profil

Sprawa polska na konferencjach Wielkiej Trójki w Teheranie, Jałcie i Poczdamie a dążenie niepodległościowe polaków w czasie 2 wojny światowej

Ostatnia aktualizacja: 2022-07-28
poleca 85% 334 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Najważniejszym celem Polski po klęsce wrześniowej w 1939 roku było przywrócenie niepodległej Rzeczpospolitej wraz z jej przedwojennymi granicami. Nadzieje na zrealizowanie tego celu opierano przede wszystkim na lojalności mocarstw zachodnich- najpierw Francji i Wielkiej Brytanii, później Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Udział polskich sił zbrojnych w zwycięstwie na III Rzeszą gwarantować miał respektowanie przez sojuszników interesów polskiego narodu. Sprawa skomplikowała się kiedy od momentu zaatakowania ZSRR przez Hitlera, Moskwa automatycznie znalazła się w gronie koalicji antyfaszystowskiej. ZSRR nie zamierzało zrezygnować z ziem zagrabionych Polsce we wrześniu 1939 roku, dodatkowo Stalin uchylił się przed podpisaniem Karty Atlantyckiej (14 VIII 1941) i wyrzeczeniem się podbojów obcych terytoriów oraz opowiedzeniem się za prawem każdego narodu do suwerenności i wyboru odpowieadającego mu rządu. Konflikt radziecko-polski, którego źródłem były moskiewskie zamiary oderwania wschodnich terytoriów Rzeczypospolitej, starały się zażegnać kosztem polskich interesów. Prezydent Roosevelt, wbrew swoim deklaracjom ujętym w Karcie Atlantyckiej, oświadczył wręcz, że pretensje Polski czy innych małych państw nie mogą przeszkadzać w budowaniu "światowego pokoju". w swojej pracy omówie kwestię sprawy polskiej na konferencjach Wielkiej Trójki w latach 1939-1945.

W dniach od 18 do 20 października 1943 roku odbyła się w Moskwie konferencja z udziałem ministrów spraw zagranicznych trzech mocarstw: Wielkiej Brytaniii , USA i ZSRR. Obrady miały na celu m.in. przegotowanie spotkania na szczycie Churchilla, Roosevelta i Stalina, i wstępne rozpatrzenie najważniejszych problemów związanych z toczącą się wojną. Nieśmiałe sugestie brytyjskiego ministra Edena o potrzebie przywrócenia stosunków polsko-radzieckich i uznanie Armii Krajowej jako armii sojuszniczej zostały przez Mołotowa całkowicie zignorowane. Wspólnie uzgodniono, iż sprawy polskie rozstrzygnięte zostaną, poza plecami Polaków, przez Wielką Trójkę.

Konferencja w Teheranie odbyła się w dniach od 28 listopada do 1 grudnia 1943 roku. Szefowie trzech mocarstw sojuszniczych: Winston Churchill (Wielka Brytania), Franklin Delano Roosevelt (USA), Józef Stalin (ZSRR) uzgadniali plany walki z agresorami i współdziałanie w dalszym prowadzeniu wojny. Od pierwszych chwil koferencji zarysował sie wspólny front Roosevelta i Stalina, którzy zabiegali nawzajem o swoje względy i odsuwali na bok Churchilla. Roosevelt w rozmowie ze Stalinem sprawę postawił jasno iż godzi się na wszystkie jego plany dotyczące Polski dopóki nie zostanie wybrany poraz czwarty prezydentem Stanów Zjednoczonych. Wśród wyborców znajdowało się od sześciu do siedmiu milionów Amerykanów polskiego pochodzenia i on nie zamierza tych głosów stracić. Premier Mikołajczyk zabiegał bezskutecznie o prawo udziału w tak ważnych dla Polski obradach, a gdy spotkał się z odmową, starał się o wcześniejsze spotkanie z Churchillem i Rooseveltem. Gdy i to zawiodło, przygotował memoriał, który został złożony na ręce obydwu rządów wielkich demokracji. Apelował o interwencję w celu przywrócenia stosunków polsko-radzieckich, zastrzegając się, że rząd RP nie może podejmować dyskusji o granicach przy braku gwarancji niepodległości ze strony aliantów zachodnich. Zaznaczył też, że Polska, która przystąpiła do wojny w 1939 r. w obronie swego terytorium i nigdy nie zaniechała tej walki, liczy, że wyjdzie z wojny bez strat terytorialnych. Memoriał Mikołajczyka, gdy chodziło o ziemie wschodnie, został całkowicie odsunięty na bok.

Sprawa polska stanęła na konferencji już pierwszego dnia jej trwania. Stalin początkowo uważał, że za punkt wyjścia należy przyjąć granice według stanu z dnia 22 czerwca 1941 roku, w toku dyskusji przyznał jednak, że tereny zamieszkałe w większości przez ludność polską powinny być odstąpione Polsce. Kiedy Eden oświadczył, że sprawa Lwowa pozostaje nadal otwarta Mołotow odczytał pełny tekst noty brytyjskiego ministra spraw zagranicznych, lorda Curzona, do rządu Rosji Radzieckiej z 1919 roku. Z noty tej niedwuznacznie wynikało, że Lwów ma pozostać poza granicami Polski. Ignorując całkowicie rządania polskiego rządu, Roosevelt i Churchill przychylili się do sugestii Stalina przesunięcia Polski na zachód i oparcia jej granicy wschodniej (z ZSRR) w zasadzie na linii uzgodnionej jako linia demarkacyjna przez Mołotowa i Ribbentropa w przededniu agresji 1939 roku. Za to zachodnia granica miała sięgać Odry i Nysy, z szerszym niż przed wojną dostępem do morza Bałtyckiego, z włączeniem do Polski Szczecina i Gdańska. Wskazano też na konieczność wielokierunkowego przesiedlenia ludzi celem zapewnienia jednonarodowego charakteru powojenne Polski. Ponad to zaproponowano, aby uczestnicy konferencji w Teheranie przyjęli ustalenie, że „siedziba państwa i narodu polskiego między tzw. Linią Curzona a linią rzeki Odry, z włączeniem w skład Polski Prus Wschodnich i prowincji opolskiej. Jednakże ostatecznie wytyczenie granic wymaga dokładnych studiów i w niektórych punktach ewentualnego rozsiedlenia ludności”. W odpowiedzi Stalin podkreślił, że z uwagi na fakt, iż ZSRR nie ma niezamarzających portów na Bałtyku, „Rosjanom byłby potrzebny port Królewiec i Kłajpedy” oraz odpowiednia część obszarów Prus Wschodnich.

Do kwestii polskiej powrócił Roosevelt ostatniego dnia konferencji, 1 grudnia 1943 roku, wyrażając nadzieję na ponowne nawiązanie stosunków między Moskwą a polskim rządem emigracyjnym w Londynie. Stalin cynicznie zarzucił rządowi Mikołajczyka rzekomą współpracę z Niemcami, nie wywołując tym zadnych zdecydowanych protestów zachodnich sojuszników Polski, mimo iż obaj doskonale zdawali sobie sprawę z bezzasadności tych oskarżeń. Stalin zaznaczył również, iż jego rząd nie ma pewności, czy Polacy z Londynu są w stanie zrewidować swoją politykę, która w wielu wypadkach godzi w interesy Związku Radzieckiego. Dla Anglików i Amerykanów było to wskazówką, że w danej sytuacji warunkiem niezbędnym do przywrócenia stosunków między stroną radziecką a rządem londyńskim jest przejęcie przez ten rząd formuły teherańskiej w sprawie wschodniej granicy Polski. Rząd emigracyjny daleki był jednak od akceptacji tej formuły. Sojusznicy zgodzili się też ze Stalinem, że przyszłe państwo polskie musi pozostawać w przyjaznych stosunkach ze swym wschodnim sąsiadem, co w praktyce oznaczać mogło tylko całkowitą zależność tego państwa od Kremla. Porozumienie zawarte w Teheranie, przeciwne żądaniom polskich polityków emigracyjnych, było zapowiedzią izolacji rządu emigracyjnego na forum międzynarodowym.

W Teheranie po raz pierwszy, chociaż w sposób jeszcze nie zupełnie konkretny (decyzje miały chrakter ustnych uzgodnień), podzielono powojenną Europę na strefy wpływów. Pozostawiając Stalinowi wolną rękę w Polsce, Rumunii, Bułgarii, na Węgrzech i w państwach Bałtyckich, ignorowano tym samym prawo tych państw do suwerenności. Nie mogło juz być żadnych wątpliwości, że w ciągu najbliższych tygodni na polskie ziemie wkroczy Czerwona Armia bez politycznego polsko-rosyjskiego porozumienia, i że zachodnie demokracje nie będą się w to mieszać. Polski Rząd próbował jeszcze ratować sytuację, odbyto szereg rozmów z brytyjskimi mężami stanu, ale nie zmieniło to w niczym sytuacji. W nocy z 3 na 4 stycznia 1944 r., Armia Czerwona, na wysokości Sarn, przekroczyła wschodnią granicę Polski.
Wyraźnie było widać, iż sprawa polska na konferecji w Teheranie była elementem gry politycznej. Przedstawiciele Wielkiej Trójki chcieli osiągnąć tylko własne korzyści, łamiąc w ten sposób zasady zawarte w Karcie Atlantyckiej. Stalin wiedział, jak postępować z Rooseveltem, aby przekonać go do swoich poglądów. Zmęczony i bardzo chory już Roosevelt łatwo uległ Stalinowi. Najstarszy z Wielkiej Trójki Churchill nie mógł się z nimi równać ani fizycznie, ani psychicznie. Stalin łatwo forsował swoje decyzje i dążył do rozszerzenia radzieckiej strefy wpływów. Sprawy polskie zostały potajemnie załatwione bardzo niekorzystnie, był to pierwszy etap transakcji sprzedania Polski przez jej oficjanych sprzymierzeńców. Kierując się dążeniem do utrzymania swych wpływów w Polsce, mocarstwa zachodnie pragnęły doprowadzić do szybkiej normalizacji stosunków między rządem polskim a rządem ZSRR. Miedzy wielkimi mocarstwami toczyła się wówczas wielka gra dyplomatyczna: Wielka Brytania i USA były zainteresowanie maksymalnym ograniczeniem wpływu Związku Radzieckiego na losy powojennej Europy. W planach tych alianci wyznaczyli szczególne miejsce Polsce, która - jako państwo znajdujące się w obrocie wpływów zachodnich aliantów - miała z jednej strony oddzielać ZSRR od Europy Środkowej, A z drugiej „ubezpieczać” Niemcy od wschodu. Swoje działania uznawali za mniejsze zło. Wszystko działo się kosztem Rzeczpospolitej.

Podobnie jak w czasie konferencji teherańskiej, główne dyskusje toczyły się podczas prywatnych rozmów Roosvelta i Stalina - Churchill był tylko informowany o podjętych decyzjach. Już sam fakt, że zachodni przywódcy zgodzili się na odbycie tak ważnej konferencji na sowieckiej ziemi, był dowodem, że zanosiło się na zwycięstwo Stalina. Jasnym było, że ma on najwięcej atutów, przemawiających na jego korzyść. Wielka ofensywa radziecka, którą rozpoczęto od wyzwolenia zgliszcz Warszawy (17 stycznia) ruszyła na początku stycznia Sukcesy armii radzieckiej, w której skład wchodziła 1 Armia Wojska Polskiego (walczyła ona o przełamanie Wału Pomorskiego i udało się jej to, mimo poniesionych strat) były naprawdę duże. Roosevelt i Churchill ponosili tymczasem porażkę za porażką na froncie zachodnim, gdzie Niemcy ruszyli do ofensywy w grudniu 1944 roku (operacja Wacht am Rhein). Armia Czerwona była 60 km od Berlina. Stalin doskonale wiedział, że wobec sytuacji na froncie Roosevelt i Churchill muszą mu ulec.

Główny spór rozegrał się o przyszły rząd polski. Kiedy rozpoczynała się konferencja, w Polsce istniały dwa konkurencyjne rządy. W Londynie działał rząd Arciszewskiego, a w kraju Rząd Tymczasowy - marionetkowy rząd ustanowiony przez Rosjan. Pierwszy popierany był przez USA i inne kraje zachodnie, a drugi przez Stalina. Roosevelt przybył z koncepcją powołania Rady Prezydenckiej w Polsce, a Churchill usiłował łączyć kwestię przyszłego polskiego rządu z kwestią granic. Roosevelt i Churchill zajęli stanowisko, że o granicach zachodnich Polski będzie można mówić dopiero wówczas, kiedy rząd Polski uznają wszystkie państwa Wielkiej Trójki. Obydwaj mężowie stanu dali do zrozumienia, że nie uznają utworzonego w kraju Rządu Tymczasowego. Natomiast delegacja radziecka uważała, że najpierw należy określić granice państwa, a dopiero w dalszej kolejności zająć się sprawą rządu polskiego.

W Teheranie przyjęto za podstawę linię Odry. W Jałcie Stalin domagał się, aby zachodnia granica Polski przebiegała nie tylko na Odrze, ale także na Nysie Łużyckiej. W zawartym 26 lipca 1944 r. układzie z PKWN rząd ZSRR zobowiązał się do popierania na konferencji pokojowej praw Polski do tych granic (Stalin zataił tą sprawę). W propozycji przedłożonej przez delegację brytyjską stwierdzono, że Polska powinna uzyskać Wolne Miasto Gdańsk, część obszaru Prus Wschodnich, okręg Opola i ziemie, których domagała się Polska - na wschód od Odry. Postulat ten nie wywołał początkowo większych oporów ze strony Roosevelta i Churchilla, którzy jednak przeciwko Nysie Łużyckiej mieli ogólnikowe obiekcje, w obawie, że liczba Niemców przeznaczonych do przesiedlenia na Zachód może być zbyt wielka. Delegacja radziecka konsekwentnie wskazywała aliantom, że porozumienie w tej sprawie powinno uwzględnić historyczne granice Polski na zachodzie. Potwierdzono granicę wschodnią według uzgodnionej jeszcze wcześniej w Teheranie linii Curzona, z ewentualnością dokonania nieznacznych korekt (małe odchylenia 5-8 km na korzyść Polski). Rekompensatą za utratę terenów na wschodzie miało być dla Polski znaczne, ale nie sprecyzowane w żaden konkretny sposób rozszerzenie jej terytorium na północ i na zachód.

Strona amerykańska zaproponowała, by zaprosić do Jałty z jednej strony Bieruta i Osóbkę-Morawskiego, z drugiej grupę Mikołajczyka i kilku znanych polityków z kraju. Jednak z powodu trudności, które uniemożliwiły zwołanie takiej konferencji, powołano w Moskwie tzw. komisję dobrych usług pod przewodnictwem radzieckiego ministra spraw zagranicznych Mołotowa, z udziałem ambasadorów- brytyjskiego Clark Kerra i amerykańskiego Harrimana. Zadaniem było prowadzenie konsultacji z różnymi politykami w sprawie utworzenia w Polsce Tymczasowy Rząd Narodowej będzie zobowiązany do przeprowadzenia w możliwie najszybszym czasie ogólnych wyborów, opartych na powszechnym prawie tajnego głosowania. W wyborach tych, wszystkie demokratyczne i antyfaszystowskie ugrupowania będą miały prawo wzięcia udziału i wystawienia kandydatów. Premierem tego rządu został Osóbka-Morawski, a wicepremierem Gomułka oraz Mikołajczyk, który był równocześnie ministrem rolnictwa i reform rolnych. Rząd ten uznały mocarstwa zachodnie, pomimo że był zdominowany przez komunistów. W ten sposób zostało wycofane poparcie dla rządu londyńskiego Arciszewskiego. Spreparowany w Jałcie rząd miał być tworzony na terytorium okupowanym przez armie radzieckie.

Powyższa uchwała miała pewne pozory zadbania o polską sprawę, w rzeczywistości była całkowitym zwycięstwem Stalina i spotkała się z kategorycznym protestem polskiego Rządu w Londynie, który 13 lutego 1945 roku wydał oświadczenie, iż dotyczące Polski uchwały jałtańskie nie mogą być brane pod uwagę jako obowiązujące naród polski. Emigracyjny rząd polski w Londynie - cieszący się powszechnym poparciem w kraju i wcześniej również uznaniem mocarstw zachodnich - został całkowicie zignorowany. Decyzje w sprawie Polski zapadły nie tylko bez jakiegokolwiek upoważnienia polskiego rządu, ale i bez jego wiedzy. Postanowienia jałtańskie miały nie tylko znaczenie na arenie międzynarodowej, lecz również odegrały istotną rolę w kształtowaniu się sytuacji wewnętrzno-politycznej w Polsce. Sowiecki dyktator odniósł zwycięstwo przede wszystkim w sprawach polskich: rozwiązania przyjęte przez Wielką Trójkę otwierały przed nim perspektywę całkowitego związania Polski z polityką Moskwy, bez czego realizacja idei sowieckiego przywództwa w Europie Wschodniej i Środkowej byłaby praktycznie niemożliwa.

Ponadto sprawa polska - choć istotna - nie była na konferencji jałtańskiej sprawą najważniejszą. Dla Roosvelta niezwykle ważne było skłonienie ZSRR do udziału w wojnie ze stawiającą wciąż potężny opór Japonią. Cel ten był dla niego tak istotny, że dla jego realizacji gotów był on iść na ustępstwa wobec Stalina w innych sprawach (jak choćby w kwestiach dotyczących Europy Wschodniej, w tym Polski), zaś Churchill zmuszony był popierać rozwiązania podjęte przez Roosvelta i Stalina z obawy przed polityczną izolacją.

Trzecia konferencja szefów rządów ZSRR, USA i Wielkiej Brytanii rozpoczęła się w Poczdamie pod Berlinem 17 lipca i trwała do 2 sierpnia 1945 r. W konferencji poczdamskiej udział wzięli: Józef Stalin, Harry Truman, który objął stanowisko prezydenta po zmarłym 12 kwietnia 1945 roku F.D. Roosevelcie i Winston Churchill. W trakcie konferencji od 28 lipca Churchilla zastąpił nowy premier brytyjski Clement Attlee, przywódca socjalistów. Nastąpiło to w wyniku wyborów do parlamentu 25 lipca.

Sprawa polska, dokładnie polskich zachodnich granic, omawiana wcześniej w kuluarach, została ostatecznie załatwiona 24 lipca z udziałem zaproszonych przez Trumana przedstawicieli Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej. Do polskiej delegacji weszli m.in.: przewodniczący Krajowej Rady Narodowej B. Bierut, premier E. Osóbka-Morawski, wicepremierzy W. Gomułka i S. Mikołajczyk oraz minister obrony narodowej gen. M. Rola-Żymierski.

Najpilniejszą sprawą według Stalian było zerwanie wszelkich form stosunków z przebywającym w Londynie rządem Tomasza Arciszewskiego. Strona brytyjska przyjęłą to. Formalnie akredytacja Zachodu dla rządu Arciszewskiego została cofnięta wcześniej, w momencie kiedy uznały one Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej 5 lipca 1945 r. czyli rozpoczęciem obrad konferencji poczdamskiej.

Po osiągnięciu porozumienia w ogólnych sprawach dotyczących Polski szefowie rządów trzech mocarstw przystąpili do podsumowania dotychczasowej dyskusji w sprawie polskich. Państwa zachodnie o początku wyrażały swą aprobatę na uregulowanie wschodniej linii granicznej wdłuż Bugu i Sanu. Zastrzeżenia budził kształt granic zachodnich. Swe stanowisko w tej sprawie Churchill i Truman uzależnieli przede wszystkim od tego, jakie oblicze przybierze powojenna państwowość polska. Zarówno strona angielska, jak i amerykańska były gotowe akceptować zwrot ziem piastowskich tylko rządowi polskiemu o orintacji prozachodniej. Obydwoje uważali, że tereny te przynależą do rosyjskiej strefy okupacyjnej Niemiec i kwestia przekazania ich polskim władzom administracyjnym należy już do wewnętrznej polityki Związku Radzieckiego. Churchill obawiał się, że przyznanie tak dużych terenów poniemieckich Polsce będzie równoznaczne z koniecznością przesiedlenia wielkiej liczby Niemców do zachodnich stref okupacyjnych. Churchill sugerował również, że Niemcy zaopatrywały się w produkty żywnościowe i węgiel głównie z terenów zajętych przez Polskę. Zdaniem Stalian nic nie stało przeszkodzie, by Niemcy handlowwały tymi towarami z Polską.

Czynnikiem determinującym granice Polski z Niemcami powinna być zasada bezpieczeństwa. Nowe granice Polski miały utrudnić Niemcom rozpoczęcie agresji i ograniczyć moc produkcyjną niemieckiego przemysłu. Z powodu pewnych sprzeczności i wątpliwości państw zachodnich niezgodnych z dążeniami rządu polskiego Stalin zaproponował zaproszenie delegacji rządu polskiego do Poczdamu, na co Truman i Churchill wyrazili zgodę. W swych przemówieniach Bolesław Bierut, Wincenty Rzymowski i Stanisław Mikołajczyk przedstawili różne aspekty prawa narodu polskiego do granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej.

W sprawie odszkodowań wojennych przychylono się do sugestii, by Polskę wyłączyć z bezpośredniego udziału w procesie spłat. Zdecydowano, że załatwi to za Polskę Związek Radziecki, wypłacając jej 15% swojego udziału. Zmniejszyło to obciążenie pozostałych stref, a mocarstwa zachodnie chciały uzyskać jak największe korzyści za wyrażenie zgody na ustalenie granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej.

Dnia l sierpnia 1945 r. prezydent Truman w imieniu trzech mocarstw zakomunikował delegacji polskiej decyzję Wielkiej Trójki w sprawie zachodnich granic Polski. Przewodniczący delegacji Stanów Zjednoczonych stwierdził, że jest to jednomyślna decyzja, akceptując uznanie Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej przez uczestników konferencji. Ostateczne prawne określenie zachodniej granicy Polski brzmiało następująco byłe terytoria, niemieckie na wschód od linii biegnącej od Morza Bałtyckiego bezpośrednio na zachód od Świnoujścia, a stamtąd wzdłuż rzeki Odry do miejsca, w którym wpada do Odry rzeka Nysa oraz wzdłuż zachodniej Nysy do granicy Czechosłowacji, włączając tę część Prus Wschodnich, która nie została oddana pod administrację ZSRR wedle porozumienia osiągniętego na niniejszej konferencji oraz włączając obszar b. Wolnego Miasta Gdańska, oddane zostaną pod administrację państwa polskiego i nie będą uważane za część radzieckiej strefy okupacyjnej w Niemczech. Charakterystyczne dla tej uchwały sformułowania o byłych ziemiach niemieckich oraz o tym, że wchodzą one bezpośrednio nie pod polską okupację, ale administrację, oznaczyły uznanie przez kontrahentów układu stanu faktycznego- polskiego władania nad tymi terytoriami. Podjęto także decyzję przesiedlenia Niemców z terenów przyznanych Polsce na zachodzie.

Ponadto konferencja przypomniała, że w Polsce mają odbyć się jak najprędzej wolne wybory i że ma ją opuścić Armia Czerwona.

Zakulisowe polityczne rozgrywki toczyły się równolegle z oficjalnymi pertrakcjami. Ostatecznie Polska odzyskała ziemie zagrabione jej przez Hitlera. Te postanowienia były faktycznie rekompensatą nie tylko za krzywdy, zniszczenia wojenne, lecz również za utracone na rzecz ZSRR ziemie wschodnie. Państwa zachodnie. Polska delegacja domagała się jak największych zdobyczy. Mimo iż widziano kryjące poza tym niebezpieczeństwo coraz większego uzależnienia się od Stalina, okrutne niemieckie rządy, ogromne straty w ludziach, urażona narodowa duma spowodowały, że politycy polscy nie mogli przyjąć innej postawy.

Sprawa polska po wojnie była od początku bardzo kontrowersyjna i kłopotliwa dla Wielkiej Trójki. Dotyczyła ona bowiem narodu, który pierwszy przeciwstawił sie zbrojnie Hitlerowi i który przez cały okres wojny czynnie uczestniczył po stronie koalicji antyfaszystowskiej. Sprawa ta stanowiła element gry politycznej między państwami zachodu- Wielką Brytanią i USA a Związkiem Radzieckim. Wielkim mocarstwom tak naprawdę obojętny był los słabego już państwa polskiego- walczono przede wszystkim o własne korzyści i o zdobycie jak największego wpływu na kształtowanie powojennego świata. Kwestia państwa polskiego była dla państw zachodnich dosyć odległa, dlatego w zamian za pewne ustępstwa Stalina w innych punktach obrad, oddali Polskę pod jego protekcję. W ten sposób Polska dostała się w radziecką strefę wpływów, co wpłynęło na rozwój i ustrój państwa w następnych latach. Polacy zawsze liczyli na pomoc zachodnich sojuszników. Wiele razy zawiedli się na nich, tym razem nie było inaczej. Sojusznicy wiele obiecywali, lecz na obietnicach i hasłach toczyło się; czasem łamano nawet postanowienia Karty Atlantyckiej. Większość decyzji w sprawie Polski zapadło nie tylko bez jakiegokolwiek upoważnienia polskiego rządu, ale i bez jego wiedzy. Mimo wielu sprzeciwu i niepowodzeń, Polacy godnie walczyli o swoją ojczyznę.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie