolenia, które powstanął mimo wszelkich przeciwności losu. Bajka zapowiadała ukazany później mesjanizm.

MAŁA IMPROWIZACJA


W małej improwizacji Konrad przejął postawę proroka, któremu dane było ujrzeć przyszłości. Wzniósł się ponda ludzkość w postaci orła, który był symbolem siły, męstwa. Nagła nad orłem pojawił się olbrzymi kruk, który przesłonił całe niebo i nie pozwolił orłowi na dalszy spokojny lot. Czarny kruk to znak niejednoznaczny być może symbolizuje szatańską pychę, która o mało nie doprowadziła Konrada do zguby podczas wygłaszania Wielkiej Improwizacji bądź był to symbol rządów cara, który ograniczał filomatów i filaretów.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 3 minuty

Teksty kultury