profil

Czy jestem już dorosła

poleca 85% 741 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Pytanie zawarte w temacie jest dość trudnym dla młodej osoby jaką ja jestem. Często dojrzały człowiek nie wie czy jest w pełni dorosłym i odpowiedzialnym.

Mówi się, że człowiek osiąga dojrzałość w wieku osiemnastu lat, gdy jest dojrzały: psychicznie, fizycznie, płciowo oraz społecznie. Często jest tak ,że osoba po dwudziestce lub nawet starsza zachowuje się jak dziecko. Czy mam prawo twierdzić, iż jestem już dorosła? Sądzę, że w pewnym stopniu tak, ale nie mogę powiedzieć, że jestem odpowiedzialna za czyny, których się dopuściłam. Teraz postaram się udowodnić dlaczego tak uważam.

Jako szesnastoletnia dziewczyna myślę, że w podejściu do pewnych spraw jestem dorosła. Potrafię podjąć decyzję, która jest odpowiednia do mego wieku. Praktycznie sama zadecydowałam do jakiej szkoły będę uczęszczała po zakończeniu edukacji w gimnazjum. Jakby do tego nie podchodzić to jest to bardzo ważna decyzja, która będzie miała ogromny wpływ na moje dalsze życie.

Myślę, że jestem dorosła w sprawie moich stopni z przedmiotów. Uważam tak, ponieważ każdy jest odpowiedzialny za siebie i powinien sam mieć do siebie pretensje jak coś nie wyjdzie. Nie można winić kogoś, że danej osobie nie podpowiedział na kartkówce lub klasówce. Trzeba mieć głowę na karku i należy się prawidłowo zachowywać w danej sprawie. Moje rozważania dotyczące nauki chciałabym zakończyć sentencją, która brzmi: „Uczymy się nie dla szkoły, ale dla życia”.

Teraz pora przejść do argumentów, które będą przeciwne mojej dorosłości. Nie zawsze jestem odpowiedzialna za to co zrobię, bo jestem osobą, która ma wyobraźnię i potrafi marzyć. Jestem pełna radości, życia i otwartości na nowe znajomości. Jestem nastolatką i często zdarza mi się marzyć o niebieskich migdałach i wówczas gdy zostaje wyrwana do odpowiedzi to mogę „palnąć” jakąś bzdurę i konsekwencje mogą być opłakane.

Nie tylko osoby starsze mogą przeżyć miłość lub chwilowe zauroczenie. W końcu ja też jestem człowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce. Uczucia są znane tylko dla ludzi i mnie one też dotykają. Wtedy jest się rozkojarzonym i myśli się tylko o jednym. Uczucia nie są kontrolowane przez nas, ale z biegiem lat jesteśmy bardziej trwalsi w uczuciach i nie zmieniamy sobie w ciągu kilku minut osób do których coś czujemy. W moim wieku często zdarza się kilka razy na dzień zmieniać obiekty naszych westchnień.

Ostatnim dowodem świadczącym o tym, że nie jestem dorosła jest to, iż dorośli nie mają wyobraźni i nie wierzą we wszystko co im mówimy. To jest dowód świadczący, że jestem dzieckiem chociaż może troszkę starszym i wcale aż tak mocno nie śpieszy mi się aby być dorosłą.

Moje dzieciństwo jest beztroskie i pełne radości a osobę dorosłą życie często dotyka trudnościami i przeciwnościami losu. Pewnie jest mnóstwo dorosłych, którzy wiele by dali aby przez króciutką chwilę przenieść się do czasów gdy byli dziećmi. Cieszmy się tym co mamy, gdyż kiedyś na pewno za tym zatęsknimy, a jeżeli ktoś tak szybko chce być dorosłym to niech śpieszy się powoli i nie działa pochopnie, bo nim się obejrzy to będzie staruszkiem o siwych włosach i będzie pilnował wnuków i wtedy powie: ach życie, życie jak ty szybko płyniesz.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty